Wawa Koło c.d. Potrzeba karmy na zimę dla kotów z działek

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lis 18, 2008 22:54

Trzymajcie kciuki za mnie. Zaraz mi przywioza malego kota na tymczas... Nic nie wiem, nigdy nie bylam DT, ale co tam od czegos trzeba zaczac...
O rany......

Edit : Yeees, banerek wszedl :)
Najpiękniejszą muzyką przed snem jest mruczenie szczęśliwego kota...

solangelica

Avatar użytkownika
 
Posty: 5123
Od: Wto paź 28, 2008 23:10
Lokalizacja: Silesia

Post » Wto lis 18, 2008 23:04

no co Ty!:))
Filemon, Nuteńka [*] kocham na wieki....
Franuś [*] w moim serduszku na zawsze
Dzwoneczku [*] Kochanie, pamiętam...
Bokiruniu [*] dziękuję...
Obrazek
Obrazek

Satoru

 
Posty: 11062
Od: Czw sie 21, 2003 13:32
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

Post » Wto lis 18, 2008 23:09

solangelica pisze:Trzymajcie kciuki za mnie. Zaraz mi przywioza malego kota na tymczas... Nic nie wiem, nigdy nie bylam DT, ale co tam od czegos trzeba zaczac...
O rany......

Edit : Yeees, banerek wszedl :)


prosz bardzo :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :)
Obrazek ObrazekObrazek Obrazek Obrazek

makrejsza

 
Posty: 2032
Od: Czw lis 22, 2007 20:41
Lokalizacja: Chocianów

Post » Śro lis 19, 2008 0:42

Satoru pisze:no co Ty!:))


No powaznie...
Zwinal sie w klebek i spi na lozku. Wiedzial skubaniec gdzie wlezc...
Dobrze ze mam wolny drugi pokoj, bo nie za bardzo wiem czy nie ma lokatorow, swierzbowca ani na co chorowal. Pieszczoch totalny :) Kolezanka go przywiozla samochodem, nie chcial z niej zejsc. Sama go nie moze wziac bo jej dwa psy i kotka nie pozwola na kolejnego goscia.

Kot jest duzy, ale mlody. Tzn nie umiem ocenic wieku ale mysle ze ok roku ma. Kolezanka ocenia ze jest z tego roku. Moj Felek jest z sierpnia ale przy nim to maluch.....Jest CUDNY Bury pregowany z bialymi wstawkami, w siersci ma rude plamki, ciemny nosek z rozowa koncowka i lekko rudawe kaciki oczu.

Kota ktos podrzucil do klatki bloku. Do kolezanki pracujacej w kwiaciarni przyszedl mlody chłopak a ze miala ulotki reklamujace przytulisko w Harbutowicach spytal czy tam mozna bezdomnego kota zglosic. I od slowa do slowa wyszlo ze kot od dwoch dni na klatce siedzi, ktos go podrzucil, jesc mu daja... Inna klientka zaproponowala kolezance ze go wezmie. Kolezanka poprosila ja zeby jak tylko jej nie spasuje odniosla go do tej samej klatki i ze to sprawdzi... Dobrze ze to powiedziala. Inaczej pewnie by go kobieta wyrzucila... Odniosla go po kilku godzinach do klatki w ktorej byl. Kolezanka go zabrala ze soba do domu, ale... Sajgon totalny. Psy wariuja, kotka rezydentka sie jezy... No to trafil do mnie.

Na razie zjadl i spi. Zwinal sie w klebek, przy grzejniku elektrycznym :) zjadl troche, wode powachal ale nie skosztowal. Z kuwety wyszedl i uciekl na lozko. Zobaczymy co bedzie jutro....

Przepraszam za OT ale emocje mnie po prostu trzymaja. O rany co za historia.......... Jak jak jutro w pracy wytrzymam to nie wiem :)
dobrej nocy
Najpiękniejszą muzyką przed snem jest mruczenie szczęśliwego kota...

solangelica

Avatar użytkownika
 
Posty: 5123
Od: Wto paź 28, 2008 23:10
Lokalizacja: Silesia

Post » Śro lis 19, 2008 9:47

Dzisiejsza łapanka w sumie udana.

Ciężarówka weszła do klatki jak po sznurku.

Maluszki to dwie słodkie, puchate dziewusie, złapane ręcznie przez karmicielkę. Już po przeglądzie wet, zdrowe, Marta Chruściel zabrała je na TDT na dwa tygodnie.

