LT:Kotuś,Gagatka,Bandita ...100str i koniec drugiej części

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Śro lis 19, 2008 11:45

Babcię grzebalim :(
O opilim się złotej żołądkowej 8)

U nasz tak:
Nastka ma koopy świetne i apetyt.
Natomiast ma glut poważny w obu dziurach, ropny.
Z oczu trochę cieknie, ale w normie.

Tera mom pytanie:
- co z glutem? dalej antybiotyk, jak synergal nie działał?
to ważne, bo do poniedziałku nie będę mogła pojechać z nią, pracuję, a potem wyjeżdżam. Więc dzisiaj byśmy musiały do lekarza...
- a może to scanomune od Tiger? (Tigerowo, jechałażem wczoraj przez Krasienin, a więc nie koło Ciebie). Nastka czuje się dobrze, tylko ten pieprzony glut...
- co z robalami??? Truć na glucie?
- aaaaaaaaaaaaa, jeszcze dziewczyny od trójeczki (niebieski, malina i miszka) pytają kiedy sterylizować, bo już kocice spore, a rujki nie ma i czy mogą przed rują. Co myślicie?

Tyle u nasz.
Cieszę się że Naszka lepiej :ok:

I witam ciotkę Pokę na LT 8)

kwiatkowa

 
Posty: 4165
Od: Śro gru 07, 2005 0:12
Lokalizacja: Lublin

Post » Śro lis 19, 2008 11:58

kwiatkowa, nie wiem, jak inne ciocie (znające się), ale ja nie dawałabym antybiotyku.
Ona musi się oczyścić z gluta. Dałabym albo biostyminę, albo sconamune.
Dałabym lacid jaki na odbudowę tych bakterii lepszych.

Co do odrobaczania, to sie nie wypowiem :roll:
ObrazekAnda i koty Obrazek

Anda

 
Posty: 10081
Od: Pon lut 02, 2004 14:46
Lokalizacja: Lublin

Post » Śro lis 19, 2008 12:52

Anda pisze:kwiatkowa, nie wiem, jak inne ciocie (znające się), ale ja nie dawałabym antybiotyku.
Ona musi się oczyścić z gluta. Dałabym albo biostyminę, albo sconamune.
Dałabym lacid jaki na odbudowę tych bakterii lepszych.

Co do odrobaczania, to sie nie wypowiem :roll:


Też byłabym za biostyminą albo czymś takim. Faszerowanie antybiotykami nie jest dobre, wiem to z własnego osobistego doświadczenia... :?
Ja myślę, że pojedziemy dzisiaj Kwiatkowa, nie ma co odkładać. I Ty dzisiaj możesz i ja, a potem nie wiadomo jak z czasem będzie. A robale to ja bym tak delikatnie, małymi porcjami wypędzała. Może najpierw coś łagodnego na obłe, a jak te sie wytruje to może dopiero potem coś na tasiemca...? :?

Witam Pokę również :D coraz nas tu więcej - fajnie 8)




Masza4 bardzo współczuję, takie choroby są straszne... :(
Salsa Nexus*PL & Calisi Salicat*PL
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=158088
Stefan [*]
Henia [*]

oleska222

 
Posty: 2739
Od: Pon cze 09, 2008 14:20

Post » Śro lis 19, 2008 12:53

Na gluta to ja dałabym sulfalrinol albo tę ciepłą, lekko słoną wodę do płukania. No i ja bym odrobaczyła, delikatnie "bele czym".
Bo jak się nie odrobaczy to i z leczeniem gluta może być kłopot.
I ładowanie antybiotyków bez sensu.
A na wszelki wypadek może warto mieć w apteczce parafinkę i węgiel prosty jakby po odrobaczeniu jakieś sensacyje byli...?
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Śro lis 19, 2008 12:59

Pixie, wyjaśnij mi proszę jak prostemu chłopu na miedzy: ta parafina to jest taka kosmetyczna co się kupuje w aptece, czy jakaś inna czarodziejska?


A i zapomniałam napisać - kotki dalej nie ma, byłam zasięgnąć ęformacji w ciuchalndzie i jak kotka tylko sie pojawi, panie będą do mnie dzwonić. Pewna Pani od nas z osiedla, znana mi zresztą troszkę, zastanawia się nad przygarnięciem tej kotki. Byłoby idealnie, bo Pani jest fajna i ma męża weta. Mają też dużego acz łagodnego psa, więc kicia miałaby towarzystwo.

