witam wszystkich,widze ze duzo sie tu dzialo w ciagu paru godzin mojej nieobecnosci
a wiec zaczne od tego ze bardzo mi przykro z powodu tego konfliktu,uwazam ze zostalo torche zaduzo napisane i jesli chodzi o manipulacje to ja osobiscie w tym momencie czuje sie zmanipulowana przez obie strony konfliktu.dlaczego?dlatego ze -nie bylam swiadkiem zadnej wypowiedzi,a czuje sie tak jakbym musiala ja rozstrzygnac(nie wiem moze to ja tylko tak czuje

)
moim zdaniem mam nadzieje ze to bedzie jasne co napisze i nikt nie bedzie czepial sie niewidocznych szczegolow-szanuje wszystkich obecnych na watku,wsystkich traktuje tak samo i nie mam zamiaru tego zmieniac.obie strony maja swoje racje jak i ich brak
dla mnie jest jasne ze kazdy bedzie bronil swojego zdania,ale uwazam ze nie powinno odbywac sie to tak jak stalo sie tu.i wcale Kya nie chodzi o to zeby bylo slodko zeby mozna sie bylo zrzygac,ale o ton wypowiedzi,ktory kazdy odbierze po swojemu i wtedy zradzaja sie nowe opinie i ogolem ludzie zaczynaja sie klocic.pytam wiec po co to wszystko?owszem trzeba rozmawiac o tym co jest nie tak,trzeba wyjasniac sprawy wszelakie,pokazujmy swoj punkt widzenia,ale bez obrazania

bardzo wzystkich prosze zachowujmy sie jak ludzie cywilizowani

kazdy ma swoje fochy,ale koty dalej czekaja,pani Iza wybrala wlasnie taka droge i tylko jej za to chwala,kazdy z nas wybral sobie sam wiec nie mozemy zwalac winy na nikogo innego.jesli sa nieporozumienia badz watpliwosci zadawajmy pytania na FORUM,po co cos tam sobie gromadzic itd.
odnosnie adopcji pamietam sytuacje kiedy ktos napisal na forum ze nie mozna "chorego kociaka brac do domu bo potem,zarazaja tymczasy i w domku stalym okazuje sie ze koty sa chore"wiec dlaczego kogos to dziwi ze pani Iza teraz dmucha i chucha na najmniejsza moze i nawet glupote?nie moze byc tak,bo potem sa nieporozumienia bezsensowne i tylko ludzie sie wszyscy na okolo stresuja.
jesli chodzi o piec ktory pani Iza czyscila to doskonale to rozumiem.w ubieglym roku o malo nie stracilam ojca w ten sposob,wlasnie zima kiedy wieje z reguly wiatr polnocny.lekarz powiedzial ojcu ze powinien na kolanach do czestochowy i dziekowac ze z tego wyszedl!
naprawde jeszcze raz bardzo wszystkich prosze jesli sa jakies kwestie sporne piszmy o tym na forum!rozwiazujmy takie problemy wspolnie bo miedzy innymi po to tu jestesmy(przynajmniej ja tak to widze)
nie chcialabym zeby doszlo do sytuacji z poprzedniego watku bo to nie o nas tu chodzi tylko o te futrzane szkraby,ktore pewnie jakby rozumialy co ludzie gadaja to by im glowy z niedowiary popuchly.
nikt nikomu mam nadzieje nie zarzuca,nic nie robienia,zaslugi dluze ma tu kazdy,nie chcialabym wskazywania palcami ze ja zrobilem to a ja tamto,a ten to taki niewdzieczny(gdybym mogla rowniez pomagala bym bardziej ale jak mam to zrobic kiedy jestem na emigracji?dlatego robie co moge i nie bede nikomu zarzucac ze robi mniej bo to tez bezsensu)
i przede wszystkim sluchajmy siebie uwaznie i zastanowmy sie wszyscy nad soba,choc przez chwilke,wszyscy bez wyjatku,nauczmy sie przyjmowac krytyke moze cos w niej jest TYLKO WYPOWIEDZIANEJ Z KULTURA(pisze do wszystkich)

(bez braku zrozumienia nie zrobimy nic

)
chcialam jeszcze dodac,ze to jest moj wglad w ta sytauacje,zadnych konfliktow wszczynac nie bede.moja postawa jest jaka jest i tyle,zaden komentarz nawet negatywny,NIE ZMIENI MOJEGO ZDANIA O ZADNEJ TUTAJ OSOBIE.(mam nadzieje ze i na odwrot

)pozdrawiam wszystkich