QTM+yakuza: bo kocimiętka była za mocna? -100

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lis 14, 2008 18:34

Worek?
Takie zapasy na zimę :lol: Albo kilka ;)

No faktycznie, to to 8O

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=79 ... highlight=
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=32 ... 5bc5495786 - od razu wrzucę sobie linki dotyczące odrobaczacza. Nawet mi pięknie wujek Google miaumowe strony wyrzucił :lol:

Czy ja już podchodzę pod "stado" z tymi moimi 8O 8O 8O ( 8O 8O 8O ) ? Dobra! Lepiej nie odpowiadajcie! :twisted:

Już widzę, że problem będzie z Tosią... Ona mokrego nie ruszy. Suchego obsypanego proszkiem też zresztą nie :roll: Czyli specyfik na karczycho się kłólewnie należy.

Maluchy rozwlokły mi nitki makaronu po całej kuchni. Zostawiłam na sitku, żeby okapały... Aha, i niech ktośwytłumaczy Meli, że meldowanie się na mojej klacie dokłądnie w chwili, kiedy dzwoni budzik, jest nieszczęśliwym pomysłem... Nie wymiziam, bo nie mam czasu, a i myzianie na pralce, i podanie śniadania się opóźnia :roll:

EwKo

 
Posty: 7319
Od: Śro paź 19, 2005 21:52
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post » Pt lis 14, 2008 21:13

EwKo pisze: Aha, i niech ktośwytłumaczy Meli, że meldowanie się na mojej klacie dokłądnie w chwili, kiedy dzwoni budzik, jest nieszczęśliwym pomysłem... Nie wymiziam, bo nie mam czasu, a i myzianie na pralce, i podanie śniadania się opóźnia :roll:


Ja się podejmuję tłumaczenia, bo znam to z autopsji. Dźwięk budzika sprowadza Kocioła do mojego łóżka z najdalszych zakamarków mieszkania. Matołek natychmiast przystepuje do różnych form adoracji z przywaleniem siedmiokilowym cielskiem różnych części mojego ciała i ugniataniem włącznie, traktorując przy tym tak, że słyszy go pewnie pół kamienicy.
Tak wiec tłumaczę Ci kobieto, zrób jak ja. nastaw budzik 15 min wcześniej wtedy ze wszystkim zdążysz. O ! 8)
Obrazek

Hipcia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3179
Od: Czw lut 02, 2006 20:28
Lokalizacja: Bytom

Post » Pt lis 14, 2008 21:48

A ja mam teraz takiego jednego, co mi na klacie całą noc śpi, a ja grzecznie śpię na plecach, czego nie cierpię. Tymek nas całkiem sterroryzował.

Mizianki dla footer. :)
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pt lis 14, 2008 23:25

anita5 pisze:A ja mam teraz takiego jednego, co mi na klacie całą noc śpi, a ja grzecznie śpię na plecach, czego nie cierpię. Tymek nas całkiem sterroryzował.

Mizianki dla footer. :)


No zobacz, ja też ostatnio głównie na plecach sypiam - całej nocy tak raczej nie spędzam, ale i tak moje zwyczaje łóżkowe, że tak to nazwę ;) , nico się zmieniły :lol:
15 minut wcześniej? :strach:
Hipcia, toś mi zaimponowała...
Ja z tych, co to wstają 15 minut po dzwonku budzika, ale przed? 8O
(no, chyba że mam wolny dzień i postanowię, że dłużej pośpię... Wtedy na ogół budzę się koło szóstej :roll: ).

EwKo

 
Posty: 7319
Od: Śro paź 19, 2005 21:52
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post » Sob lis 15, 2008 21:11

No, a nie ma to jak noc bezsenna prawie, bo kocięta se zrobiły bal...
Miłego łykędu :wink:
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

Post » Nie lis 16, 2008 16:43

Tia.. łyk, łyk... i END ... Jakiś takiś listopadowy nastrój mnie dopadł. Przesłuchuję tę piosenkę Obrazek taminazad i to bez jakiegoś konkretnego powodu :roll:. Wczoraj mnie trochę przewiało, dziś smarkam, może dlatego... Kociaste zresztą też mają senny dzionek. Wygrzebałam się jakoś z jednych papierów, to se od razu elegancko wdepnęłam w następne. Zeszyciki trzecioklasistów. Nie powiem, że nie martwię się o wynik ich egzaminu :roll: Ale dobra, koniec smęcenia!

