S.K Tymczasowe Niekochane-zapraszamy do II czesci

[BOENA]

Popatrzcie na Kubę,tego kocurka spod szpitala



Jestem taka szczęśliwa,że jest w domu,w cieple.Widok kota siedzącego pod drzwiami dzień i noc,w deszczu i chłodzie jest nie do zniesienia.

[bettysolo]

ależ Kubuś ma błyszczące futerko

[Mała1]

co tam u tymczasików?
piszcie, piszcie .....

ja moge napisać ,że Aganiok jest gotowa do adopcjii juz całkowicie.
I coraz bardziej mnie zaskakuje swoja mała osóbką.
Bardzo, bardzo fajna kicia z niej, juz często sie bawi, nie niszczy raczej niczego.
Nie jest nachalna, spi na podusi koło łózka, zawsze jest koło człowieka.
Sama rzadko sie pcha na kolana.Na rekach od razu sie tuli i mruczy.
Nie ma w niej wogole agresjii.
Obcinanie pazurków u niej jest wzorcowe-zero wyrywania
I widzę,że zaczyna mnie kochać, wiec ja zaczynam na gwałt szukac jej domu na stałe.
Ma jedna wade-kradnie jedzenie ludzkie
, uwielbia.zreszta apetyt ma jak smok

[BOENA]

A mój czarny tymczas okazał się być kocurkiem,ma takie małe klejnoty,że trudno było je zauważyć pod wanną.
Kocurek ma na imię Ramzes.Ma ok.6-miesięcy.Trochę pokichywał,włączyłam antybiotyk.Po odrobaczeniu pojawiła się w kupalu jedna biała dama.
Ramzes ma świetny apetyt,kuwetkuje,bawi się w łazience,ale gdy do niej wchodzę ucieka pod wannę
Pod wanną mogę Go miziać,tarmosić,wywala brzuch,mruczy.
Mam nadzieję,że ta nieśmiałość Mu minie i będzie poodchodził do człowieka.
Hmm,ostatnio mam szczęście do samych chłopaków

[moony]

dzieńdoberek
przepraszam za milczenie, ale nie miałam czasu, zeby zajrzec na forum.
No więc: Królewna pojechała we wtorek do bardzo fajnego domku w Chorzowie
Mieszka tam już 8-letnia kotka. Dziewczyny na razie na siebie warczą, ale do łapoczynów jeszcze nie doszło. Trzymajcie kciuki!!
Mam nadzieję, że się zaadaptuje. To sa bardzo fajni ludzie, mam nadzieję, ze się odezwą. Dałam im namiary na nasze forum.

[Mała1]

nooo
moony nareszcie

bo juz mnie język swiezbił,zeby sie wygadać
powodzenia Królewnienko-masz byc grzeczna

domek znaleziony na akcjii w silesii
trzymam kciuki za to,zeby się panny dogadały choc troszkę

boenko-mam nadzieje,ze podwannowiec wylezie w koncu

[Lola_]

dzieńdoberek
przepraszam za milczenie, ale nie miałam czasu, zeby zajrzec na forum.
No więc: Królewna pojechała we wtorek do bardzo fajnego domku w Chorzowie
Mieszka tam już 8-letnia kotka. Dziewczyny na razie na siebie warczą, ale do łapoczynów jeszcze nie doszło. Trzymajcie kciuki!!
Mam nadzieję, że się zaadaptuje. To sa bardzo fajni ludzie, mam nadzieję, ze się odezwą. Dałam im namiary na nasze forum.

baaardzo cieszę się z domku pięknej Królewny
i pomyslec ze była chuda jak Szejk
cudownie ze Krolewnie udalo się pozbierać i dalas jej na to szanse moony

[mar9]

Piękna Brzózka w zasadzie mogłaby już pójść do własnego domku, ale chyba muszę się z nią jeszcze wybrać do weta.
Na pleckach koło prawej łopatki zrobiło jej się takie zgrubienie, możliwe, że od zastrzyków. Namaczam jej to, przemywam i pomału zaczyna schodzić, zobaczę jeszcze, jak nie zejdzie z moją pomocą to pójdziemy z tym do weta.
Dziewczyna jest charakterna, ciągle się "wykłuca" z Myszką, jest bardzo zazdrosna, jak się uwali obok mnie na mizianki-przytulanki to żaden inny kot nie może przyjść się położyć. Wszystkie syczeniem trzyma na dystans, nawet biedny Stefcio nie może do mnie przyjść na przytulanki, a on tak to lubi .
Będę musiała szukać dla Brzózki niezakoconego domu i chyba też bez małych dzieci, bo zdarzy jej się capnąć ząbkami.

[agitarius]

URSUSIK ODSZEDŁ [*]

TO nie może byc prawda tyle walki!!!!

[mar9]

URSUSIK ODSZEDŁ [*]

TO nie może byc prawda tyle walki!!!!

jesoo... co się stało???

[Lola_]

Ursusiczku traktorku [i]
agitarius bardzo walczylas on wiedzial ze odchodzi kochany

[agitarius]

Wychodziłam rano o 7 to żył przyszłam teraz i niestety ale leżał już.....

A wczoraj bylismy jeszcze wieczorem u weterynarz bo znów był słabiutki dostał kroplówke na miejscu i do domu...

Tak mi przykro, że tyle go męczyłam tym leczeniem jak sie okazło bezsensownym

[hohoho]

Odzywają się ludzie od Królewny
Dzięki za miłe słowa

W sumie to kotki dogadują się coraz lepiej. Już nawet są w stanie siedzieć spokojnie jeśli odległość między nimi jest większa niż metr. Czasem warczą i syczą ale poza tym jest ok. Nasza starsza pociecha jest dosyć zaborcza i są problemy z karmieniem ich w tym samym czasie, ale i tak obie odwiedzają nawzajem swoje miski (wiadomo - cudze to lepsze ).
Jedyne co nas troszkę martwi to to, że królewna kicha ale kataru nie ma. Na szczęście zdarza jej się to coraz rzadziej.
Zapomnieliśmy już chyba co to znaczy mieć młodego kota... ostatnio znalazłam Królewnę na... pokrywie z akwarium.

Dam znać jak sprawy potoczą się dalej.

[iwona_35]

Wychodziłam rano o 7 to żył przyszłam teraz i niestety ale leżał już.....

A wczoraj bylismy jeszcze wieczorem u weterynarz bo znów był słabiutki dostał kroplówke na miejscu i do domu...

Tak mi przykro, że tyle go męczyłam tym leczeniem jak sie okazło bezsensownym

Bardzo mi przykro walczyłaś o niego , nie-męczyłaś..pamiętaj o tym

[BOENA]

Ursusiku-tak bardzo mi przykro
dlaczego....[*]