Ginger i Fred czyli dwa tygrysy

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Wto lis 11, 2008 19:51

Fred opracowal nowa technike: wyjesc z cudzej miski jeszcze zanim zacznie sie jesc ze swojej. a przynajmniej kiedy tylko pojawi sie chetny do tej miski.
Obrazek

w tej sytuacji Ginger zrezygnowal.. :?
Obrazek

riru

 
Posty: 111
Od: Pon sie 11, 2008 23:09
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lis 11, 2008 23:41

Dziecko znalazlo na podlodze nieduzego kociego pawia... paw jak paw, ale w srodku byla glista :cry:

Kurcze - jutro do weta (Ada, WIELKIE dzieki za obiecane Dziecku na jutro wsparcie).
Nie wiemy, czyj byl paw, ale i tak trzeba bedzie oba dranie przeleczyc.

Sluchajcie, jak bardzo przykladac sie do prania / mycia / dezynfekcji roznych przedmiotow, poslanek, poduszek itd? Przeciez calego mieszkania nie dam rady uprac i zdezynfekowac, a takie jajeczka teoretycznie moga byc wszedzie, nie? Jak w takim razie zapobiec skutecznie nawrotom?

_espresso

 
Posty: 269
Od: Czw lis 06, 2008 12:57
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz

Post » Śro lis 12, 2008 13:59

Znikotek - fajne :lol:

Kaprys2004

 
Posty: 12087
Od: Śro kwi 02, 2008 15:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lis 12, 2008 15:27

_espresso pisze:Sluchajcie, jak bardzo przykladac sie do prania / mycia / dezynfekcji roznych przedmiotow, poslanek, poduszek itd? Przeciez calego mieszkania nie dam rady uprac i zdezynfekowac, a takie jajeczka teoretycznie moga byc wszedzie, nie? Jak w takim razie zapobiec skutecznie nawrotom?


W zasadzie to pewnie tego wszystkiego dowiecie się dziś od weta ale pro forma: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=21033&postdays=0&postorder=asc&start=22 (pierwszy post na stronie)

trzyrazym

 
Posty: 178
Od: Śro gru 05, 2007 11:10

Post » Śro lis 12, 2008 22:15

musze sie wam poskarzyc :(
chcialam byc kochajaca kocia mama i w ramach dzisiejszej kolacji postanowilam zrobic potworom pyszna, domowa puszke. w tym celu zmiksowalam gotowanego indyka z odrobina ryzu i oliwy na smakowita papke. a tymczasem.. potwory powachaly i oglosily calkowity bojkot. polizaly troche, kiedy domieszalam po lyzeczce puszki. Ginger zaczal z nadzieja wspinac sie na polke na ktorej trzymamy puszki, a Fred w ramach buntu i zaglodzonego kotka podgryzal parkiet.
a przeciez nawet Starsza powiedziala, ze to wylada pysznie, a nawet troche zjadla! :lol:

riru

 
Posty: 111
Od: Pon sie 11, 2008 23:09
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lis 12, 2008 23:33

Koty pojechaly dzis (z Ada i Riru) do weta, gdzie zostaly potraktowane Profenderem (srodek ktory wciera sie w kark i jest wchlaniany przez skore). Wrocily do domu nawet nie bardzo obrazone, choc Rudy od razu po wypuszczeniu z transporterka poszedl do szafy, czego ostatnio nie robil.

Mamy ich dzis nie glaskac po karku i nie dotykac tam - chyba lobuzy robia na zlosc, bo przychodza i sie nadstawiaja i probuja ocierac, a przeciez slyszaly u lekarza, ze nie wolno!

_espresso

 
Posty: 269
Od: Czw lis 06, 2008 12:57
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz

Post » Czw lis 13, 2008 11:21

Małpy i tyle.. :lol:

Kaprys2004

 
Posty: 12087
Od: Śro kwi 02, 2008 15:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lis 17, 2008 15:23

Witam rozpieszczane kotuchy! :wink:

A jak tam po odrobaczeniu? Kupki już OK? Teraz już tylko zabawa, figle, drapanie i 'znikotowanie'?

(mam nadzieję, że z drapakiem skończyło się pomyślnie, za co trzymam kciuki)
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Pon lis 17, 2008 22:00

historia drapakowa niestety nadal trwa. moze uda nam sie go uzyskac w srode.
odrobaczenie chyba pomyslne, wszystko juz w normie. jeszcze raz wielkie DZIEKI za pomoc!
a teraz troche zdjec na dzis (nazbieralo mi sie :)). tylko dzis jakas taka przewaga Freda..

