Witam wszystkich po długiej nieobecności
Przepraszam, że sie nie odzywałam ale to dlatego, że moim głównymi zajęciami były wizyty u wszystkich możliwych lekarzy i płacz. Nie wiem nawet ile nocy nie spałam bo przestałam to zauważać. Stan na dziś jest taki:Miluś został przebadany gruntownie echo serca, płuca, krew pełna diagnostyka, proteinogram, 2x usg jamy brzusznej. Drugie usg robił dr Marciński polecany przez wszystkich znanych mi wetów (łącznie z profesorem Lechowskim) i dr powiedział, że nie widzi nic niepokojącego i nie jest to FIP

. Miluś przechodził podobno lekkie przewlekłe zapalenie wątroby i nerek, które sam zwalczył bo nie dawały nawet obrazu w badaniach krwi i moczu. Doktor Dominika powiedziała, że skoro on teraz czuje się już dobrze to nie bardzo jest sens dawać mu w ciemno antybiotyk i lepiej go uodpornić. Dlatego dostaje teraz Zylexis - dostał już dwa zastrzyki i za dwa tygodnie jedziemy na trzeci zastrzyk.Przy każdej wizycie pani doktor dokładnie bada Milusia a jemu o dziwo to się podoba ( pewnie trochę dlatego, że u pani doktor w gabinecie do kontaktu podłączony jest Faliway

). Ogólnie Miluś zachowuje się teraz normalnie (boję się użyć słowa dobrze aby nie zapeszyć). Miluś to jest KOT Z NIESPODZIANKĄ nigdy nie wiadomo co w nim siedzi.Dziękuję serdecznie wam dziewczyny za kciuki za Milusia,jak widać pomogły bardzo bardzo.[/i]