Misia-kicia po przejściach odeszła za T.M. 03.06.09r [*] [*]

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Czw lis 13, 2008 20:04

Misunia nie chce siedzieć w klatce i bardzo w niej płacze :( ale papu jej smakuje :P tylko ciągle jej rzęzi jak oddycha ale mam nadzieje że jej to szybko minie .
ObrazekObrazek

Justa&Zwierzaki

 
Posty: 17967
Od: Czw wrz 11, 2008 19:03
Lokalizacja: Tychy

Post » Czw lis 13, 2008 20:06

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
żeby Misiunia była zdrowa... i to świństwo które ją męczy poszło precz
Obrazek**Obrazek**"Zdobyć przyjaźń kota nie jest rzeczą łatwą. Nie lokuje on swych uczuć nierozważnie: może zostać Waszym przyjacielem, jeśli jesteście tego godni, ale nigdy waszym niewolnikiem."Théophile Gautier

Petka

 
Posty: 14372
Od: Nie cze 22, 2008 23:31
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw lis 13, 2008 20:27

Dzieki Petka za :ok: :ok: :ok: dzięki .
Nie wiem czy dobrze zrobiłam ale Misia tak bardzo płakała że pozwoliłam jej wejść na monitor , oczywiście jak zejdzie to go dokłanie zdezynfekuje , przecież ona mieszka u mnie od 1 lipca i cały czas była ze stadem i już i tak wirus jest w domu :(
ObrazekObrazek

Justa&Zwierzaki

 
Posty: 17967
Od: Czw wrz 11, 2008 19:03
Lokalizacja: Tychy

Post » Pt lis 14, 2008 0:13

Test płytkowy na FIp potwierdza tylko obecnośc koronowirusa, którego nosicielami jest większa część kociej populacji. To czy zmutuje w stronę FIP, to inna sprawa.
Czy kotka miała badanie krwi? Jesli tak to jak wyszło białko całkowite i albuminy?
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Pt lis 14, 2008 0:29

Miała badania ale ja ich nie znam :( jak będe u weta to o te wyniki poprosze i je tutaj wpisze .
A czy ja moge miec nadzieje ze Misunia nie ma FIPa .
ObrazekObrazek

Justa&Zwierzaki

 
Posty: 17967
Od: Czw wrz 11, 2008 19:03
Lokalizacja: Tychy

Post » Pt lis 14, 2008 1:01

Misiunia ma coraz większy apetyt i juz ani śladu po odwodnieniu tylko ten paskudny kaszel i rzęzenie ja męczy , ale jestem dobrej mysli że do Misuni los sie uśmiechne :!:
ObrazekObrazek

Justa&Zwierzaki

 
Posty: 17967
Od: Czw wrz 11, 2008 19:03
Lokalizacja: Tychy

Post » Pt lis 14, 2008 7:28

Trzymam kciuki bardzo mocno :ok:
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Pt lis 14, 2008 9:36

Justa ten test płytkowy naprawde nie jest miarodajny.

Jezeli koty, które są u Ciebie były bezdomne kiedyś, to prawie ze 100% pewnoscią mozna twierdzić, ze ten wirus poprostu jest w Twoim stadku.

Inna sprawa wirus, a inna fip, czyli jego mutacja. Koty fipem (czyli zmutowanym wirusem) się nie zarażają! wirus mutuje dopiero w konkretnym organiźmie.

Wg mnie to bez sensu, żeby kolejnym kotom robić takie testy, szkoda pieniedzy, a i tak to Ci nie odpowie, czy koty mają fipa.

Na razie wiadomo tyle,że Misia ma wirusa corona, a fipa ze 100% pewnoscią mozna stwierdzic po smierci zwierzęcia.

