STOWARZYSZENIE - POMORSKI KOCI DOM TYMCZASOWY

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pon lis 17, 2008 22:42

Ludzie szukaja malego kuwetowego kocurka.Jest gdzies taki?
ObrazekObrazekObrazek

Agnieszka Marczak

 
Posty: 4909
Od: Wto mar 18, 2008 13:33
Lokalizacja: GDANSK BANINO

Post » Pon lis 17, 2008 23:38

Pytanie
Ile może kosztować amputacja ogona i co dalej po takim zabiegu, ile czasu trzeba by było kota przetrzymać przed wypuszczeniem ?
Mruczek, Gapcio, Gucio, Filip, Filemon w jednym żyją domku!
viewtopic.php?f=46&t=80071&p=12585019#p12585019

jarekm

Avatar użytkownika
 
Posty: 6648
Od: Pon sie 18, 2008 1:33
Lokalizacja: Reda

Post » Pon lis 17, 2008 23:50

Agnieszka Marczak pisze:Ludzie szukaja malego kuwetowego kocurka.Jest gdzies taki?


Dzis do schroniska trafila 5 pingwinkow... maja ze 2 miesiace.

Jarku, Mis mial amputowany ogon. Mial zalozone szwy, ktore po 10 dniach sciagnelismy. Dodatkowo trzeba bylo mu przemywac rane na ogonku.
Jak chcesz to dowiem sie u wetow ile taki zabieg kosztuje.

Izabela

 
Posty: 6922
Od: Nie cze 08, 2003 20:33
Lokalizacja: Gdynia

Post » Wto lis 18, 2008 0:16

Iza, problem jest jeszcze w tym, jest to około 5 letni kocur, cały czas przebywa na naszym osiedlu, są okresy że nie widuje się przez jakiś czas, kot nikogo się nie boi, podchodzi do wszystich i ociera się o nogi. Ta jego ufność po raz kolejny doprowadziła że jakieś zbiry go okaleczyły. Teraz ma uszkodzony ogon, tak od polowy jest bez sierści i taki dziwny, myślałem że jest już lepiej ale zauważyłem że chyba coś zaczęło się ropić bo ma takie sino zielone nacieki. Jest to kot żyjący cały czas na wolności, i nie wiem czy po zabiegu to on usiedzi w zamknięciu. No i rzecz podstawowa - Gdzie????
Mruczek, Gapcio, Gucio, Filip, Filemon w jednym żyją domku!
viewtopic.php?f=46&t=80071&p=12585019#p12585019

jarekm

Avatar użytkownika
 
Posty: 6648
Od: Pon sie 18, 2008 1:33
Lokalizacja: Reda

Post » Wto lis 18, 2008 9:54

Ewutek pisze:A dlaczego na zewnątrz? Mnie wydawało się naturalne, że deski to tylko osłona przed deszczem i śniegiem, a w środku kot grzeje doopkę na ciepłym i suchym styropianie wymoszczonym dodatkowo polarkiem... Ja z fizyki jestem noga, ale wydawało się to logiczne w przypadku małej kociej budki.

Masz rację to jest logiczne w przypadku kociej budki i ja też tak robię, ale np. jak miałam karton to dałam na zewn. bo katon od zewn i tak by nie chronił od war. atmosferycznych, karton był tylko po to żeby łatwiej zbudować ze styropianu prostopadłościan, a tamten z płyt osb. było nam łatwiej szczelnie opiankować od zewn. i przynajmniej trwały będzie bo od środka koty nie poniszczą styropianu...
mi sie wydaje ze można i tak i tak.
z ta fizyką budowli to z przymrużeniem oka pisałam, ale np domy mieszkalne ociepla sie od zewn, gdy zrobi się odwrotnie to w ścianie będzie skraplała się para wodna i będzie wchodził grzyb....ale to inny temat.

mpacz78

 
Posty: 6233
Od: Pon wrz 15, 2008 16:00
Lokalizacja: Gdynia

Post » Wto lis 18, 2008 10:11

Uff! Bo już myślałam, że domek pod wieżowcem to bubel jakiś, a budowaliśmy go z ojcem na lata. Co do niszczenia styropianu to jakoś nie zauważyłam, ale być może fakt, że styropian jest litą skrzynią na żywność i na dodatek sąsiadka napycha tam mnóstwo ciepłych szmatek utrudnia rozwalanie. Teraz powinniśmy postawić drugi, ale nie wiemy co nam spółdzielnia za materiały wyda. Budując pierwszy sami dobieraliśmy to co było solidne, ale znając oszczędność urzędników... :roll:

