Witajcie kochani





Jak miło się przywitać jako "prawie" ostatni

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
MIKUŚ pisze:Slapcio ma już domek stały.
Oto wieści z nowego domku:
Teren mój. Właściciele pod pantoflem.
Wszystko dobrze tylko jeść nie mam ochoty.
Pozdrawiam serdecznie - SLAPCIO
Kubuś, Bubuś, Dedal i Ikar, no i moja "córusia"=Słonusio ---->dalej do wzięcia![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
Zosiaczek pisze:Witam, to i ja się melduje na nowym wątku.
Mała Lu zaaklimatyzowała sie bardzo dobrze. Je za trzy koty, dużo śpi i gonią się wspólnie z Laserkiem. Na razie nie ma jeszcze miłości ale szukają koteczki ciągle kontaktu. Jak zaczynają się gonić to zazwyczaj Lu goni Laserka))
Jeżeli chodzi o zdrowie Lu to jeszcze kicha lecz jakby mniej, świerzb w uszach prawie wyleczony lecz chyba przeniósł się na pyszczek i trochę mnie to martwi. W srode ide z nią do wetka i zobaczymy co poradzi.
Lu jest bardzo kochana i przytulaśna niesamowicie. Śpi w moich nogach i grzeje jak grzejniczeknikogo się nie boi od razu na kolanka i traktorzy
)) Po prostu sama słodycz. Bardzo się cieszę że ją wzięłam
terenia1 pisze:Tu jest adres naszej stronki www.nadziejanadom.org
Dane na stronce są mocno nieaktualne, ale już powoli podjęłyśmy pracę nad uaktualnieniem stronki i wprowadzeniem większej ilości rózności na niąprosimy o chwilę cierpliwości
Nesca38 pisze:terenia1 pisze:Tu jest adres naszej stronki www.nadziejanadom.org
Dane na stronce są mocno nieaktualne, ale już powoli podjęłyśmy pracę nad uaktualnieniem stronki i wprowadzeniem większej ilości rózności na niąprosimy o chwilę cierpliwości
Tak tak koniecznie uaktualnić bo ja Kamci i Nesci nie oddam za chiński mur nawet ;D![]()
POLECAM KOTY sosnowieckie-są przegrzeczne!!!!!
Zosiaczek pisze:Byłam dziś z Małą Lu u wet-a i co się okazało, świerzb świetnie się leczy. Koło pyszczka mała dostała grzybicy (nie mam pojęcia skąd), kichanie jej nie przeszło więc dostaje antybiotyk, żeby jej nie przeniosło sie to na płuca. Niestety nie było zbyt miłe przezycie dla nas obu, bo Mała Lu strasznie miauczała nawet krzyczała (jesli można tak powiedzieć) i podrapała mnie okropnie no i weta trochę. Pierwszy raz widziala takie przerazenie u kota.
Trzymajcie kciuki żeby Mała Lu szybko wyzdrowiała
hidi pisze:Melduje ze Zabcia jest juz u mnie na tymczasie i na razie rozpoznaje terenChyba jej sie moj balagan nie podoba bo kreci nosem
ale chodzi po claym mieszkaniu i miauczy. Patrzy na mnie zz aciekawieniem
I juz sie bawila olowkiem wiec chyba nie jest az tak przestraszona
ale dwa razy weszla do otwartej szafy! A tak poza tym straszna ciekawa otoczenia jest
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Tundra i 53 gości