Pusskoty 4: Maciuś odszedł za TM [*]. Przegraliśmy.

[Marcelibu]

Ja dopiero po 15 grudnia będę mogła coś podesłać z kasy. Na razie jest masakra...

[puss]

spokojnie, Monika. u mnie też masakra i na razie zagrzybienie na maksa.

[milenap]

puss a probowałaś moze odkażać mieszkanie, kocyki i wszystko z czym koty mają kontakt formaliną? jest niedroga, skuteczna i wytłucze to na pewno.

U nas to bylo jedyne co pomogło, zeby to nie wracało (a próbowaliśmy tez np swiece dymne, które stosuje sie na fermach kurczaków )

[puss]

a jak się ją stosuje? bo ja nie wiem

[milenap]

puss mozna uzywać do zmywania ścian, podłogi, wtedy rozcieńcza sie z wodą (nie pamiętam w jakich proporcjach, muszę poszukać)

do innych rzeczy (koce, koldry itd), stosuje się tak: wkładasz te rzeczy do worka (szczelnego), do tego kilka kawałków waty nasączonej formaliną, zawiązujesz na 24 h, potem pierzesz normalnie (a jak nie mozna to wietrzysz)

formalina jest na recepte, w aptekach, gdzie robią też leki. Cały przepis od mojej dermatolog, która leczyła nam Smoka z grzybicy, bo weci nie dawali rady

[kropkaXL]

Dziewczyny-ostrożnie z formaliną!!!!!-jej opary niesamowicie podrażniają górne drogi oddechowe-mogą doprowadzić do ataków duszności i silnych bóli gardła i oskrzeli.J w swojej pracowni używam Bacillol-1 litr to koszt 22 zł-kupuje się w sklepach medycznych,ale myślę,że w hurtowniach wet-można kupić o wiele taniej preparaty-tylko nie wiem jakie mają nazwy.Ten preparat ,o którym wspomniałam jest grzybo-bakterio-wirusobójczy i polecił mi go pan z SANEPIDU.

[milenap]

Kasia, ja wiem, ze opary moga być szkodliwe, ale steżonej (na cos sie przydaje studiowanie chemii )

Do dezynfekcji stosuje się roztwór 1 procentowy. A dezynfekcje kocy itp nalezy zrobic w szczelnym, worku i tak, jak pisałam, najlepiej wywietrzyc potem dobrze, a co można to wyprac.

[puss]

Matylda uparła się, że będzie sikać pod moimi drzwiami kuchennymi. bo jej nie wpuszczam do kuchni. sika codziennie, 2-3 razy dziennie, na linoleum w korytarzyku przed kuchnią. wychodzący z kuchni człowiek (idący często na boso) włazi prosto w kocie siki. czasem Matylda zostawia mi także kupę pod drzwiami. czyszczę podłogę Brefem cytrynowym i Cifem z tlenem, co nic nie daje. codziennie jest nasikane tak samo. zastanawiam się czy pobrać ten mocz z podłogi i zanieść do badania. tylko do kogo? do każdego weta można?

[Marcelibu]

Może jakąś folię rozłożyć?...

[puss]

ale do pobrania moczu? to się da zrobić bez tego.
a ochronnie nie wyjdzie, bo drzwi się otwierają wprost na te siki, to są stare wypaczone drzwi, które trzeba mocno pchać, i cała folia by się ciągle podwijała, wywijała, itp...

[Avian]

Puss, a zrobiłaś sobie roztwór z tego Virkona, co Ci przyniosłam? To jest super do dezynfekcji po wszelkim paskudztwie.

[puss]

Avian, kompletnie o tym zapomniałam!
muszę zrobić dzisiaj.

[Avian]

Znasz proporcje?
Bo na opakowaniu nic nie piszą ... zapytaj wetkę, ja sie tez chętnie dowiem, jak to rozwodnić.

[puss]

okej

[Marcelibu]

Ja dopiero po 15 grudnia będę mogła coś podesłać z kasy. Na razie jest masakra...

spokojnie, Monika. u mnie też masakra i na razie zagrzybienie na maksa.

Kasiu, może coś w przyszłym tygodniu jednak się uda. Dam znać jaka sytuacja... Widzę troszkę światełka w tunelu, choć jeszcze dziś muszę dzwonić i się dowiedzieć.