Miałam kota, który odszedł na fipa, nie był izolowany, bo to tak naprawde nic nie daje.
Obrazek*Obrazek*Obrazek*Obrazek

Jeśli nie odbieram, to postaram się jak najszybciej oddzwonić - 695-817-051
Wyprzedaż przeprowadzkowa - viewtopic.php?f=27&t=110041 - ZAPRASZAM!

milenap

 
Posty: 12493
Od: Czw mar 06, 2008 12:35
Lokalizacja: słupsk

Post » Pt lis 14, 2008 9:56

Justa&Zwierzaki pisze:Już kochani odpowiadam :
Misiunia miała robiony tast na płytce z napisem FIP i wyszły 2 kreski , jedna mocno czerwona a druga słabo czerwona i faktycznie Misunia miała często biegunki a teraz ma KK a biegunki przeszły , staram sie karmić Misunie RC junior i chude mięso a teraz dostaje RC dla wybrednych i nie ma biegunek , qupale jak u zdrowego kota .
Nie wiem czy to ma znaczenie ale w tym roku umarły mi 2 młode koty ( trafiły do mnie 3 kociaki jako około 4 mieś. z działek ) i miały wielki brzuch a jeden też miał żółtaczke i wetka mówiła że to był FIP :( przeżył tylko Rafi .
A maleństwa ( około 7 - 8 tyg. ) mam izolowane w klatce bo jak do mnie trafiły z grzybem i też z tego powodu są w klatce .
Mimo że mam od wielu lat koty to bardzo słabo znam sie na kocich chorobach :oops: :oops: :oops: wybaczcie mi to prosze o podpowiedź co mam dalej robić .
Bardzo , bardzo dziękuje za pomoc :P


co masz dalej robić? po pierwsze badać i to jak najszybciej bo każda godzina zwłoki działa na niekorzyść kicura :!: :!: :!:
po 1. wbij sobie do głowy, ze testy płykowe (zapewne ELISA) NIE SĄ miarodajne a na ich podstawie ŻADEN normalny wet nie postawi diagnozy o FIP :!: :!:
po 2. pełna morfologia :!: :!: :!: plus RĘCZNY ROZMAZ KRWI żeby wykluczyć hemobartonellozę
po 3. USG - żeby sprawdzić czy jest płyn - jeżeli jest ->sprawdzić płyn - pełne badanie płynu :!: :!: :!:
po 4. jeżeli kitek ma problemy z oddychaniem, kaszle - na USG sprawdzić płuca a jeżeli się da to zrobić też RTG
po 5. jeżeli Rafi przeżył to nie był to FIP więc prawdopodobnie pozostałe koty też go nie miały i odeszły z powodu braku poprawnego leczenia

dopiero po pełnych badaniach można z dużym prawdopodobieństwem stweirdzić FIP. Weci jak nie mają wiedzy albo chęci leczenia kota to stawiają na nim krzyżyk orzekając FIP więc sugeruję zmianę weta :roll:

i pamiętaj, że im szybciesz zaczniesz działać i leczyć malucha tym lepiej dla niej.
Jeżeli nie zamierzasz podjąć natychmiastowego działania to daruj sobie od razu bo od czekania na cud to jeszcze żaden kot nie wyzdrowiał i nie męcz ani siebie ani zwierzaka

I trzymam tysiąc kciuków, żeby znaleźć przyczynę choróbska i to wyleczyć :ok: :ok: :ok:

Calza

 
Posty: 234
Od: Śro paź 15, 2008 8:51
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lis 14, 2008 9:59

i żeby nie było, że się wymądrzam -> ja przegrałam walkę z FIP i wiem jak to wygląda :( :( :(
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=36 ... t=#3677519

Calza

 
Posty: 234
Od: Śro paź 15, 2008 8:51
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lis 14, 2008 11:12

Calza wielkie dzięki
Który wet w Tychach jest dobry w FIP :?: :?: :?:
No i podstawowy problem - nie mam za co tych badań zrobić :cry: :cry: :cry: wet u którego lecze moge na kreche ( nawet gdy mam ogromny dług ) ,
Mam nadzieje że bedzie jakiś grosz z bazarków to od razu z nia pójde na badania tylko gdzie :?:
ObrazekObrazek

Justa&Zwierzaki

 
Posty: 17967
Od: Czw wrz 11, 2008 19:03
Lokalizacja: Tychy

Post » Pt lis 14, 2008 12:56

Justa&Zwierzaki pisze:Calza wielkie dzięki
Który wet w Tychach jest dobry w FIP :?: :?: :?:
No i podstawowy problem - nie mam za co tych badań zrobić :cry: :cry: :cry: wet u którego lecze moge na kreche ( nawet gdy mam ogromny dług ) ,
Mam nadzieje że bedzie jakiś grosz z bazarków to od razu z nia pójde na badania tylko gdzie :?:


który wet w Tychach to nie wiem, ale poczytaj tu: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=78225

a gdzie masz te bazarki??

