Dzieki
ogłoszenie Misuni
Dnia 1 lipca ktoś wywalił z samochodu około 3 mieś. bardzo chore kocie , jej stan był cięzki była odwodniona i potwornie chuda z zapadnietymi oczkami , kroplówki zastrzyki uratowały jej życie ale za moment złapała grzybice którą długo sie leczyło , biegunki i wymioty a potem bardzo cięzko przeszła KK i było podejrzenie o FIP ale teraz małymi kroczkami i na specjalnej karmie R.C. junior lub R.C. dla wybrednych dochodzi do siebie . Misunia musi trafić do bardzo spokojnego domku bo jest bardzo lękliwa , boi sie obcych i czeba dać jej szanse na oswojenie ale jak juz zaufa to potrafi pięknie się tulić i to najlepiej siedząc na monitorze
A czy Szafirek , Tryni , Miluś , Czorcik są juz opisane
A teraz o nowych domkach
Żelka trafiła do młodego małrzeństwa , maja juz psa mieszńca sznaucera i nie dawno stracili maleńkie kocie które udusiło sie robalami

i być może jeszcze przyjadą po braciszka ale to jeszcze nie jest pewne , bardzo mnie ujeli tym że przywieźli dla moich kotów saszetki i żwirek , od razu po przyjeżdzie do domu zadzwonili że Żelcia wszystko obwąchuje i zapoznaje sie z domkiem
a od Marmurka to też młode małrzeństwo i dziewczyna jak tylko zobaczyła Marmiego to od razu sie w nim zakochała ( już na allegro ) dziewczyna jest przejeta że Marmi nie wychodzi z zza wersalki ale ja jej tłumaczyłam zeby dała mu troszke czasu i mam nadzieje że wszystko będzie OK
Oczywiscie umowy adopcyjne podpisane i jak tylko będe w tej okoloce to obiecałam że koty odwiedze
