Antoś i Toffi

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Czw lis 06, 2008 20:16

Bierka pisze:Dzięks :D bardzo się cieszę !!!
Ale nie życzę nikomu wpatrywać się w próbnik i czekać na wynik.
Dziś oblatałam 1/2 Wawy w poszukiwaniu betaglukenu. I mam - dostałam w aptece pod domem :evil: Jeśli kotoś z miłych czytających chętny, to z przyjemnością się podzielę. W opakowaniu jest 30 kapsułek (z proszkiem), dla Toffiego wet zaordynował szczyptę (na czubku noża) z jednej kapsułki wiec starczy do końca świata :D Komu komu????

Niom. 1/30 zawartości kapsułki na 1 kota. Współczuję szczerze dzielenia 8) . Całe opakowanie to na jakieś 15 lat :lol: . Tylko co z terminem ważności :roll: ? Ja też kupiłam i też się oddałam komuś.
Marcelibu
 

Post » Czw lis 06, 2008 20:22

Marcelibu pisze:
Bierka pisze:Dzięks :D bardzo się cieszę !!!
Ale nie życzę nikomu wpatrywać się w próbnik i czekać na wynik.
Dziś oblatałam 1/2 Wawy w poszukiwaniu betaglukenu. I mam - dostałam w aptece pod domem :evil: Jeśli kotoś z miłych czytających chętny, to z przyjemnością się podzielę. W opakowaniu jest 30 kapsułek (z proszkiem), dla Toffiego wet zaordynował szczyptę (na czubku noża) z jednej kapsułki wiec starczy do końca świata :D Komu komu????

Niom. 1/30 zawartości kapsułki na 1 kota. Współczuję szczerze dzielenia 8) . Całe opakowanie to na jakieś 15 lat :lol: . Tylko co z terminem ważności :roll: ? Ja też kupiłam i też się oddałam komuś.


Termin styczeń 2010 8O
A ten betaglukan mogą brać też Duże właścicielki i Duzi właściciele footer :wink: dla zdrowotności :lol:

Bierka

 
Posty: 848
Od: Śro mar 28, 2007 19:59
Lokalizacja: Warszawa Rakowiec

Post » Nie lis 09, 2008 19:52

Antoni?!
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pon lis 10, 2008 16:15

Antonion :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Rudy :evil: :evil: :evil:

Tak w wielkim skrócie można opisać moje obecne relacje z futrami.
Ponieważ Antonion jest odchudzany (ze średnim skutkiem :oops: ) stałam się jego najukochańszą Pańcią :D Ile tu zachęcającego mrau, ocieranek, patrzenia z miłością w oczki, czujnego śledzenia czy aby nie zmierzam w kierunku kuchni, podstawiania łebka do głaskania Obrazek

Toffi ćwiczy moją cierpliwość przy zakraplaniu oczek. To jest horror. Nie lubi tego i już. A trzeba zakraplać jeszcze do środy. Obrazek potem kontrola i mam nadzieję, że ok

Bierka

 
Posty: 848
Od: Śro mar 28, 2007 19:59
Lokalizacja: Warszawa Rakowiec

Post » Śro lis 12, 2008 15:34

Nowe Wyczyny Antułana wygłodniałego i jego pomocnika, Toffim zwanego :twisted:

Czornyj diabeł ukradł mi wczoraj obiad :evil: I to obiad proszony :twisted: A było tak : kartofelki obrane, sałatka zrobiona, no i kolety przygotowane jak Pan Bóg przykazał, pięknie rozbite, uformowane czekające na drewnianej desce pod czyściutką ściereczką na panierowanie. No mniam. Ale to nie może się udać. Ściereczka, to niestety żadna przeszkoda dla wygłodniałej kociej paszczy :evil: O czym przekonała się boleśnie - pisząca te słowa. No i po herbacie ...

Wieczorem idę z Toffim na kontrolę ślepek. Oj mam nadzieje, że będzie dobrze bo już nie daję rady z tym zakraplaniem.

Bierka

 
Posty: 848
Od: Śro mar 28, 2007 19:59
Lokalizacja: Warszawa Rakowiec

Post » Śro lis 12, 2008 20:32

Uuuu... Tu by trza TOZ wzywać czy jak :roll:
Kota biednego głodzi i jeszcze pretensje, że - jak to Mru mawia? Zaopiekował się bezpańskim mięskiem :twisted:

EwKo

 
Posty: 7319
Od: Śro paź 19, 2005 21:52
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post » Śro lis 12, 2008 20:48

Jak po kontroli?
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść
głęboko w serce. Potem je łamią. Ale ile warte byłoby życie bez nich...


