Rudy Sprinter - zostanie w Łodzi...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lis 11, 2008 9:30

Bardzo sie ciesze, ze beda czeste relacje od Was :D :D :D

Ulv, ja moge wspomoc Cie tylko jakims symbolicznym grosikiem, ale chociaz to... Poprosze o nr konta.
Sciskam goraco!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Wasz wierny kibic :wink:
Obrazek Obrazek Obrazek
Anielko ['], Jerzyku ['], Malwinko ['], Kellusiu ['], Tymonku ['], Lolusiu['], Klaczku ['], Jaśminku ['], PiPi [']

jerzykowka

 
Posty: 12552
Od: Śro kwi 30, 2008 10:53
Lokalizacja: poznan

Post » Wto lis 11, 2008 15:18

Anka pisze:Melduję się 8)
Będę z radością śledzić losy Sprintera.


Ja też... :D
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Śro lis 12, 2008 10:04

Dzielny Sprinterek :)

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lis 12, 2008 14:16

ulvhedinn pisze:Własnie elektryczny spaliłam.... :roll:


Jak to zrobiłaś??

A o Kocie melduj co godzinę!

Kaprys2004

 
Posty: 12087
Od: Śro kwi 02, 2008 15:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lis 12, 2008 14:54

Kaprys2004 pisze:Jak to zrobiłaś??


Włączyła pusty czajnik :lol:

Zapytaj teraz skąd wiem... :roll: :oops:
www.fundacjafelis.org
na FB: Foondacja Felis
KRS 0000228933 - podaruj nam 1%

Kasia D.

 
Posty: 20244
Od: Sob maja 18, 2002 13:40
Lokalizacja: Lublin i okolice

Post » Śro lis 12, 2008 15:03

Kasia D. pisze:
Kaprys2004 pisze:Jak to zrobiłaś??


Włączyła pusty czajnik :lol:

Zapytaj teraz skąd wiem... :roll: :oops:


:lol: :lol: :lol:

Nie zapytam, będę litościwa :lol:

Kaprys2004

 
Posty: 12087
Od: Śro kwi 02, 2008 15:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lis 13, 2008 8:47

A ja zapyam jak Sprinterek :)

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lis 13, 2008 8:48

gosiaa pisze:A ja zapyam jak Sprinterek :)

I ja tez :wink:
Obrazek Obrazek Obrazek
Anielko ['], Jerzyku ['], Malwinko ['], Kellusiu ['], Tymonku ['], Lolusiu['], Klaczku ['], Jaśminku ['], PiPi [']

jerzykowka

 
Posty: 12552
Od: Śro kwi 30, 2008 10:53
Lokalizacja: poznan

Post » Czw lis 13, 2008 14:19

Kiciaku słodki - toż to mamucik zapraszał ulvhedinn do siebie, a teraz to niecnie skorzysta z zaproszenia do Was :wink:
Co Sprinterku lubisz najbardziej - z czym mamucik ma się pojawić:wołowinka, może jakaś ulubina puszeczka :catmilk:

Dopiero dzisiaj dowiedziałam sie z AFN o Tobie. I o tym, że tak fajnie Ci się udało - to druga dobra, kocia inf w dniu dzisiejszym :D

ulvhedinn - dobra z Ciebie kobieta 8)
Jestem dla ciebie tylko lisem, podobnym do stu tysięcy innych lisów. Lecz jeśli mnie oswoisz, będziemy się nawzajem potrzebować. Będziesz dla mnie jedyny na świecie. I ja będę dla Ciebie jedyny na świecie(...) Mały Książe

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=111621

mamucik

 
Posty: 2942
Od: Wto kwi 20, 2004 12:27
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw lis 13, 2008 15:09

Kasia D. pisze:
Kaprys2004 pisze:Jak to zrobiłaś??


Włączyła pusty czajnik :lol:

Zapytaj teraz skąd wiem... :roll: :oops:

aha... 8O 8O
a to sie da włączyć??? :lol: :lol:
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Czw lis 13, 2008 15:11

Kaprys2004 pisze:
ulvhedinn pisze:Własnie elektryczny spaliłam.... :roll:


Jak to zrobiłaś??

A o Kocie melduj co godzinę!


Co z koteczkiem...?

No chyba już tej herbatki się napiłaś... :D
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Czw lis 13, 2008 15:48

Dla Sprintera szukuje się chyba domek :lol: :D Na naszym świnkowym forum (działam w KPŚM) co jakiś kot się pojawi od razu znajduje dom :) Domek wydaje się być fajny :)

Ps. Może, któraś z kociowych cioć chciałaby zaadoptować świniaczki? Albo jakiś znajomy? Mamy obecnie do adopcji około 60 świneczek...

Korenia

 
Posty: 52
Od: Pon paź 23, 2006 1:26
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw lis 13, 2008 16:03

ulvhedinn pisze:Tylko solidna podpórkę wyszukaj :wink:
A może tak chcesz kilka zwierzów, co?? :oops: Morświnie, gołębie, psy, koty- wybieraj!

