Już jestem, dziękuje bardzo Lidce i Anielce za przekazanie dorych wieści
Mls bardzo dziękuje!!! zaraz zmienie tytuł, ze poszukujemy transportu! tak, jak pisały dziewczyny-kociaki są na balkonie, wiec nie mam pojęcia jak reaguja na kuwetę (pewnie jej nigdy w życiu nie widziały), na pewno nie są też oswojone, chociaż staram się przy okazji karmienia troszke je oswajać.
Legnica- kotki są pół dzikie. U weta nie były. Prawda jest taka, że nie chce poprostu łapać zadnego nie majac pewności, ze będzie miał dom. No bo jak wypuścić malucha po kilku godzinach w cieple?

a ja , tak jak pisałam naprawde nie mogę ich wziać
Widziałam u 2 brudne uszka, wiec mysle, ze można się spodziewać świerzba, podejrzewam tez u jednego lub 2 poczatki kociego kataru (widziałam jak kichnęły kilka razy, ale oczy i nosek na razie niezłe). Daję im na razie z jedzonkiem witaminy i colostrum na odpornosć. Nic wiecej nie dam, bo nie chce dawać żadnych poważniejszych leków tak na oko.
Jeśli chodzi o pomoc dla domków tymczasowych, to naprawde nie mogę nic sama zadeklarowac

mogę postarac się wystawić bazarek i naprawde tyle tylko mogę obiecać
(zarabiam 1600 zł brutto, ta kwota musi mi wystarczyc na utrzymanie siebie i wszystkich futerek-z powodu niezadowolenia tz z ilości kotów pod opieką, nie mam co liczyc na jego pomoc finansową, a z pensji musze spłacać jeszcze ratę pożyczki-ok.300 zł, którą wziełam na samym początku na leczenie Płaczusia, 4 koty w domu, w tym białaczkowiec, stado bezdomniaczków- naprawde każda wizyta u weta powoduje, ze mój b.napięty budżet po prostu sie sypie
)
Legnica- zadzwonię dzis do Ciebie z pracy, to jeszcze porozmawaimy dokładnie.
Mls jeszcze jedno pytanko- czy kolory kociaków są ostateczne?

pytam w razie gdyby nie chciały sie łapać w odpowiedniej kolejnosci
dla przypomnienia- są 2 czarne, 1 czarny z kreską na nosku, 1 biało czarny, 1 biało szary, 1 buras i 1 burasek z kresą na nosku.
Czarny i burasek z białymi pysiami są mniejsze od reszty.