kalendarze w końcu doszły, pod koniec tygodnia zrobuię zbiorową wysyłkę. A sporo jeszcze czeka. O kotach czekających nie wspominając, bo przyjechały nie dwa a trzy szkielety plus 4-tygodniowy maluch a w schronie została m.in. babunia 15-20 lat, oddana z powodu pojścia do szpitala (wyjście tylko w jedną stronę

) jej 92-letniej opiekunki. Kotka była jedynaczką, obecny tłum kotów i brak jej pani powoduje, że dają kotce kilka dni tylko. Musimy ją stamtąd zabrać ... ale gdzie???