Podrostek złapał się jeden, wierzgał okropnie. To kocurek buro-biały z ogromnymi oczyskami i ciemnym nosiem, nic tylko całować - ale na razie się nie da, bo kociak dziczy okropnie. W lecznicy próbował zjeść trzymacza (Agalenorę) i weta, dopiero ręcznik rzucony mu na pożarcie pomógł - kocurek wgryzł się mocno i można było go obadać i odpchlić. Odrobaczacz podano do pyska z ręcznikiem :twisted: Kocurek pojechał do Kasi_S, do klatki.

Biały podrostek użarł karmicielkę i zwiał, do klatki wejść nie chciał (niestety - najedzony), potem Agalenora próbowała łapać ręcznie w altance, kociak umknął do podbieraka, ale podbierak ma pękniętą gumkę jak się okazało, więc Białas umknął całkiem :evil: :evil: :evil: Trzeba spróbować go złapać jutro.

Na miejscu stado prześlicznych kotów, głównie czarno-białych i czarnych. W tym kilka ok. 5-miesięcznych, cudnych i odważnych. One rokują na oswojenie i to bardzo - niestety, będą musiały na tych działkach zostać, bo nie ma gdzie ich umieścić...

Zdjęcia będą wieczorem.


Przy okazji nasłuchałyśmy się opowieści o umieraniu kociąt :roll: Na przykład o dwóch ślepych jeszcze kociakach, z których jeden został przejechany przez policjanta, a drugi konał cztery dni - miał łysy brzuszek i robaki na nim :cry: :cry: :cry: Karmicielka tylko obmyła kociaczkowi pysio, nie przyszło jej do głowy, żeby zadziałać cokolwiek więcej. Do lecznicy nie zabrała, bo by przecież uśpili. No, być może - ale to chyba lepsze niż umieranie przez kilka, kiedy robaki żywcem go zjadały.
Ostatnio edytowano Śro lis 19, 2008 9:53 przez Jana, łącznie edytowano 2 razy

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Śro lis 19, 2008 9:50

O Boze......
Czytam i normalnie az mnie w dolku sciska.....

Trzymam kciuki za ciag dalszy akcji lapanka.

PODNOSZE DO GORY!!!!
Najpiękniejszą muzyką przed snem jest mruczenie szczęśliwego kota...

solangelica

Avatar użytkownika
 
Posty: 5123
Od: Wto paź 28, 2008 23:10
Lokalizacja: Silesia

Post » Śro lis 19, 2008 10:21

Jana pisze:Podrostek złapał się jeden, wierzgał okropnie. To kocurek buro-biały z ogromnymi oczyskami i ciemnym nosiem, nic tylko całować - ale na razie się nie da, bo kociak dziczy okropnie. W lecznicy próbował zjeść trzymacza (Agalenorę) i weta, dopiero ręcznik rzucony mu na pożarcie pomógł - kocurek wgryzł się mocno i można było go obadać i odpchlić. Odrobaczacz podano do pyska z ręcznikiem :twisted: Kocurek pojechał do Kasi_S, do klatki.




Jeśli to ten ze zdjęcia z białym to strasznie się cieszę, to moja nowa wielka miłość :wink: od wczoraj, niestety może być tylko platoniczna.
„Dla zwierząt wszyscy ludzie to naziści, a ich życie – to wieczna Treblinka”. -Isaac Bashevis Singer

"Zawsze warto być człowiekiem,
Choć tak łatwo zejść na psy!"
- Ryszard Riedel, Mirosław Bochenek

“Kupujemy rzeczy, których nie potrzebujemy, za pieniądze, których nie mamy, żeby zaimponować ludziom, których nie lubimy.” — Dave Ramsey
https://www.gismeteo.ru/weather-lodz-3203/

iwcia

 
Posty: 9147
Od: Czw kwi 28, 2005 6:52
Lokalizacja: Miasto włókienników :)

Post » Śro lis 19, 2008 10:25

Ja dodam szybko, gdyż muszę uciekać...

Kociaki zostały wyfipreksowane i odrobaczone. Wszystkie trzy, i mniejsze i większy, są (dzięki niebiosom) w dobrej formie.

Prosimy o pomoc w poszukiwaniu dla nich domków...Dziewczynki są maniunie i słodziunie. Mają nie więcej niż sześć tygodni..


One mają BARDZO TYMCZASOWY AWARTYJNY TYMCZAS.

