agul-la pisze:ja nie wiem, bo moje od urodzenia razem, a to inaczej jest. dopóki sierść nie lata i krew się nie leje to nic im nie będzie
amen

Ajszus, mówię Ci, takie naparzanki już tu widziałam, że moja mama chciała dzwonić po kocie pogotowie i patrzyła na mnie jak na nienormalną, kiedy nie reagowałam

PS: Rudzia po szczepieniu leży jak zwłoczek na kaloryferze i ledwo otwiera nieprzytomne oczka, wiem niby, że to normalne, ale NIENAWIDZĘĘĘĘĘ

a Pchełka wyśpiewała taką arię przed chwilą, że przeczuwam nadchodzącą prawdziwą rujkę