Trzymajcie kciuki :!: Jak ją spotkam, to będę namawiać :!:
Salsa Nexus*PL & Calisi Salicat*PL
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=158088
Stefan [*]
Henia [*]

oleska222

 
Posty: 2739
Od: Pon cze 09, 2008 14:20

Post » Śro lis 19, 2008 13:08

Jestem, jestem (tylko muszę haracze dla US na jutro wyliczyć) :( ale wczoraj większość wieczoru spędziłam w piwnicy :D

Maluch kicha, czasami troszkę łzawi. W piersiach ok. ale ma trochę powiekszone węzły.

Mamuśka traktor włączyła na maxa i ni czorta nic nie można było osłuchać.

Oboje dostały jakiś immunostymulator :?: po jednej kapsułce przez 5 dni.
Zakroplone delikatnie p/pchełkom.

Awaryjna kurta zimowa Michała poszła na docieplenie budki. Brysiek bardzo dzielnie pomagał urządzić chałupkę po nowemu :twisted:

Doktor oczarowany Brysiem reklamuje go mocno :lol: Trzymajcie kciuki by skutecznie.
Ostatnio edytowano Śro lis 19, 2008 13:15 przez Amika6, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

Post » Śro lis 19, 2008 13:10

oleska222 pisze:Pixie, wyjaśnij mi proszę jak prostemu chłopu na miedzy: ta parafina to jest taka kosmetyczna co się kupuje w aptece, czy jakaś inna czarodziejska?

Noooo...zwykła...z apteki. Efekty czasem bywają...czarodziejskie 8)
Ja jej uzywam też do czyszczenia uszu.
oleska222 pisze:A i zapomniałam napisać - kotki dalej nie ma, byłam zasięgnąć ęformacji w ciuchalndzie i jak kotka tylko sie pojawi, panie będą do mnie dzwonić.

Cffaniara...
oleska222 pisze:Pewna Pani od nas z osiedla, znana mi zresztą troszkę, zastanawia się nad przygarnięciem tej kotki. Byłoby idealnie, bo Pani jest fajna i ma męża weta. Mają też dużego acz łagodnego psa, więc kicia miałaby towarzystwo.
Trzymajcie kciuki :!: Jak ją spotkam, to będę namawiać :!:

Namawiaj, namawiaj....
A w okolicy rozpuść wici, że się fajny domek kroi dla kota to może się zguba odnajdzie :wink:

No i za Brysia.... :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Śro lis 19, 2008 13:23

Amika: wygląda na to, że nic strasznego Nastce nie jest.
Możesz więc przywieźć mi Brysia w niedzielę, powinnam być po południu w domu, albo pod wieczór. W sobotę wyjeżdżam pracować do Łodzi.

Sulfarinol to co to jest?
Da mi to lekarz?
To może w takim razie pojedźmy dzisiaj Oleśko, odrobaczmy conieco...
I ewentualnie totocoś, co pixie mówi, poprosimy...

kwiatkowa

 
Posty: 4165
Od: Śro gru 07, 2005 0:12
Lokalizacja: Lublin

Post » Śro lis 19, 2008 13:28

Sulfarinol to som kropelki do nosa na katar i mam je chyba w apteczce, bo to som ludzkie :twisted:

Przywiozę.
Salsa Nexus*PL & Calisi Salicat*PL
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=158088
Stefan [*]
Henia [*]

oleska222

 
Posty: 2739
Od: Pon cze 09, 2008 14:20

Post » Śro lis 19, 2008 13:29

Anda, coś często zostawiasz telefon w domu....
Dzwoniłam, bo druga kicia zatruta advocatem w Chironie, śliczna biało-czarna, zdrowiutka tylko miała świerzba....
joanna

joannaN

 
Posty: 195
Od: Pt paź 12, 2007 22:07
Lokalizacja: Lublin

Post » Śro lis 19, 2008 14:01

Jejku ...ale smarujecie dużo ....... 8O :D

Biedny kotulec u Maszy4 :( Trzymam kciuci i też namaiwam na wizytę u dr Z. Będzie w piątek w lecznicy u siebie po południu ...