Chłopak śliczny, trochę starszy (trzy miesiące?), wymaga trochę cierpliwości, ale w tym wieku kocięta szybko się oswajają.


Wielkie dzięki Dziewczyny.
Bardzo dziękuję też wszystkim, którzy zaoferowali pomoc.

DT bezterminowe nadal potrzebne...

Akcja była bardzo sprawna, ale to dopiero początek. :idea:

Agalenora

 
Posty: 5833
Od: Pon lis 14, 2005 23:49

Post » Śro lis 19, 2008 11:21

Domki potrzebne!
Obrazek

AgnieszkaZet

 
Posty: 2475
Od: Wto paź 21, 2008 9:40
Lokalizacja: Warszawa-Rembertów

Post » Śro lis 19, 2008 13:06

Cieszę się - dobry początek.

Mam nadzieję, że dalej też będzie tak szło :ok:

Podziwiam i zazdroszczę, że umiecie się tak szybko i sprawnie zorganizować :king:
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lis 19, 2008 13:48

ok dziewczyny wygadaly, wiec sie przyznam :)

Maluszki u mnie w 3 pokoju zwanym pierdolnikiem.

Najchetniej siedzialyby pod regalem, ale latwo mozna je stamtad wyciagnac :twisted:
Najadly sie, pobawily troche piorkami a teraz spia przytulone do sloika z ciepla woda.
Przy probie wziecia na rece udaja ze sa groze i cichutko sycza :) Miziane, poddaja sie bez problemow. Jeszcze nie mrucza, ale jestesmy na dobrej drodze :)

DT bardzo potrzebny. Dziewczynki maja u mnie niewiele czasu ( TZ i przeprowadzka).

A takie sliczne jestesmy: ObrazekObrazek

MartaWawa

 
Posty: 2794
Od: Wto kwi 03, 2007 12:45
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lis 19, 2008 14:06

iwcia pisze:
Jana pisze:Podrostek złapał się jeden, wierzgał okropnie. To kocurek buro-biały z ogromnymi oczyskami i ciemnym nosiem, nic tylko całować - ale na razie się nie da, bo kociak dziczy okropnie. W lecznicy próbował zjeść trzymacza (Agalenorę) i weta, dopiero ręcznik rzucony mu na pożarcie pomógł - kocurek wgryzł się mocno i można było go obadać i odpchlić. Odrobaczacz podano do pyska z ręcznikiem :twisted: Kocurek pojechał do Kasi_S, do klatki.




Jeśli to ten ze zdjęcia z białym to strasznie się cieszę, to moja nowa wielka miłość :wink: od wczoraj, niestety może być tylko platoniczna.


czy to ten, sama oceń :wink:

a oto Froter, w klatce. zbiegła się od razu cała zgraja, najlepsze jest to jedzenie za kratami :twisted:

Obrazek

próba użycia kuwetki. niestety jak weszłam do pokoju chłopak się schował. dopiero na zdjęciach zauważyłam że transporterek zasiukany :oops:
Obrazek

siedzi w transporterku, próba wyjęcia skończyła się przelewem krwi (mojej oczywiście), więc na razie tak go zostawiłam...
Obrazek Obrazek
Obrazek
Obrazek

Kasia_S

 
Posty: 2620
Od: Pon wrz 18, 2006 15:08
Lokalizacja: Warszawa- Ochota

Post » Śro lis 19, 2008 14:09

Na początek polecam rękawice do obsługi Frotera :twisted: Można taką rękawicę w okolicach palca unurzać w gerberku i dać Froterowi do polizania - jak użre, to rękawica osłoni, a może Froter załapie, że rękawice są fajne, bo dają pyszne papu. :wink:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Śro lis 19, 2008 14:14

Juz mi Asia dzis nakablowala, ze cos przynioslyscie! :D
Froter to swietne imie dla kota, od razu mi się kojarzy z pewnym nurtem w zachowaniu człowieka :roll:
Co za słodziachy!:1luvu:
Filemon, Nuteńka [*] kocham na wieki....
Franuś [*] w moim serduszku na zawsze
Dzwoneczku [*] Kochanie, pamiętam...
Bokiruniu [*] dziękuję...
Obrazek
Obrazek

Satoru

 
Posty: 11062
Od: Czw sie 21, 2003 13:32
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

Post » Śro lis 19, 2008 14:17

Kasiu, zakryj Froterowi klatkę bardziej, prawie całą. Z przodu też.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: HerbertPrade, puszatek i 38 gości