Mam idealne koty. No, może Tosia chciałaby mnie czasem zeżreć, ale widać taka nieco szorstka w obejściu już jest i koniec :lol: Obcinanie pazurków idzie nad wyraz sprawnie. Powiem więcej: trudno pozbyć się z kolan tych egzemplarzy, którym nadmiar paznokietka został już usunięty. Zawracają i pchają się z powrotem, nie bacząc, że spychają swojego następcę (ewentualnie barankują dłoń trzymającą cążki, co nie jest najszczęśliwszym pomysłem :twisted: ). Dropsy mleczne dla kociat Gimpeta. To one ów cud sprawiły! :twisted:
Maluchy poza tym są przesłodkie: wystarczy tylko spojrzeć na któregoś, a już mruczy :D Cała trójeczka namiętnie śledzi moje poczynania w kuwecie. No, może niezupełnie to chciałam powiedzieć... Śledzi postępy prac rekultywacji żwirku. Nie wystarcza im już opieranie się o brzeg kuwety, o którym to sposobie już wspominałam. Lezą do srodka - oba trzy! - i patrzą... Chcąc namierzyć i wyłowić jakąś grudkę, muszę przewracać żwir wraz z siedzącym na nim koteckiem :roll:

Co do mojego mocnego postanowienia spania do oporu w dniu wolnym: Mela po piątej rano próbowała przekopać się do sąsiadów. O szóstej zadzwoniła komórka - mam ustawiony alarm na cały tydzień (nie wiem, dlaczego uwzględniłam również niedzielę). No. I to by było na tyle :roll:

EwKo

 
Posty: 7319
Od: Śro paź 19, 2005 21:52
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post » Nie lis 16, 2008 19:41

EwKo pisze:
Co do mojego mocnego postanowienia spania do oporu w dniu wolnym: Mela po piątej rano próbowała przekopać się do sąsiadów. O szóstej zadzwoniła komórka - mam ustawiony alarm na cały tydzień (nie wiem, dlaczego uwzględniłam również niedzielę). No. I to by było na tyle :roll:


Mam coś, co Ci co prawda straconego snu nie wróci, ale może pocieszy, że innym też nie było lepiej. Jakiś cymbał z uporem maniaka dzwonił do mnie o 4.20 domagając się przysłania taksówki pod wskazany adres. :evil: Ze względów cenzurowych nie zacytuję tu moich odpowiedzi. Niestety mam ciutek chore serducho, które wystraszone zaczyna wyczyniać dziwne sztuki skutecznie utrudniające ponowne zasypianie. Dopiero po dłuższej chwili wsłuchiwania się w traktorek Kociołka udało mi się osiagnać równowagę i zasnać ponownie.
Obrazek

Hipcia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3179
Od: Czw lut 02, 2006 20:28
Lokalizacja: Bytom

Post » Nie lis 16, 2008 20:40

Mnie akurat nie cieszy, kiedy komuś jest gorzej (znaczy ten... jakby kto Giertychowi kazał w gimplu uczyć albo ... nic mi nie przychodzi do głowy :? - to, przyznaję, radość moja nie miałaby granic :twisted: ), ale liczy się chęć :lol: Współczuję pobudki... Dobrze, że Kociołek był na podorędziu.

Popołudnie przebimbałam. Papiórki nieruszone. Miałam pójść na koncert organowy - nie poszłam, bo przecież mam robotę... Zaraz idę spać i niech się jutro dzieje, co chce :roll:

EwKo

 
Posty: 7319
Od: Śro paź 19, 2005 21:52
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post » Nie lis 16, 2008 20:54

EwKo pisze:No witaj, Pracusiu :)

Czyli dwa razy TAK dla Profendera? 8) Marcio, o nim mówisz?

Widziałam kiedyś na forum info o jakimś środku na odrobaczanie "hurtowych ilości kotów"... Nie ma mowy, żebym odszukała to, o czym mówię :? Jakieś śmieszne ilości się podawało - kotuchy nie wyczuwały w karmie. Pewno mam gdzieś zapisane, ale gdzie? :? No i nie śledziłam dyskusji, czy faktycznie takie super, czy przereklamowane.


