Cytrysia, Mruczek , Lucysia - Odeszła ['']

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lis 13, 2008 20:50

Aniela , moze jakies morfinki dla mnie przemycisz nic mi juz nie pomaga Tramalem juz mi sie odbija juz bym chciała byc po operacji ,mam juz dosc juz mi wszystko jedno co bedzie po operacji - to prowadzi mnie do wscielkizny bólowej.
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Pt lis 14, 2008 6:40

Aniu jak strasznie przykro że tak cierpisz :(
Jeśli operacja miałaby pomóc to byłoby super,ciągły ból może faktycznie złamać człowieka :roll:
Trzymam palce za Wszystkie Wasze sprawy :ok:

Kociama

Avatar użytkownika
 
Posty: 23507
Od: Czw gru 07, 2006 18:34
Lokalizacja: Beskidy

Post » Pt lis 14, 2008 7:43

Aniu, przykro mi, że tak cierpisz, biedactwo.
Potrzymam choć kciukasy za zdrówko Twoje i kociastych :ok:
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Śro lis 19, 2008 18:20

No i stalo sie , to czego najbardziej sie obawialam i myslalam , ze unikne tego.
Po wczorajszej konsultacji w klinice na ul. Szaserów w trybie pilnym na operacje, sama juz poprosilam pana profesora bo juz nie wytrzymuje z bólu i niedowłady nerologiczne coraz gorsze.
I teraz oczywiscie , co bedzie z kotami w piwnicy i w domu.
Lucysia najbiedniejsza , cukrzyca i niestety dziąsla dalej napuchniete , czerwone i kotka nie chce jesc , nie myje sie i lezy smutna.
Juz sie zadręczam sie myślami co bedzie z kotami.
Moze przez kilka dni koty posiedza same w domu z pelnymi miskami i woda.
Nie wiem co to bedzie dalej, rokowania po operacji nie wiadome i po operacj tez nie bede mogła sie nimi zajmowac.
Moze musze im szukac nowych domów, naiwna jestem.
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Śro lis 19, 2008 18:40

Ania, przecież wiesz że zajmiemy się Twoimi kotami, więc o to się nie martw. Ja mogę raz dziennie do nich jeździć. Lucysia ma lepsze cukry, może tak już zostanie. :) Bo największy problem z jej insuliną... Piwniczniakom tez przecież można dać wtedy jeść.
Skup się, proszę na sobie a nie na kotach. Wiem że jesteś wykończona bólem i trudno mysleć pozytywnie ale musisz!
AnielkaG
 

Post » Śro lis 19, 2008 18:44

Aniu, dopiero przeczytałam.Bardzo mocno będę trzymać kciuki, żeby operacja przyniosła jak najlepsze skutki i żebyś przestała tak cierpieć.
I tak jak pisze Anielka - skup się na swoim zdrowiu teraz. Do kotów ma kto zaglądać. A Ty nie możesz się teraz zamartwiać.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Śro lis 19, 2008 18:44

Aniela, juz w piatek musze jechac i robic badani do operacji zgodnie z dzisiejszym telefonem, ja psychicznie nie wytrzymam tego.
Jak umre podczas operacji.
Aniela tak Ci sie wydaje bedzie mroz i snieg i gdzie bedziesz sie turlac do mnie.
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Śro lis 19, 2008 18:48

nie umrzesz ,masz jeszcze tyle do zrobienia....teraz najważniejsze żebys zatroszczyła sie o siebie ,ja tez sie moge wpisac na liste że chociaż raz w tyg. podjade i posprzątam ,pokarmie ,.
Tym sie nie martw.teraz jesteś TY najwazniejsza .
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43982
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lis 19, 2008 18:52