Calza

 
Posty: 234
Od: Śro paź 15, 2008 8:51
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lis 14, 2008 13:15

Bazarki robi Petka P1
ObrazekObrazek

Justa&Zwierzaki

 
Posty: 17967
Od: Czw wrz 11, 2008 19:03
Lokalizacja: Tychy

Post » Pt lis 14, 2008 13:43

Calza pisze: co masz dalej robić? po pierwsze badać i to jak najszybciej bo każda godzina zwłoki działa na niekorzyść kicura :!: :!: :!:
po 1. wbij sobie do głowy, ze testy płykowe (zapewne ELISA) NIE SĄ miarodajne a na ich podstawie ŻADEN normalny wet nie postawi diagnozy o FIP :!: :!:
po 2. pełna morfologia :!: :!: :!: plus RĘCZNY ROZMAZ KRWI żeby wykluczyć hemobartonellozę
po 3. USG - żeby sprawdzić czy jest płyn - jeżeli jest ->sprawdzić płyn - pełne badanie płynu :!: :!: :!:
po 4. jeżeli kitek ma problemy z oddychaniem, kaszle - na USG sprawdzić płuca a jeżeli się da to zrobić też RTG
po 5. jeżeli Rafi przeżył to nie był to FIP więc prawdopodobnie pozostałe koty też go nie miały i odeszły z powodu braku poprawnego leczenia

dopiero po pełnych badaniach można z dużym prawdopodobieństwem stweirdzić FIP. Weci jak nie mają wiedzy albo chęci leczenia kota to stawiają na nim krzyżyk orzekając FIP więc sugeruję zmianę weta :roll:


Jest dokładnie tak jak mówi Calza. Jak by wet. na podstawie kompletnie niemiarodajnego testu Elisa stwierdził FIP-a u mojego kota to więcej bym do niego nie poszła.
Nie panikuj, słuchaj co Ci dziewczyny podpowiadają.

Straciłam dwa koty na FIP, po ich śmierci zrobiłam test pozostałym (wtedy jeszcze nie wiedziałam, że te testy są do niczego). Testy wyszły pozytywne, wykazały obecność koronawirusa. Panikowałam jak Ty, niepotrzebnie.
Było to trzy lata temu, koty są oczywiście zdrowe. Jeśli ten wirus nie zmutuje - co się naprawdę bardzo rzadko zdarza - kot będzie żył zdrowo do późnej starości, a obecność wirusa w organiźmie niczym mu nie zaszkodzi.
Jak rozpoznano FIP u moich kotów ?
Miały zrobione badania krwi m.in. z określeniem poziomu białka całkowitego i albumin.
Miały pobierany płyn.
Miały robione usg (u jednego nie było wysięku, były natomiast błyskawicznie powiększające się ziarniaki).
Koty miały książkowe objawy FIP - wysoką temepraturę, której nie można było zbić nawet silnymi lekami przeciwgorączkowymi, były apatyczne, ospałe, nie myły się, nie jadły. Choróbsko od pojawienia się pierwszych objawów na ogół wykańcza kota w przeciągu kilku tygodni.
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lis 14, 2008 14:18

pisiokot pisze:
Calza pisze: Choróbsko od pojawienia się pierwszych objawów na ogół wykańcza kota w przeciągu kilku tygodni.


u nas choróbsko zabrało nam nasze Maleństwo w ciągu dwóch tygodni od pojawienia się pierwszej diagnozy, a ostatni tydzień to była walka o każdą godzinę życia :(

Calza

 
Posty: 234
Od: Śro paź 15, 2008 8:51
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ASK@ i 22 gości