Wczoraj Patrycja przywiozła - zabrane praktycznie z ulicy - dwa trzymiesięczne maluszki.
W tej chwili są w domu u Baśi, ale nie mogą u niej zostać.
Patrycja robi wszystko, aby nie trafiły do Schronu.
PILNIE potrzebujemy domu tymczasowego lub stałego dla maleństw - czarnej koteczki - Bonnie i białego kocurka - Clyde'a.
Maluchy zostały zbyt wcześnie rozdzielone z mamą, ale cały czas są razem i nie potrafią bez siebie żyć. Płaczą, kiedy się nie widzą. Tęsknią za sobą.