Do kotów ma kto zaglądać


Aniu dziekuje za troske , wlasnie o to chodzi, na razie nie mam nikogo. Aniela mieszka 10 km ode mnie i nie ma samochodu. W szpitalu bede tylko 4 dni - to moze nie poumieraja tylko wyobrazam sobie jaki bedzie smrod w mieszkaniu.
Jeszcze mam taka jedna dobra duszke zmotoryzowana , blisko mieszkajaca mnie - mysle jak poprosze to moze zajrzy co drugi dzien do moich futerek.
mam nadzieje , że zajrzysz do mojego watku i pomozesz. Agalenoro tak myśle o Tobie.
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Śro lis 19, 2008 18:53

Nie umrzesz w czasie operacji, wiem że się boisz bo to normalne, ale MUSISZ mieć tą operację bo bez niej to nie życie tylko wegetacja. Sama dobrze to wiesz. Rób badania, szykuj się i kropka.
Jesteś ogólnie w dobrej kondycji fizycznej, więc dasz radę przetrzymać operację, a robi ją dobry chirurg i pewnie nie ma lepszego...


Będę jeździć z Robertem, już mu mówiłam, on jak zawsze chętny, więc o to się nie martw. Jest trochę czasu więc pomyślimy na spokojnie jak to technicznie rozwiązać.
jaki bedzie smrod w mieszkaniu

nie bedzie :evil:
AnielkaG
 

Post » Śro lis 19, 2008 19:01

moja droga Dorciu, malo masz swoich kłopotów, dziekuje za Twoje serducho.
Anielo wiesz zebym sie tylko obudzila, wiesz ze to masywna i ciezka operacja jak stwierdził prof. zdziwił sie tylko ze jeszcze nie mam niedowładu prawej reki .
A co bedzie jak wyladuje na wozku, lub bedzie gorzej, ale mam nadzieje ze te okropne bóle chociaz ustapia.
Anielo , dziekuje ze myślisz o organizacji pomocy .
Anielo ugotowalam sobie ryzu na wodzie do zjedzenia i zeszlam do piwniczakow i zrobiłam sobie 2 rundki koło bloku dotlenilam sie i teraz troche lepiej sie poczułam.
Dzieki za pocieszanie.
Ostatnio edytowano Śro lis 19, 2008 20:04 przez meggi 2, łącznie edytowano 2 razy
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Śro lis 19, 2008 19:19

Aniu Kochana :(
Martwie sie okropnie o Ciebie

ale popatrz Dziewczyny Ci pomogą
Będzie dobrze zobaczysz
Obudzisz się i żadnego wózka nie będzie
a ja mocno zaciskam już i cały czas będe posyłac Ci ciepłe mysli
:ok: :ok: :ok:

Kociama

Avatar użytkownika
 
Posty: 23507
Od: Czw gru 07, 2006 18:34
Lokalizacja: Beskidy

Post » Śro lis 19, 2008 19:21

:catmilk:
Będzie dobrze. Pewnie było ci niedobrze z tych nerwów i ze zmartwienia. Leki przywiozłam na wszelki wypadek.
Wracam do nauki. :(
AnielkaG
 

Post » Czw lis 20, 2008 8:08

Aniu, to normalne, że się boisz, boisz sie operacji, boisz się, że się nie obudzisz, boisz się, że zostaniesz na wózku...itd
Strach to jest normalne uczucie, każdy się czegoś boi, ja miałam tylko operację usuwania kamieni a byłam sztywna ze strachu; to ludzkie się bać.
Z drugiej strony trzeba mieć nadzieję, że to JESZCZE NIE TERAZ, że jeszcze masz czas. Dobre duszyczki z forum pomogą Ci w opiece nad futerkami, a Ty skup się na pozytywnym myśleniu.
Będzie dobrze, będziemy myślami z Tobą.
Aniu, pamiętaj NIE JESTEŚ SAMA :!:
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Czw lis 20, 2008 8:11

Widzisz Aniu :)
Nie jesteś sama
Będziemy z Tobą Kochana
jedni trochę bliżej ,inni wirtualnie ale będziemy :ok:

Kociama

Avatar użytkownika
 
Posty: 23507
Od: Czw gru 07, 2006 18:34
Lokalizacja: Beskidy

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016 i 91 gości