Melka ma czkawkę :lol:


Ja też polecam Profender :D Mela miała też kupale z krwią i takie rzadsze.. po prostu nieskuteczne odrobaczanie.. Po Profenderze przeszło :)

annette88

 
Posty: 14574
Od: Nie lis 25, 2007 20:52
Lokalizacja: Wodzisław Śląski

Post » Pon lis 17, 2008 18:38

Pogoda w dalszym ciągu dobijająca. Położyłam się tylkonachwileczkężebyrozprostowaćnogi i przekimałam dwie godziny. Oczywiście w łóżku momentalnie zmaterializowała się cała straż przyboczna w postaci dwóch muszkieterów i lady... jak się nazywała ta, co to z Richelieu kręciła? :roll: Karol przebił wszystko: położyłam się na boku, Lol wywalił się na mojej twarzy :!: , wsadził łokieć w ucho niczym kotwicę i bezczelnie mruczał :evil: No i co z tym zrobić? Ubić szkoda...

Odwiedził nas dziadek. Kociaki obsiadły i obmruczały go od stóp do głów :lol: Trzeba przynzać, że chłopaki zdecydowanie są bardziej proludzcy. Zosia jest idywidualistką, ale ostatnio całkiem dobrze radziła sobie i z Anitą ;) , i z wujkiem m0i :lol:


Kup z krwią nie ma, póki co. Coraz wyraźniej rysuje się przede mną wizja proszenia się o podrzucenie mnie z maluchami do weta :roll:

Z ciekawostek oddających stan mojej dzisiejszej świadomości: próbowałam kabelek, który ma pozwolić na przerzucanie obrazu z kompa na ekran telewizora, podłączyć do... wystającej z obudowy śrubki :roll: Zapamiętałam, że trzeba toto wsadzić gdzieś koło niebieskiej wtyczki, nie spojrzałam dokładnie gdzie, nie przyjrzałam się też zakończeniu kabelka :roll: . Wiem, że się zima jeszcze nawet nie zaczęła, ale chcę wiosny :evil:

EwKo

 
Posty: 7319
Od: Śro paź 19, 2005 21:52
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post » Wto lis 18, 2008 7:52

Zostawiłam w zlewie reklamówkę ze śmieciami - papierki, puste tacki po karmie, torebka herbaty i folia, w którą opakowana była kiełbasa. Zawiazałam i git. Dzisiaj rano zauważyłam, że Zosia bardzo czegoś broni, warczy i w ogóle. Połowy, albo i mniej, folii.
Nie wiem, kto zeżarł ... Nie wiem, co robić, podać im coś? Co?
Za chwilę wychodzę do pracy, nie mam jak doczytać kociego ABC.


Kurnaż :crying:

EwKo

 
Posty: 7319
Od: Śro paź 19, 2005 21:52
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post » Wto lis 18, 2008 8:10

Znalazłam jakieś smętne, obślinione resztki w kuwecie. Karol podejrzany - próbuje czymś rzygnać.

Idiotka :evil:

EwKo

 
Posty: 7319
Od: Śro paź 19, 2005 21:52
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post » Wto lis 18, 2008 11:57

Ojoj :(
koty to chyba jednak są gooopie :evil:

Parafinkę może?
Ostatnio mi Wypłosz wylizywał bandaż zabezpieczający wenflon i zaczął tym potem rzygać. Dostał 2 x 5 ml parafiny i mu przeszło.

MarciaMuuu

 
Posty: 13890
Od: Sob sie 25, 2007 19:36
Lokalizacja: Edinburgh

Post » Wto lis 18, 2008 11:59

:ok::ok:
:ok::ok:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Wto lis 18, 2008 13:42

Dostały parafinę - oba sześć :conf:
Odwołałam wyrównawcze, wróciłam szybciej do domu, znowu podałam parafinę, przy okazji mi wyszło, że Jurasowi trza podawać ostrożnie/baaardzo ostrożnie (znowu się pojawiło to takie odkrztuszanie :conf: ). Czekam, no bo co... lepszego pomysłu nie mam. Nawet nie mam pewnego podejrzanego :?

Wkurzona jestem, bo zawsze pilnuję takich rzeczy, a teraz - nie wiem, zapomniałam :evil:

EwKo

 
Posty: 7319
Od: Śro paź 19, 2005 21:52
Lokalizacja: Górny Śląsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1415 gości