PERSKA KOTKA DO ODDANIA NA ALLEGRO

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lis 15, 2008 13:13

A my jutro kociczkę odbieramy z Głubczyc :)
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Nie lis 16, 2008 12:10

Aby podróż się udała :ok:
ObrazekObrazek

martka

 
Posty: 6250
Od: Śro gru 28, 2005 23:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie lis 16, 2008 13:29

Koteczka już w drodze do martki..
Przed chwilą Boo77 dzwoniła, że kota już u niej w samochodzie.. :D

Oczy podobno niezłe ale futerko pod oczami - dramat..
martka, masz możliwość zajrzenia z kicią do weta, żeby spojrzał na te oczy?
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Nie lis 16, 2008 13:30

Kocia już jedzie do nowego domku.

Jest spokojna, ale trochę popłakuje.



Powodzenia kocinko. :)

-Buffy-

 
Posty: 18666
Od: Wto maja 15, 2007 20:14

Post » Nie lis 16, 2008 14:00

Kocinko, wielkie kciuki :ok: :ok: :ok:

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Nie lis 16, 2008 16:36

Kocinka już u mnie. Czeka sobie grzecznie na Edzinę.
Jest drobna, wydaje się być grubiutka, ale to tylko sierść.
Nie wiem czy nie ma czasem rujki, bo ogonek jest na prawej stronie :roll: :wink: zadarty do góry.
Oczka przemyte, uszka również.
ObrazekObrazek

martka

 
Posty: 6250
Od: Śro gru 28, 2005 23:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon lis 17, 2008 9:56

Zdjęcia, może nie jalepsze ale są :lol:

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
ObrazekObrazek

martka

 
Posty: 6250
Od: Śro gru 28, 2005 23:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon lis 17, 2008 9:58

Ja nie wiem, ale ona jest taka mądra. Wcale jej nie pokazywałm kuety, sama sobie do niej trafiła 8O
Było wczoraj sioo, a dzisiaj eee..
Mogłaby zostać na dłużej i nauczyć moje lejciuchy :roll:
ObrazekObrazek

martka

 
Posty: 6250
Od: Śro gru 28, 2005 23:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon lis 17, 2008 10:00

To się nazywa szybka akcja :D
Jak dobrze, że kocia uniknęła pseudohodowli :1luvu:
Słodka jest.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon lis 17, 2008 10:05

Jest naprawdę fajna, superowa, bo spkojna, jak na razie. Zjadła, ale nie wiem czy pisła wodę, może w tatmtym domu dostawała mleko?
Bawi się piłeczką, paca łapą sunię kiedy tak ją chce powąchać. I słuchajcie chyba jest faktycznie fajna, bo sunia machała na jej widok ogonkiem :lol:
dziwi mnie tylko ogonek, ktory cąły czas układa się na jedną stronę.
A łapki ma takie misiowate :)
Całą noc spała na przedpkoju z moimi kotkami. Przedpokój ma 28 m kw., więc nie męczyłam kota :wink: :wink:
ObrazekObrazek

martka

 
Posty: 6250
Od: Śro gru 28, 2005 23:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto lis 18, 2008 11:48

Dopiero teraz przeczytałm post amms o wecie :oops:
Przepraszam, ale nie zaywazyłam wcześniej. W związku z tym nie była u weta.
Nie znam się na oczach persów, ale wiem, że im trzeba przemywać oczy z brunatnej wydzieliny i tak będzie w tym przypadku. Siersć pod oczkami ładnie wczoraj umyłam, a dzisiaj znowu coś się nazbierało. Uważam, że nie jest źle, ale na pewno dobrze, aby wet zobaczył.
ObrazekObrazek

martka

 
Posty: 6250
Od: Śro gru 28, 2005 23:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto lis 18, 2008 16:00

No i jestesmy. Byla juz w kuwecie. Nie wiem co ona jadla wczesniej, bo u mnie na razie nic. Kicia nie wyglada tak zle. Zastanawiajacy jest ten ogonek, ktory najczesciej kieruje w prawa strone. Ale trzyma tez prosto i normalnie nim rusza. Siersc licha, taka puchata, znaczy sie nie byla za dobrze karmiona.
Kicia super. Milutka, na koty nie zwrocila specjalnej uwagi. Wystawia brzucho do glaskania i leci do czlowieka. Mruczy przy dotknieciu. :-)
Oczy lzawia. W podrozy kilka razy sie odezwala i to wszystko. Nie sprawia problemow.
Mam jej ksiazeczke. Urodzona 21.05.2008. Byla szczepiona Felovaxem IV 17.07.2008 i odrobaczana Vetminthem 30.06.2008. Czyli wszystko u hodowcy. Jest pieczatka weterynarza z Katowic, wiec pewnie stamtad pochodzi. W ksiazeczce nie ma imienia. Co powiedzial wlasciciel? Jak na nia wolal?
dorzuć się do sterylek: https://www.ratujemyzwierzaki.pl/azg dla bezdomnych: KRS 0000338819

Edzina

 
Posty: 4524
Od: Czw lut 10, 2005 12:07

Post » Śro lis 19, 2008 23:03

martka pisze:Dopiero teraz przeczytałm post amms o wecie :oops:
Przepraszam, ale nie zaywazyłam wcześniej. W związku z tym nie była u weta.
Nie znam się na oczach persów, ale wiem, że im trzeba przemywać oczy z brunatnej wydzieliny i tak będzie w tym przypadku. Siersć pod oczkami ładnie wczoraj umyłam, a dzisiaj znowu coś się nazbierało. Uważam, że nie jest źle, ale na pewno dobrze, aby wet zobaczył.