W tej chwili mam 7 psów, 7 kotów, 4 gołębie, królika, 6 świń, współlokatorka (i współopiekunka) w szpitalu, Pałek kaszle od serca, Atena wymaga diagnostyki (rak?), Piksi do smarowania szyi, 3 koty do kroplenie oczu, Pysi II trzeba umówić amputację oczka, Mikesz ma kastrację, Gaba sterylkę.
Wczoraj pól dnia spędziłam latając z ósemką szczeniaków ze śmietnika, dziś też pół ratując zapyziałego psiego staruszka (samo pranie i strzyżenie trwało lekko dwie godziny...).

KrA się zasikała (chory pęcherz? znów?).

.... Jutro będzie lepiej...?

P.S. A Rudy jest mój (tymczas) i basta :twisted:


Dopiero teraz, przypadkiem natknęłam się na ten watek i muszę stwierdzić, że mam bardzo mieszane uczucia, jak w wielu podobnych przypadkach. Do refleksji skłania mnie np. wątek Sfinksa u Anny GR. Bo kiedy bajka się kończy i pojawia się znamienne zdanie – i ja tam byłem, miód i wino piłem…. nikt się nie zastanawia co było dalej.

A ja się zastanawiam. Czy zastanowiłaś się Ulv jak sobie z tym wszystkim poradzisz? Tak zupełnie serio i poważnie?
Czy Wy się zastanawiacie pisząc te euforyczne i radosne posty jak to będzie dalej? Szukajcie Rudemu domu i to jak najszybciej, bo dobre serce niestety to jest zbyt mało :(
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lis 13, 2008 16:28

Korenia, bardzo prosze o kontakt do potencjalnego domu sprinterkowego.
www.fundacjafelis.org
na FB: Foondacja Felis
KRS 0000228933 - podaruj nam 1%

Kasia D.

 
Posty: 20244
Od: Sob maja 18, 2002 13:40
Lokalizacja: Lublin i okolice

Post » Czw lis 13, 2008 19:00

Jestem, tylko prad mi sie skończył i musiałam iść kupić :wink:

Casica- cóż, ja tak zyje juz kilka lat, z mniejszo-większym zwierzyńcem, zaleznie od chwili. I jak na razie daję radę. Jak nie daję, alebo wiem, że z czyms nie podołam, to mówię wprost- to nie jest tak, że nagle, w dwa miesiace czy cos takiego nabrałam stado zwierząt. KrAksa jest u mnie trzeci rok. Wyadoptowuję mniej więcej na bieżąco, czasem któregoś zwierzaka zostawiam, bo po prostu się do adopcji nie nadaje (Skorek u którego "wyszedł" nowotwór w ostatnim stadium). Tak, są momenty, że tylko siąść i płakać- kiedy np. okazuje się że teoretycznie zdrowe zwierzę jest poważnie, czy wręcz śmiertelnie chore. Tak było, kiedy Mila, moja ukochana bernardynka zachorowała na chłoniaka. Bywa strasznie- tak jak wtedy, kiedy Mila dosłownie "padła trupem"- stanęło jej serce na świątecznym spacerze w lesie :cry:
Zapewniam Cię, że wiem, czego się podejmuję- bo przerobiłam już i trzytygodniowe czuwanie przy Kra 24/dobę (z przerwami, jeśli ktoś mnie zmienił), ze spaniem z ręką na psie, żeby móc ją powstrzymac przed naruszeniem implantów. I wielokrotnie opiekę nad konajacymi kociętami, rozpaczliwe próby ratowania i patrzenie bezradnie, jak odchodzą. I latałam już do weta o 3 nad ranem, w deszczu, z zapaleniem oskrzeli i umierającym kociakiem za pazuchą.
"Przerobiłam" juz psa po walkach, patologicznie agresywnego do obcych psów, 10- letniego psa z kennelu nie mającego pojecia o wychowaniu, sukę ze skrajną nerwicą (w schronisku była do uspienia). Psa-cukrzyka, psy z nowotworami, psa obdartego ze skóry i psa z odgryzioną łapą, koty kalekie i ślepego, kolejno 4 ślepe psy, szczeniaka do ciężkiej rehabilitacji, kota z niedoczynnoscią tarczycy, i kota z porażeniem. Koty nerkowe. Wątrobowe. Z zapaleniem trzustki i kamieniami w pęcherzu. Psy, któe nie znały schodów, smyczy, auta. Psy i koty zagłodzone i bite.

Owszem- mam swoje problemy, zdrowotne i finansowe, prawda!
Ale naprawdę nie mam zwyczaju porywać się z motyką na Słońce i jeśli się czegoś podejmuję, to mam zwyczaj doprowadzac sprawę do końca i jeszcze NIGDY nie zdarzyło się, żeby zwierzę ode mnie np. wróciło do schroniska, czy poprzedniego opiekuna, bo nie dałam rady. Po prostu wykluczam taką możliwość- jeśli sie czegoś podejmuję, to moja zakichana sprawa, żeby sobie z tym dać radę!!!!


Kasia, zaraz poproszę Korenię, żeby Ci podała, ale z maili podoba mi sie. Oczywiście domek trzeba wnikliwie sprawdzić :wink:
kontakt telefoniczny: 786 116 007 Obrazek

Jeśli komuś coś zalegam (bazarek itp) proszę o kontakt- skleroza ;)

ulvhedinn

 
Posty: 4214
Od: Śro wrz 13, 2006 19:09
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 173 gości