Otóż Tymek nie sypia w nocy, o nie... I ja też nie sypiam w nocy, bo koty się gonią i zagryzają (a ja nie mam serca drzwi zamknąć, zwłaszcza, jak zostaję z nimi sama w domu...). W ciągu dnia nadrabiają.
Zaczynało się od niewinnego spania w jednym łóżku
Po czym przyjaźń rozkwitła (hmm, dla niezorientowanych: widoczny na ostatnim zdjęciu "Czarny Anioł" nie jest emo-księgą typu mhrotchne blogasski "upadły anioł odwiedził mnie w nocy i otulił mnie swoimi skrzydłami" , tylko powieścią sensacyjną z upadkiem Bizancjum w tle )
No co, dobry PR? Kto chce przyjacielskie maleństwo na dokocenie?
Tymek jest na Adopcjach i na Gumtree (na allegro nie umiem, nie wiem gdzie , doradźcie, Ciocie) , tu kwriikamy, a niebawem zawisną ogłoszenia w szkole mojej Mamusi.