Obrazek
Ginger bardzo polubil moj nawilzacz.. jest wrecz fascynujacy :)

Obrazek
mala Fredowa krewetka :)

Obrazek
jak sie nie ganiamy to bawimy sie tak. co czasem troche nas przeraza, ale krzykow nie ma, wiec chyba wszystko jest ok?

Obrazek
a tak wygladal Fred kiedy wpadlam na rewolucyjny pomysl wkropienia mu kropli bacha do pyszczka..lypal na mnie z pretensja jeszcze dluugo :)

Obrazek
tu lubimy spac. razem :!:

a oto seria polowaniowa. Fred uwielbia polowac na moje stopy pod koldra. najpierw czai sie na wysokosci.. pozniej patrzy groznie.. a na koniec panterowy skok :)
Obrazek Obrazek Obrazek


Obrazek
Fred dzis przeszedl samego siebie! siedzielismy przy stole w 3 osoby, a on po kolei zwiedzal kolana i sie mizial. nawet do znajomego, ktorego nie znal!

Obrazek
:lol: :lol:

riru

 
Posty: 111
Od: Pon sie 11, 2008 23:09
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lis 18, 2008 11:45

riru pisze:Obrazek
jak sie nie ganiamy to bawimy sie tak. co czasem troche nas przeraza, ale krzykow nie ma, wiec chyba wszystko jest ok?

Niezłe. Przyłapane na gorącym uczynku :lol:

riru pisze:Obrazek
tu lubimy spac. razem :!:

Te ich minki mówią: "Nie, my tu nic złego nie robimy. Jesteśmy słodkie i grzeczne. Ale idź już sobie i nie podglądaj, dobra!" :wink:


riru pisze:Obrazek
:lol: :lol:

:ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Czw lis 20, 2008 12:10

ślicznie!

_kathrin

 
Posty: 3339
Od: Wto lip 31, 2007 16:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lis 21, 2008 22:29

troche zdjec slodkich kotkow ;) ostatnio zawsze kiedy siedze na lozku z komputerem po jednej stronie mam jednego wyciagnietego tygrysa, a po drugiej drugiego. dla mnie juz niewiele miejsca zostaje ;)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

riru

 
Posty: 111
Od: Pon sie 11, 2008 23:09
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lis 22, 2008 12:35

widzę tu dwóch rozpuszczonych pięknych kociastych 8)

:1luvu: :1luvu:

_kathrin

 
Posty: 3339
Od: Wto lip 31, 2007 16:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lis 23, 2008 13:51

No, widzę że chłopaki wspaniale dogadali się, skoro już nie tylko ganiają się ale również tak
... bawią:
riru pisze:Obrazek
jak sie nie ganiamy to bawimy sie tak. co czasem troche nas przeraza, ale krzykow nie ma, wiec chyba wszystko jest ok?

(Jak nie ma krzyków i obaj się chcą tak bawić to myślę że wszystko jest w porządku. :ok:)

... i śpią razem:
riru pisze:Obrazek
tu lubimy spac. razem :!:


riru pisze:Obrazek

A po spojrzeniu Fredka z tego zdjęcia widzę że nadal rozwija swoje komputerowe zainteresowania :ok: :lol:

trzyrazym

 
Posty: 178
Od: Śro gru 05, 2007 11:10

Post » Nie lis 23, 2008 17:39

Mamy klopot: koty (Fredek na pewno, ale moze oba, jeszcze nie wiemy) maja lekkie rozwolnienie, no i to co zrobia do kuwety strasznie niestety smierdzi. :cry:

Na razie mam koncepcje, zeby przez 3 dni dawac im tylko 1 rodzaj jedzenia i zobaczyc, co bedzie. Gdyby sie poprawilo, dolaczyc 1 kolejny rodzaj. Bo dostaja teraz rozne puszki i rozne rodzaje miesa, moze ktorys z tych pokarmow jest dla nich niedobry, ale nie wiemy, ktory.
Nie wiem tylko, jak traktowac sucha karme? przez chwile nie dawac, czy jak?

Moze ktos z forumowiczow cos podpowie? a moze mozna dac im Smecte? juz sobie wyobrazam, jak Fredowi wpychamy Smecte strzykawka, chyba pojde po zbroje rycerska ze szczegolnym naciskiem na rekawice...

_espresso

 
Posty: 269
Od: Czw lis 06, 2008 12:57
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: koszka i 91 gości