ZŁOTA ŚWIATECZNA PUSZKA Z POZYTYWKA po raz drugi

Kasia S poprosila mnie o wystawienie na rzecz Jany i kotow z Dzialek na Kole bazarku.

Zabralysmy stamtad 4 maluchy ( 5 tygodni i 3 miesiace). Na sterylke poszla juz pierwsza kotka, pozostalo kilkanascie. W kazdej chwili moga pojechac na sterylizacje nastepne kotki, potrzeba tylko funduszy! http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=3740849#3740849

Na ten cel wystawiamy przepiekna, swiateczna, metalowa puszke z pozytywka. Pozytywka po nakreceniu raczy nas delkiatna melodia kolendy .

Batka wylicytowala puszke w rundzie pierwszej i przekazala ja do ponownej licytacji. Z powodow tehcnicznych zmieniamy kolor puszki. Tym razem na aukcjie trafila zlota puszka. Jest identyczna, jak niebieska, tylko w innym kolorze

Mozna w niej trzymac aromatyczne pierniki lub inne slodkosci.

Cena wywolawcza 10pln.

Aukcja potrwa do 15.12 do godz 16:)

Koszty przesylki pokrywa kupujacy, wg cennika poczty polskiej- paczka do 1 kg. Mozlwy odbior osobisty na Ochocie, Warszawa

» Pt lis 21, 2008 23:11

» Sob lis 22, 2008 16:16

do góry, święta za pasem

już spadł śnieg, a ja nie mogę zapomnieć o kotach z działek na Kole karmionych "kościotrupami" i kluskami. na łapankę białego Puchatka dziewczyny wzięły ze sobą paczkę suchego. jak te kociaki rzucały się na jedzenie :cry:

a teraz jeszcze jest tak zimno. niestety podrostków stamtąd nie zabierzemy, ale możemy im pomóc karmą, lekami... bo one pokichują

ilu z nich uda się przeżyć zimę?

proszę o pomoc, o pomoc dla podrostków z Koła

» Sob lis 22, 2008 20:14

za wywolawcza poprosze

» Sob lis 22, 2008 20:51

dziękujemy!

» Pon lis 24, 2008 9:59

Koty z działki na Kole "odkryła" Agalenora, ja tylko włączyłam się w pomoc. Niesamowicie też pomagają dziewczyny z Ochoty - Marta Chruściel i Kasia_S.

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=84393

Agalenora pisze:Jest ich, według karmicieli, ok 14, albo i więcej.

Nie są wykastrowane.

Mieszkają na działkach, na Kole, przy torach.

Ok 15 minut spacerkiem od mojego bloku...

Pani karmicielka ponoć już dawno temu słyszała, że 'zajmuję się kotami' ale długo wahała się, czy się ze mną skontaktować, czy nie...

Trochę brakowało jej odwagi,
a koty tymczasem mnożyły się...

W koncu się zdecydowała. Teraz w listopadzie. Gdy jest ich ok 14 (jeśli nie więcej) Głownie tegoroczne mioty.

Są conajmniej 5 tygodniowe kocięta, i odrobinę starszy miot. Na miejscu kotka, brzuchata, ciężarna, teraz przed zimą

Nie było trudno, mieszka dwa bloki dalej. Brawo. Ja frajerka jeżdzę na w inne okolice
A tu mogłabym właściwie wszystko załatwić wiosną O kontakt ze mną nie trudno, telefon mieli okoliczni karmiciele.

Koty dość ufne. Kotki podchodzą do karmicieli. Nie ma problemu z ich zlapaniem.
Kociaki dają się brać na ręce. Są dwa maluchy 5 tygodniowe. Dlaczego dopiero teraz ze mną sie skontaktowała?

Dlaczego???

Mam dość tych ludzi

Agalenora pisze:[...]

Jedzą głownie kluski i ... 'kościotrupy'

- tak karmicielka nazywa rozgotowane kości schabowe.

Kasia_S pisze:każda złotówka zbliża nas do kupienia wora karmy dla kotów z działek na Kole. jedna pocztówka to ok kilograma karmy

podrostki nie przeżyją bez naszej pomocy