Ewutek

 
Posty: 1446
Od: Wto wrz 04, 2007 17:48
Lokalizacja: Gdynia

Post » Wto lis 18, 2008 10:13

małe pingwinki :)

ja jestem dziś mega wkurzona, przepraszam, że tu się żale choć to nie ma związku z wątkiem, wczoraj powiedzieliśmy u teściowej, że mamy drugiego kotka i babcia mojego męża od razu z tekstem, "bierzcie , bierzcie te koty, zobaczymy jak szybko będziecie się ich pozbywać jak się dziecko urodzi" jak mnie wkurza takie głupie gadanie!! jak ja się urodziłam to w moim domu były psy i koty i jakoś nikt się ich nie pozbywał, całe życie w moim domu były, są i będą zwierzęta bo zamierzam wychować moje dziecko tak jak mnie rodzice wychowali w miłości i szacunku do wszystkich istot żyjących!!

Ona mnie potraktowała jak głupią małolatę co to się kotkiem zachwyciła a potem tak po prostu odda bo co tam kot, dziecko się urodziło to koniec świata!! Normalnie nosi mnie od wczoraj. Moja mama ma ogromny ogród i wielkiego psa i już snuje plany jak to w wakacje moje dziecko będzie leżało na kocyku a Kora będzie go lizać po małych nóżkach albo jak kotki będą mu mruczały do snu tak jak mi kiedyś mruczały nasze, a u teściów to tylko najlepiej żeby dziecko zawinąć w sterylny kokon i trzymać w nim do matury!! :twisted:

m&j

 
Posty: 906
Od: Czw paź 30, 2008 18:21
Lokalizacja: gdynia

Post » Wto lis 18, 2008 10:24

Olej ją! Znam ten ból. Słyszę takie głupawe gadanie średnio co dwa tygodnie odwiedzając dziadków mojego męża. To, że w domu jest tymczas jest wielką tajemnicą bo dziadki obcieliby nam comiesięczne dotacje, a mnie zżarliby żywcem gdyby dowiedzieli się o trzecim kocie. Każde siąknięcie nosem mojego męża jest traktowane jako dowód na jego alergię na koty, a ja staję się jego katem :roll: . Nie mają żadnych rozsądnych argumentów na swoją teorię, ale gderają tak, że się żołądek wywraca. powiedziałam mężowi, że jak mnie nie wesprze w czasie tych wizyt to więcej tam nie pójdę i na razie poskutkowało. Trzeba po prostu zdystansować się do tego co mówią ludzie, którzy nie mieszkają w Twoim domuj, nie rządzą w nim i w ogóle ich rola w Twoim życiu ogranicza się do ględzenia. To oni mają problem a nie Ty.

Ewutek

 
Posty: 1446
Od: Wto wrz 04, 2007 17:48
Lokalizacja: Gdynia

Post » Wto lis 18, 2008 10:25

Nie przejmuj się gadaniem teściowej. Mam tak samo. :wink:
W normalnym domu jest miejsce na zwierzaki i dzieci i miło jest patrzeć jak maluchy dorastają w miłości do zwierząt i od małego traktują je jak domowników, bez których nie da się żyć.

ania_36

 
Posty: 788
Od: Nie lis 13, 2005 12:47
Lokalizacja: 3miasto

Post » Wto lis 18, 2008 10:30

ania jak lampa??

m&j

 
Posty: 906
Od: Czw paź 30, 2008 18:21
Lokalizacja: gdynia

Post » Wto lis 18, 2008 10:32

Naukowo jest udowodnione, że dzieci wychowywane w "sterylnych" warunkach są podatne na alergie i są chorowiete. Nie ma co słuchać głupiego gadania :wink:

mpacz78

 
Posty: 6233
Od: Pon wrz 15, 2008 16:00
Lokalizacja: Gdynia

Post » Wto lis 18, 2008 10:36

Lampa zrobiła swoje. Rzeczywiście trochę po niej śmierdziało.
No ale najważniejsze, że mam teraz sterylne mieszkanko.
Wielkie dzięki.
Dzisiaj ją odwiozę do Ciapkowa.