O wecie ja też miałam pamiętać, amms mówiła mi przez telefon. Ale zapomniałam :oops: Później pomyślałam sobie, że jest niedziela wieczór a już we wtorek kota trafi do Edziny więc ten jeden dzień nic nie zmieni a po co ja dodatkowo stresować. I tak dużo podróżuje w krótkim czasie. Mam nadzieję, że nie będziecie mi mieć tego za złe.
Ogólnie cała podróż niedzielna pełna była emocji i niespodzianek. Umówiona byłam z gościem mailowo, wyjeżdżając z Opola wysłałam smsa, że startujemy. Niestey nie zauważyłam, że sms nie dotarł do adresata... Dojechaliśmy do Głubczyc, wgramoliłam się na 4 piętro z transporterem i... i pocałowałam klamkę :? W domu nie było nikogo. No to łapię za komórkę - zdzwonię - "abonent ma wyłączoną komórkę lub jest poza zasięgiem" 8O Ręce mi opadły, mówię no nic, orżnęli nas na trzy i pół stówy i wsio. Dzwonię do amms, na szczęście miała jeszcze nr do TŻetki faceta. Powiedziała, że zaraz podjadą pod Lidla. Po kilkunastu minutach widzę - idzie laska i tacha kota pod pachą 8O. Wpuściłam małą do transporterka, zamknęłam w aucie. Czekamy na gościa - poszedł po książeczkę. W między czasie pogadałam trochę z dziewczyną - na to wygląda, ze faktycznie wyjeżdżają za granicę. Ale z rozmowy doszłam też do wniosku, że kupili sobie zabawkę :( Nie wiedziała czym i kiedy kotka była odrobaczana, o zdrowiu kota nie wiedziała nic. Padły słowa, że "to to trzeba czesać co drugi dzień", że przy dziecku to bardzo trudno dbać jeszcze o kota ale żeby nie wyjazd "nie pozbywała by się jej". Gdy facet przyszedł z książeczką, zajrzał do auta. Zobaczył transporter: "O! To macie klatkę!? Nie będzie musiała jechać pod siedzeniem!" 8O
No to się pożegnałam. Jechaliśmy do Wrocka przez Nysę - musiałam zahaczyć o nowy dom naszej schroniskowej Tosi. Mała troszkę popłakiwała bardzo skrzypiącym głosikiem. Wzięłam na kolana transporter i miziałam. Uspokoiła się i przysnęła. W spokoju dojechaliśmy do martki. Sierść pod oczami była bardzo brudna, oni raczej tego nie przecierali. W sumie chyba nie mieli pojęcia jak o kota się dba. Do tego mała miała dość brudne uszka :? U martki kotka się straszliwie trzęsła ale saszetką KiteKata nie pogardziła 8)
No a resztę już znacie...
Cieszę się z tej akcji. Oni oddali by ją każdemu kto by zapłacił...
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Śro lis 19, 2008 23:45

Uff.. wygląda na to, że wszystko skończyło się szczęśliwie.. :1luvu:
Dziewczyny, bardzo Wam wszystkim dziękuję.. :1luvu:
- Kindze-Kotki za to, że znalazła kotę..
Boo77 za transport..
Martce za tymczasowy tymczas..
Edzinie za tymczas..
Forumowej Dobrej Duszy, która dorzuciła się do funduszu Puchatkowa..
i Funduszowi.. :D
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Czw lis 20, 2008 9:08

Boo77 pisze:U martki kotka się straszliwie trzęsła ale saszetką KiteKata nie pogardziła 8)

U mnie pogardzila. :twisted: Serka liznela kilka razy. Najlepiej jej wchodzi suche z tego co widze.
Kicia po przyjezdzie zaczela sobie zwiedzac katy:
Obrazek
Ten jej ogonek wciaz leci na prawo. Zupelnie nie wiem czemu. Ale kiedy odchylilam na lewo - nie zareagowala, wiec moze to jakies skrzywienie, ale bolu nie powoduje na pewno.
Obrazek Obrazek
Wczoraj wypuscilam ja z pokoju, bo placze jak zostaje sama. :-)
Obrazek
Oczy tak wygladaja kilka chwil po tym jak przetarlam je wilgotna chusteczka.
Obrazek
Kicia jest mila, puchata i co by nie mowic na pseudo - tym razem ktos o nia zadbal. Byla odrobczona i zaszczepiona, poza tym jest bardzo ufna. Polozylam ja sobie wczoraj na kolanach brzuchem do gory i czesalam. A ona MRUCZALA! :D
Przychodzila i kladla sie na mnie albo obok. Przez Ciebie aamms bede bala sie wydac ja komukolwiek z obawy, ze ktos to moze zepsuc. :wink:
Aha. No i jak ma na imie? Ktos pytal wlasciciela? Roboczo nazwalam ja Sonia, chociaz to aamms ma ostatnie zdanie w tej kwestii. :twisted:
dorzuć się do sterylek: https://www.ratujemyzwierzaki.pl/azg dla bezdomnych: KRS 0000338819

Edzina

 
Posty: 4524
Od: Czw lut 10, 2005 12:07

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, EmiEmi, Google [Bot], Patrykpoz i 256 gości