Dwie baby i rudy ...

tosiula

 
Posty: 23191
Od: Sob lut 24, 2007 17:42
Lokalizacja: Kujawy; między miskami a kuwetą

Post » Śro lis 12, 2008 21:08

EwKo pisze:Uuuu... Tu by trza TOZ wzywać czy jak :roll:
Kota biednego głodzi i jeszcze pretensje, że - jak to Mru mawia? Zaopiekował się bezpańskim mięskiem :twisted:

podkreślenie moje

O tak! Antoni doskonale zna i co gorsza, podziela nauki słynnego w kocim świecie guru Mru w kwestii bezpańskich mięs :evil: Powiedziałabym, że jest jego wyznawcą i bardzo pilnym uczniem 8O

Co do weta :D Oczki Toffiego ładniejsze :dance2: Nie trzeba zakraplać :piwa: Ale jeszcze z miesiąc Beta Glukan ma wcinać i Czarna Bestyja może też. Potem znowu pokażemy się u weta i obgadamy, co z rodowymi klejnotami :P Oj będzie ciach-ciach!

Bierka

 
Posty: 848
Od: Śro mar 28, 2007 19:59
Lokalizacja: Warszawa Rakowiec

Post » Śro lis 12, 2008 21:15

Bierka pisze: Oj będzie ciach-ciach!
no i git. Po co mają ma mu się coś między nagami majtać :twisted:

Jak se pomyślę, że być może czekają mnie trzy kastracje 8O Dobrze przynajmniej, że babeczka jest tylko jedna :wink:

Aha, oczywiście cieszę się, że z oczkami lepiej :ok:

EwKo

 
Posty: 7319
Od: Śro paź 19, 2005 21:52
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post » Śro lis 12, 2008 21:20

EwKo pisze:
Jak se pomyślę, że być może czekają mnie trzy kastracje 8O Dobrze przynajmniej, że babeczka jest tylko jedna :wink:


Będzie dobrze wieeeeelkie kciukasy za domeczki dla maluchów :ok: :ok: :ok:

Bierka

 
Posty: 848
Od: Śro mar 28, 2007 19:59
Lokalizacja: Warszawa Rakowiec

Post » Czw lis 13, 2008 10:16

No kurka wodna 8O
Dzisiaj rano odkryłam na uchu Toffiego jakiś "glut" :strach: Pod tym "rozcięciu" uszka, przy łepku. Ki diabeł??? Wygląda jak zaschnięta ropka :( Twarde, miodowego koloru ... jakby wyciek z ucha. O rany :strach: :strach: :strach: Co to może być??? Na razie "to" przemyłam i wyczyściłam. Będę obserwować. A wczoraj u weta było wsio ok, no mała załamka :(

Bierka

 
Posty: 848
Od: Śro mar 28, 2007 19:59
Lokalizacja: Warszawa Rakowiec

Post » Czw lis 13, 2008 10:18

Kciuki trzymam!
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Czw lis 13, 2008 10:19

Też kciuki trzymam, oby dobrze było.
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść
głęboko w serce. Potem je łamią. Ale ile warte byłoby życie bez nich...


Dwie baby i rudy ...

tosiula

 
Posty: 23191
Od: Sob lut 24, 2007 17:42
Lokalizacja: Kujawy; między miskami a kuwetą

Post » Pt lis 14, 2008 11:22

No załamka :(
Byłam dziś u weta z uchem Toffiego. Brzydkie rozpulchnione i z "glutem" w środku :cry: Na pewno to nie świerzbowiec. Dr Ada pobrała wymaz. Zobaczymy, co to za cholerstwo 8O Podejrzenia podają na grzyba lub polipa :strach: Umówieni jesteśmy na środę z chirurgiem bo wet chciałby to skonsultować. No dramat... Na razie dostał pastę Panolog, mamy zakraplać po 1 kropelce do każdego ucha. No lekko się podłamałam. Maluch a wszystkie paskudy się go łapią :cry:

Na szczęście ma humorek i apetyt :D Najgorsze jest to, że Toffi nienawidzi jakichkolwiek zabiegów przy sobie. Dopiero co "katowałam" go kroplami do oczu, wcześniej ten świerzbowiec a teraz to. O Boziu...

Bierka

 
Posty: 848
Od: Śro mar 28, 2007 19:59
Lokalizacja: Warszawa Rakowiec

Post » Pt lis 14, 2008 11:26

:ok::ok:
:ok::ok:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 171 gości