Sosnowiec księżycowa LUNA już w domku stałym !!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lis 18, 2008 8:41

Kleo pisze:Lunko głowa do góry , wszyscy w ciebie wierzą ;) !


asiu a twoja wiewióra jak dlugo byla karmiona strzykawą?U LUny to juz trzeci tydzień ,kompletnie nie podejmuje prób jedzenia ani picia .Jakby dla niej jedzenie nie istniało.
Dorota kupuje jej ryby ,jak wiadomo mają doć intensywny zapach ,a nóż sie zainteresuje?a tu kompletnie nic :roll:

mar_tika

Avatar użytkownika
 
Posty: 8948
Od: Pon sty 08, 2007 19:31
Lokalizacja: sosnowiec

Post » Wto lis 18, 2008 14:44

Hop do gory i wielkie :ok: :ok: :ok: dla Lunki :!:
http://www.youtube.com/watch?v=KWXhyA9b4fA
Obrazek
Tajger,Czaruś Obrazek
Benek [*] Lucuś-Belmondo [*] Kapsel[*]

Kropeczka13

 
Posty: 2084
Od: Nie sie 03, 2008 8:39
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Wto lis 18, 2008 16:04

I do góry kocinko. Odwiedziłam dziś pekao , tak ,że najpóźniej jutro będzie na koncie Tereni parę złotych na leczenie Luśki :catmilk:

majencja

 
Posty: 5792
Od: Wto lis 04, 2008 23:17

Post » Wto lis 18, 2008 20:58

a jak wyniki? jakie badania zostały zrobione? :roll:
Obrazek ObrazekObrazek


.../\„,„/\ εїз ~
...( =';'=)
.../*♥♥*\
.(.|.|..|.|.)...(◕◡◕) ɯǝʇsǝɾ ɔęıʍ ęzɔnɹɯ

halbina

Avatar użytkownika
 
Posty: 7001
Od: Śro maja 23, 2007 22:26
Lokalizacja: Zabrze

Post » Wto lis 18, 2008 22:06

Właśnie wróciłam od weta- łobuz vel Wacek Ryżykudła znowu chory- ma katar i gluty w oku, dostał kolejny antybiotyk tak, ze za szczepienia nici.Oby się wszystko dobrze skończyło. Na razie apetyt ma za dwóch i nie gorączkuje ale wyglada jak pirat , patrzy jednym okiem. Co z Luną??? :cry:

majencja

 
Posty: 5792
Od: Wto lis 04, 2008 23:17

Post » Wto lis 18, 2008 22:17

majencja pisze:I do góry kocinko. Odwiedziłam dziś pekao , tak ,że najpóźniej jutro będzie na koncie Tereni parę złotych na leczenie Luśki :catmilk:

majencja bardzo dziękujemy pieniądze doszły błyskawicznie :lol: musiałam zrobic przelew i patrzę a tu coś mi na koncie przyrosło 8O i to całkiem pokaźna kwota 8O bardzo bardzo dziękujemy :lol:
Ja po czterech dniach nieobecności wróciłam do domu i prosto pojechałam do Dorotki po Lunkę i do wet - w skrócie telegraficznym wyniki morfologii są pani Doktor powiedziała że niezbyt rewelacyjne, ale temu akurat się nie dziwi, natomiast wyniki nerkowe i wątrobowe w najlepszym porządku :) Na ranę Lunka dostała specjalną maśc żel do smarowania , nazwy nie pamiętam która podobnież ma pomóc, jak rana się zasklepi w miarę będzie można zastosowac specjalne plastry gojące które trzema zmieniac co trzy dni, i znów zmiana od jutra Lunka ma dostawac summamed chyba tak się to nazywa przez 3 dni po 1 dawce dziennie, a potem co 72 godziny do oporu. Jutro nie trzeba iśc do weta chyba,żeby się coś działo , codziennie ma miec kroplówy i 2 razy dziennie pan Doktor kazała podawa f lizynę, oprócz tego ze szyjki wyskrobiny, bo jest taki łysy pacek - na wszelki wypadek prosiłam o pobranie wyskrobin żeby było wiadomo co to jest. Tyle w telegraficznym skrócie
A Dorotka dzięki Lunce zostanie abstynentką 8O po powrocie Lunka prosto udała się na swój fotelik :)

terenia1

 
Posty: 16554
Od: Nie paź 15, 2006 20:23
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Wto lis 18, 2008 22:56

Ja właśnie zaproponowałam nieśmiało wet z kliniki do której jeżdżę summamed/ gwoli ścisłości jest tańszy odpowiednik - azitromycin lub oranex/ bo myślał o ew. chlamydiach u Ryżego na co stwierdził, ze u kotów się nie stosuje bo nie ma udokumentowanych badań. I bądź tu mądry??/. Kto ma rację??/ :?: :?:

majencja

 
Posty: 5792
Od: Wto lis 04, 2008 23:17

Post » Wto lis 18, 2008 22:58

Podajcie mi jakiś adres na pw to wyśle takie opatrunki bo akuratnie jestem w posiadaniu- a są dosyć drogie

majencja

 
Posty: 5792
Od: Wto lis 04, 2008 23:17

Post » Wto lis 18, 2008 23:10

majencja pisze:Podajcie mi jakiś adres na pw to wyśle takie opatrunki bo akuratnie jestem w posiadaniu- a są dosyć drogie

