Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-część 3.

[monika Mojsak]

Co u wyadoptowanego Leona??

[Kibo]

Piszę w sprawie półrocznej szylkretki Brzydzi - Luki z Poznania. Monika skierowała mnie tutaj, do kociej ekspertki. Nie wiem czy Luka już jest u Ciebie. Pokryję wszelkie koszty jej utrzymania, sterylizacji i ewentualnego leczenia. Mój adres: Nadzieja_Chomka@poczta.fm

[mirka_t]

Leon jeszcze do mnie nie wrócił, więc nie jest źle.
Stella chyba jest już zdrowa, ale na razie cieszę się bardzo cichutko, bo licho nie śpi.
Zaszczepiłam dzisiaj Nel i nie zrobiło to na niej żadnego wrażenia.
Smużka zaczyna wybudzać się z narkozy a to jej supełek posterylkowy.



Kibo napiszę do Ciebie maila.

[monika Mojsak]

mam nadzieje, ze sie jakos zgadałyscie?? będziemy kombinować transport!!!! trzeba, bo coraz zimniej na działce

[mirka_t]

[makosz11]

Słodziaczki jak się patrzy

[monika Mojsak]

to Stella? i ...

[monika Mojsak]

juz wiem:-) Nel

[mirka_t]

Choć ktoś zauważył fotki maluchów. W wątku ożywienie następuje z reguły wtedy, gdy źle się dzieje.

Stella i Nel chyba są zdrowe. Piszę że chyba, bo dla mnie nie ma zdrowych kotów. U każdego można coś znaleźć. U Nel dopiero po zrobieniu zdjęcia wypatrzyłam brązową plamkę na tęczówce lewego oka. Trzeba będzie to kontrolować.

Chuda szybko wybudza się po sterylce i niestety nie jest już chuda. Waży 3,7kg i według mnie o te 0,7kg za dużo. A to supełek Chudej.



W najbliższą środę sterylkę będzie miała Persia a na 3 grudnia umówiłam na zabieg Blue Gizmo, który zaczyna mnie irytować na równi z Persią. Oboje miauczą na mnie o jedzenie. Persia nadal jada tylko surowiznę, ale może być to kurczak, indyk a nawet wołowina. Blue Gizmo bardzo zasmakował w Animondzie Carny tylko problem w tym, że akurat dysponuję tą dla kociąt. Stella i Nel wypięły się na Animondę a Blue Gizmo korzysta. Razem z Blue Gizmo Animondą delektuje się Miką. Tą też rozpuściłam i nie zwraca uwagi na suchą karmę.

Wet mnie zaskoczył, bo po moim ględzeniu zaopatrzył się w testy na kocią panleukopenię. Mam nadzieję, że nie będę musiała z nich korzystać.

[mirka_t]

Świeżutkie foto z tych, które wywołują uśmiech na twarzy. Rysio, kot urodzony i wychowany na ulicy, który jeszcze tydzień temu spał w krzakach lub komórkach.

[monika Mojsak]

Mirko:-) ja zauwazyłam maluchy:-) !!!! sa piękniaste

[martka]

Chciałabym takiego Ryśka. Ale póki co to szukam Balzaka.

Ale powiedz uczciwie Mirka komu go ukradłaś?

[mirka_t]

Rysia? Rysio nie kradziony tylko podarowany przez tych, którzy od kociaka go dokarmiali. Chyba bym musiała na głowę upaść żeby kraść burasa.

[martka]

Rysia? Rysio nie kradziony tylko podarowany przez tych, którzy od kociaka go dokarmiali. Chyba bym musiała na głowę upaść żeby kraść burasa.

Przecie burasy są najlepsze

[martka]

Rysiek fajny kuźwa chłopak z niego jest