Nastka :
Jeśli pan dr osłucha i nie usłyszy niczego niepojjącego w oskrzelach ani płucach , to chyba obejdzie się bez antybiotyku ...
Na pewno czeba delikatnie odrobaczyć ....No i to scanomune muszę Ci jakoś podrzucić ....
Co do biostyminy , to ja nie wiem .....bo koty pani Stefanii dostały ją przez dwa tygodnie i tak naprawe poorawy nie było , ale one były na prawdę mocno chore, no i generalnie , z urodzenia , słabe ... :?

Naszka :
Czy ktoś dzisiaj się dowiadywał już jak tam niunia dziś ?

Ja dziś od rana na klinikach..
Najpier zawiozłąm świeżutką koopę Tinki na parazytologię do kolejnego zbadania .....
Potem z Tinką na Zakaźny do dr K. na którego czekałąm ponad godzinę :evil: , bo jakiś zabieg endoskopy był dla studentów ...Jak już weszłam , to po wywiadzie szczegółowym :) dr , nie oglądając kota , kazał czekać na wyniki koopy ....
Teraz dzwoniłam po wynik i w koo nic nie znaleziono , jednak , ponieważ koo jest nieładna bardzo dr T. z parazytologii , prosił o przyniesienie koo jeszcze z dwóch dni.....Czyli jeszcze jutro łapię i pojutrze ...
Na szczęscie Tinka zaczęła jeść i nie wyniotuje , oczywiście biegunka jest , ale już nie woda ....
Tak więc dalej nic nie wiem ....

No i wiadomość z ostaniej chwili:
ciotka oleśka złapała kocicę i jadą z kwiatkowado dr N. na sterylkę ...:)

Tiger_

 
Posty: 2062
Od: Czw sie 17, 2006 10:15
Lokalizacja: Lublin

Post » Śro lis 19, 2008 14:04

kwiatkowa pisze:Amika: wygląda na to, że nic strasznego Nastce nie jest.
Możesz więc przywieźć mi Brysia w niedzielę, powinnam być po południu w domu, albo pod wieczór. W sobotę wyjeżdżam pracować do Łodzi.


Jak do tego czasu żaden z ew. DS konkretnie się nie zdeklaruje to postaram się go przywieźć do Ciebie w niedzielę po południu.
Chociaż łatwo nie będzie, bo w sobotę mam zakładową imprezę z baletami
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

Post » Śro lis 19, 2008 14:06

Tiger_ pisze:Naszka :
Czy ktoś dzisiaj się dowiadywał już jak tam niunia dziś ?

Ja nie dzwoniłam i dzwonić nie będę bo przez tel to i tak żadna rozmowa (zwykle doktor biega albo jest zajęty).
W planie jest wieczorna :strach: wycieczka i naoczne skątrollowanie stanu pacjentki.

Kurcze...myślałam, że wreszcie coś u Tinki drgnie :?
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Śro lis 19, 2008 14:47

pixie65 pisze:W planie jest wieczorna :strach: wycieczka i naoczne skątrollowanie stanu pacjentki.



A.......no to jedziesz ze mną :twisted: . Ubezpieczenie jest, tak? o 19 u ciebie, czy jak?
Kupiłam gerberki.
No i jak zwykle cała w nerwach jestem.


joannaN pisze:Anda, coś często zostawiasz telefon w domu....
Dzwoniłam, bo druga kicia zatruta advocatem w Chironie, śliczna biało-czarna, zdrowiutka tylko miała świerzba....


Ja na prawdę wczoraj miałam zanik mózgu i widocznie nie tylko wczoraj.
To, ze nie wzięłam znowu telefonu, to i tak pestka.


To tak jak Naszeńka :evil:
Będę tam, to zobaczę ją. Wczoraj była czarno biała po sterylce, śliczna łiskaska wychudzona,(połknęła nitkę :( ), piękny miodzio z usuniętym krwiakiem na uchu, i psiak.
Żadnej biało czarnej nie było.
ObrazekAnda i koty Obrazek

Anda

 
Posty: 10081
Od: Pon lut 02, 2004 14:46
Lokalizacja: Lublin

Post » Śro lis 19, 2008 14:53

Anda pisze:
pixie65 pisze:W planie jest wieczorna :strach: wycieczka i naoczne skątrollowanie stanu pacjentki.

A.......no to jedziesz ze mną :twisted: . Ubezpieczenie jest, tak? o 19 u ciebie, czy jak?

Tak :!:
Jade bez ubezpieczenia.
Sporządziłam testament.

Koty zapisałam Tobie :mrgreen:
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 8 gości