Już wysyłam :) i jeszcze raz wielkie dzięki, a jeszcze przypominam że rozlicznie wszelkich wpływów i wydatków na 1 stronie naszego głównego watku :)

terenia1

 
Posty: 16554
Od: Nie paź 15, 2006 20:23
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Śro lis 19, 2008 7:34

Hop do góry!! :P

majencja

 
Posty: 5792
Od: Wto lis 04, 2008 23:17

Post » Śro lis 19, 2008 7:47

Bardzo sie cieszę, że wyniki badań Lunki nie są takie złe :P .

Cały czas trzymam za jej zdrówko bardzo mocno kciuki :ok: .

honda11

 
Posty: 6665
Od: Wto maja 27, 2008 10:43
Lokalizacja: Leszno / Wielkopolska

Post » Śro lis 19, 2008 11:52

Hop do góry. :roll:
No z Lunką niby lepiej, :? bo zrobila się wczoraj bardziej kontaktowa. sama przylazla na kolana :lol: , a wnocy do lóżka( ale wierci się niemilosiernie :cry: ) Ma więcej sily bo zdecydowanie więcej i mocniej protestuje przy kroplówka i innych zabiegach.
Nic nie pisalam bo jak na drudiego tymczasa to ja bylam (i jestem przerażona).
Po raz pierwszy wenflony i walczący kot niedotykalski.
Teraz niby nabralam już troszeczkę wprawy, ale dziewczyny i tak też na okrąglo poświęcają czas (marta min. 2 godziny spędza przy karmieniu).
Nie bylam przygotowana na tak intensywną opiekę.
Kroplówki dwie rano i dwie wieczorem, jeszcze z odstępem czasowym, odmaczanie kinola i walka z polykaniem f tolizyny :evil: . W ciągu doby to zajmuje mi ok 8 godz. A :crying: jak jeszcze dojdzie wizyta u weta to w przypadku dni wolnych to dodatkowo min. 2-2,5 godz.
Powiem szczerze że jestem padnięta. W pracy nos opiera mi się o biurko.
Najgorsze że jak Lunka zaczyna wychodzić z jednego to hop drugie.
Już miala na trzech nogach wenflony, a teraz ta cholerna ropna dziura na lopatce i to calkiem pokaźna bo o średnicy ok 4 cm.
Ale jest lepiej. :D :partygirl:
Obrazek
Obrazek
_______________________________________________________________________________________

Dorota Wojciechowska

 
Posty: 12931
Od: Czw lip 24, 2008 9:21
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Śro lis 19, 2008 12:38

No to super, ze lepiej. ja dzisiaj wysłałam opatrunki żelowe, tyle, że je należy czymś przykleić na ranę albo zabandażować. RUdy też chory, bierze antybiotyk bo ma znowu katar i kicha i patrzy jednym okiem bo drugie zaglutowane. Apetyt na całe szczęście ma dobry a wręcz jest żarłoczny, drze dziób jak nie doje do syta.Waży całe 3 kilogramy tak, że kawał kota. Boczki zaokrąglone. Za tydzień do kontroli. :lol:

majencja

 
Posty: 5792
Od: Wto lis 04, 2008 23:17

Post » Śro lis 19, 2008 13:00

Dorotko jestes bardzo dzielna, ja pamiętam jak mielismy maluchy Fruzi to codziennie na zastrzyki i kroplówki do weta prawie przez dwa miesiące. Gorzej niz z małymi dziecmi. Dobrze ze jest lepiej, zastanawiam się czy moze nie zpaytac wet'a o środki przeciwbolowe dla niej. Na pewno rana i zęby ją bolą, to tez wpływa na jej kondycje. podejrzewam, ze kotka od dłuzszego czasu zyje w ciagłym bolu. jak nas bolą zeby to chcemy oszalec. Moze srodki przeciwbolowe poprawiły by jej stan? Strasznie biedna koteczka. Moze jej by to ulżyło i nie byłaby tak znerwicowana. Lekarze czesto nie myslą o srodkach przeciwbolowych dla zwierzat a te cierpia jak ludzie.

Filomen

 
Posty: 3710
Od: Sob lut 10, 2007 17:20
Lokalizacja: katowice

Post » Śro lis 19, 2008 13:17

Doroto dla mnie jesteś BOHATERKĄ, pokazałam wątek mojemu niemężowi i on też to samo mówi. Mamy 3 kotki zebrane z ulicy i jeden też był w strasznym stanie i pamiętam, że oboje wzieliśmy urlop i wiemy ile jest pracy w karmieniu, podawaniu lekarswt, dla nas wtedy też był to totalny szok ile to pracy, stresów, bo kicia chowała nam się np ze starchu do komputera albo za szafe... trzymamy mocno kciuki za Ciebie i za Lunke.

aga777

 
Posty: 197
Od: Czw mar 08, 2007 11:32

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 129 gości