u mnie już nie jest za wesoło..........
któraś sika.....najprawdopodobniej Molly
widzę że ją męczy że jest jakieś małe coś któremu poświęcamy uwagę, ona zawsze stanie z boku i patrzy smutnym wzrokiem, i częściej leje małą....
a za chwilę sie bawią, bo jak się ganiają bez krzyków bez bicia to chyba zabawa??
staram się z nią jak najwięcej czasu być, głaskam ale ona jest specyficzna, chwile się ją głaską a zaraz gryzie bardzo mocno, taka jest od małego, i jak tu wtedy ją głaskać jak się nie da maupa wredna

????
zrozum kota,.............