ania_36

 
Posty: 788
Od: Nie lis 13, 2005 12:47
Lokalizacja: 3miasto

Post » Wto lis 18, 2008 10:42

EWUTEK NO JA TEż ZAWSZE TAK SĄDZIŁAM- ALE MAY TU DO CZYNIENIA Z ARCHITEKTEM :wink:
oj monika było by cudownie, bo ja jakoś w siły i chęci stolarza małolata nie bardzo wierzę. a tu zima idzie, mrozy już w nocy straszne. może byś tak brała ode mnie chociaż po jednej szafce? my damy z konta kaskę na styropiany i klej montażowy, jak trzeba będzie to i folię. tak jak pisałam, fajnie by było żebyś zamiast dokonywać wpłat- była naszą siłą budowlano- transportową oczywiście tylko od czasu do czasu :) :oops: :lol: już zaglądam na PRIV po twój tel. tak sobie myślę, że po prostu wpisałam cie pod innym hasłem, bo na początku figurowałaś jako "4 koty cisowa" heheheh, i teraz nie mogę cię znaleźć :(
HOTEL DLA KOTÓW "MIAU" http://www.miauhotel.pl ZAPRASZAM

Obrazek
Obrazek

PROSZĘ O WSPARCIE DLA KOTÓW BEZDOMNYCH POD MOJĄ OPIEKĄ: http://www.miauhotel.pl - NR KONTA W ZAKŁADCE: MIAU ADOPCJE. FUNDACJA VIVA!

sabina skaza

 
Posty: 5755
Od: Pt mar 02, 2007 10:28
Lokalizacja: gdynia

Post » Wto lis 18, 2008 10:55

m&j nie słuchaj tego ględzienia albo odpyskuj raz a skutecznie- mi tesciowa ciągle powtarza, że minie mi miłośc do kotów jak urodzę kiedys- a ja na to: że po pierwsze nie każdy człowiek jest stworzony do posiadania dziecka ludzkiego, są tacy co bóg dał im smykałke do wychowywanie dziecka kociego :wink: i rozmowa się zamyka, a jak ględzenie nie ustaje, to podkreślam, że jakbym po porodzie miała przestać kochać koty i miało by mi dla nich zabraknąc czasu- to boże oszczędź mi w takim razie tego potwornego macierzyństwa!!!!!!!!!!!- hehehhe tez działa......
zreszta ja ludziom którzy mnie pytaja czy mam dzieci odpowiadam z dumą: TAAAAAAAAAAAAAAAKKKKKKKK- MAM PIĘKNA CZARNA CÓRUNIE DO MNIE STRASZNIE PODOBNĄĄĄĄĄĄĄĄĄĄĄĄĄĄ!!!!!!!!! a obecnie dodaję, że i syn nam sie w zaskakująco szybkom czasie urodził :) jakby ktos nie wiedział chodzi o moja rezydentke myszke i rumka z azylu :) mój mąż koty tez nazywa naszymi dziećmi. a jak jacyś wredni ludzie mówią: nigdy nie urodzisz przez te koty!!!!!!!!!!!!to ja jeszcze wredniej odpowiadam, : a niby gdzie naukowo jest udowodnione, że kot blokuje drogę plemnika?
po prostu ręce czasem opadją...........nie trzeba tego słuchać i brac do siebie!!!!!!!!!!!!!
HOTEL DLA KOTÓW "MIAU" http://www.miauhotel.pl ZAPRASZAM

Obrazek
Obrazek

PROSZĘ O WSPARCIE DLA KOTÓW BEZDOMNYCH POD MOJĄ OPIEKĄ: http://www.miauhotel.pl - NR KONTA W ZAKŁADCE: MIAU ADOPCJE. FUNDACJA VIVA!

sabina skaza

 
Posty: 5755
Od: Pt mar 02, 2007 10:28
Lokalizacja: gdynia

Post » Wto lis 18, 2008 11:33

Mi ciągle mówią, że lepiej bym się dzieckiem zajęła zamiast sprowadzac do domu zwierzęta. Hmm...nie wydaje mi się, żeby mój synek był jakoś szczególnie zaniedbywany :twisted: a zwierzaki to jego najlepsi kumple, lubi każde z nich(dwa psy, kot, świnka morska) i z każdym rozumie się i i bawi w inny sposób. Mój synek od małego ma stycznośc ze zwierzakami i jestem dumną mamą, bo 6-latek kocha zwierzaki, umie się nimi zajmowac, bawi się tak, żeby nie zrobic krzywdy i wiem, że nigdy nie wyrośnie z niego sadysta, dla którego zwierzę to rzecz :!: :!: :!:
ObrazekObrazek

cropka

 
Posty: 176
Od: Czw lip 17, 2008 12:42
Lokalizacja: 3miasto

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 129 gości