Ostatnie dwa, trzy dni Lesio mial dzusznosci. Wstalam w nocy i robilam mu inhalacje. Antybiotyk juz sie skonczyl i znowu pogorszenie w oddychaniu
Dostal juz 2 zastrzyki zylecostam, jutro ostatnia porcja.
A dzis odebralam wyniki z wymazu. I bardzo dobrze, ze ten wymaz zrobilam bo wet patrzac na wynik zdziwil sie ogromnie. Nie dosc, ze Lesio cierpi na powazna chorobe to jeszcze ma dosc rzadka bakterie w nosie
Moraxella catarrhalis bo o niej tu mowa odpowiada głównie za nawracające zapalenia dróg oddechowych, rzadziej ucha środkowego i opon mózgowych. Ze względu na wytwarzanie β-laktamazy przez część szczepów, może wystąpić oporność na penicyliny[1] oraz cefalosporyny I generacji.
Lesio dostal nowy antybiotyk w tabletkach i podajemy od dzis przez dwa tygonie
Mam nadzieje, ze to paskudztwo sobie pojdzie bo jego ciezki oddech przyprawia mnie o palpitacje serca...
Tyle na szybko. Zdjecia jak sie ogarne z domkiem.