Witajcie,
I od razu przepraszam, ze nie czytam wszystkich postów, i jeśli dubluję sprawę to przepraszam..
Moja znajoma z forum GL, Kasia. prosiła abym zamieściła jej wiadomość, co też z przyjemnością czynię z nadzieją, że pomoże Pieczarce, to ważne.. więc wklejam:
Mam również kotkę MCO, szylkretkę, 1,5 roczną. Podobnie moja Pepsi jest/była agresywna. Za dwa tygodnie dokacamy się, przyjdzie do nas kocurek MCO. Agresja Pepsi stała się jednak nie lada problemem nie tylko ze względu na przyjście małego ale i dlatego, że kotka atakuje obcych...czyli naszych gości.
Hodowczyni, od której bierzemy kocurka poleciła nam skontaktować się z dr. wet Jagną Kudłą. Jest to kocia behawiorystka. Po konsultacji z nią, agresja Pepsi została zdiagnozowana jako agresja terytorialna. Dostaliśmy program terapii i go stosujemy. Powoli widać efekty, ale właściwie jesteśmy jeszcze na początku drogi do wyeliminowania agresji.
2,5 letnia kotka jest już z pewnością przywiązana do swoich właścicieli. Nie wyobrażam sobie, żeby tak oddać kota bo jest "trudny", wzięcie kota, to wzięcie za niego odpowiedzialności.
Najłatwiej jest pozbyć się problemu, jasne, ale może lepiej skontaktować się z behawiorystą, poświęcić kotu trochę swojego czasu, energii i troszkę pieniążków i kotkę wyleczyć.
Oddanie kotki uważam za ostateczność. Jeśli się ją naprawdę kocha należ spróbować wszystkiego, choćby żeby mieć pewność i czyste sumienie, że oddanie jej to jedyne wyjście.
Pozdrawiam
Kasia
i dopisek:
Jeśli możesz, to wrzuć tam proszę tą informacje o behawiorystce. Konsultacje u niej plus program kosztują tylko 100 zł(przynajmniej tyle od nas wzięła) a są efekty i może pomóc. Szkoda tej ślicznej szylkretki. Na pewno jest już przywiązana do swoich opiekunów, a zmiana ich na innych kotce nic nie pomoże, a wręcz może zaszkodzić i pogorszyć jej zachowanie.
Jeśli będą potrzebne jakieś szczegóły dotyczące tej weterynarki to służę pomocą
Jeśli, droga Pieczarko, uznasz, że warto (a warto!), skontaktuj się ze mną poprzez PW, podaj swoje namiary, a ja skontaktuję Cię z Kasią osobiście. Razem możemy pomóc tej Waszej cudnej Wiewiórze

))
pozdrawiam!
Ala.