mięsko z kurczaka raczej sparzyć - żeby nie było salmonelli.
Kiedyś miałam na "przechowaniu" przez 2 tygodnie 9-miesięcznego psa którego opiekunowie wyjechali. Pies pierwszy dzień siedział osowaiały, nic nie jadł a gdy wsadził nis w kapeć swojej pani i wlazł z tym kapciem pod kaloryfer - ryczałam jak bóbr..
Następnego dnia znowu przygotowałam mu jedzonko wg. instrukcji jego pani, podałam a Gaweł usiadł przy misce ze zwieszonym łbem i tkwił tak smutny. Zaczęłam go głaskać, prosić, nic... usiadłam na podłodze po drugiej stronie miski i..ryczeć oczywiście. Gaweł podszedł do mnie, lizał po twarzy te moje łzy a potem, jakby zrozumiał, zaczął jeść z wyrazem pyska mówiącym " no już dobrze, tęsknię strasznie, ale przecież nie mogę cię wykończyć"
Byłam wtedy w ciąży. Parę miesięcy później gdy już z córką odwiedzałam Gawła, dziecko i piec wciali jednego biszkopta, zgodnie, każde ze swojej strony..
Nie wiem czy Cię rozbawiłam. Kicia powinna cokolwiek zjeść i pić. Ona bardzo, bardzo tęskni. To nie ma nic wspólnego z Tobą. To jest kot który kochał. Jeśli naprawdę nic nie je to może ktoś doradzi jak ją pokarmić choćby "na siłę" strzykawką.