Dwudziestołapna Banda Drombo - nowe zdjęcia s. 100 :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lis 10, 2008 13:35

ja też mam wrażenie, że mam dopiero ze 23 lata, a niestety rpawda jest inna i może czas by sobie było ją uświadomić :lol:
leciałam dziś do miasta po chrupki dla kotów, bo strasznie ostatnio mają apetyt na nie 8O a rano kluska wyżarła podroby swoje i z miski rycha :lol: nie sądziłam , że dożyję dnia kiedy ona zeżre coś jemu a nie na odwrót :twisted:
ObrazekObrazekObrazek

agul-la

 
Posty: 10588
Od: Czw sie 07, 2008 9:08
Lokalizacja: lubuskie

Post » Pon lis 10, 2008 13:59

Witam wszystkich i moją córkę też. Przepraszam, że nie pojawilam sie wczoraj na forum po wizycie u weta ale naprawdę nie byłam w stanie. Widzę, ze dobre duszyczki w postaci Olesi i Vadee wspomniały na forum, że u Milusia tym razem to nie płucka :lol: Ale okazało się, że to zapalenie uszu(nie mam pojęcia skąd). Miluś miał stan podgorączkowy i przy dotykaniu uszu szalał. Nie muszę chyba opowiadać co działo się u lekarza - było ciężko i głośno. Ale pacjent dostał do uszu krople (u lekarza) i posostałe do zakrapiania w domu. Wydawało się, że jest o.k. ale ...nie w przypadku Milusia. Po powrocie do domy kot tak trzepał uszami i się drapał bez opamiętania jakby oszalał. No więc ja za telefon i pytam lekarza, czy może te krople go uczulają i słyszę, że one są między innymi przeciwświądowe 8O
No i zaczęła się moja upojna noc obserwacji Milka. Ok. 2 w nocy kot był tak rozpalony, że jak go wzięłam na ręce to był całkiem bezwładny :strach:
Z samego rana kota w samochód i jedziemy do następnego lekarza - tym razem do dr Borkowskiej. Chciałam mieć diagnozę dwóch rożnych lekarzy aby wykluczyć pomyłkę. A poza tym bałam się, że we wtorek (święto) nie będzie dostępu do żadnego z lekarzy leczących Milusia. Na szczęście dr Borkowska po obejrzeniu zdjęć rtg też wykluczyła odmę, potwierdziła, że to stan zapalny uszu (ale w środku uszu jest o.k.) i poleciła te same krople. Zresztą Miluś u pani doktor jakby nagle ozdrowiał no i zachowywał się bardzo grzecznie (tylko troszkę powarkiwał dla fasonu). Czarodziejka jakaś czy co? :lol:
Dziękuję wam kochane dziewczyny z kciuki za nas :)
I jeszcze jedno: cieszcie się i doceniajcie fakt, że macie zdrowe zwierzaczki i nawet jeśli czasem niedomagają to do diagnozy wystarczy jeden lekarz a nie tak jak w przypadku Milusia minimum dwóch a czase trzech.

efreja

 
Posty: 297
Od: Pt lip 06, 2007 14:57
Lokalizacja: Warszawa (Tarchomin)

Post » Pon lis 10, 2008 14:06

O, Agul-la widzę, że w twoim podpisie znów pojawiła się ta piękna czarna kluseczka :lol: :lol:

efreja

 
Posty: 297
Od: Pt lip 06, 2007 14:57
Lokalizacja: Warszawa (Tarchomin)

Post » Pon lis 10, 2008 14:06

A Benio dziś rano dokonał smutnego odkrycia, że oprócz miski z wodą nie ma żadnej innej. Biedny myślał, że to moje niedopatrzenie i z mianą Anioła dawał mi do zrozumienia, że teraz to on będzie już grzecznie jadł wszystko. Ale niestety jestem nieubłagana - do 17 zero żarcia , a potem jeszcze niespodzianka W POSTACI WYCIECZKI DO LEKARZA I KUCIA W ŁAPKĘ :twisted: hehe, doceni potwór co to swobodny dostęp do michy.

Teraz chodzi za mną krok w krok, przytula się całuje, a jak wstaję to pędem leci do kuchni. Wiem, że jestem straszna, ale mam sadystyczną satysfakcję za te moje wszystkie męki z nakłanianiem go do jedzenia. Ale oczyywiście serce mi się kroi jak widzę jego wzrok pełen wyrzutu :(

olesia.b

 
Posty: 510
Od: Nie sty 07, 2007 2:14
Lokalizacja: Kołobrzeg

Post » Pon lis 10, 2008 14:06

reks ma nawracające zapalenia uszu, krzyż pański mam z czyszczeniem tego :roll: :D to walka na śmierć i życie ejst po prostu :? zastanawiam się czasem na co reks nie chorował. on ma nawet ataki padaczkowe. swego czasu brał leki, ale wycofaliśmy je, bo się sytuacja unormowała, a on nie czuł się po nich najlepiej.
efreja, a mogłabyś wkleić zdjęcia swoich kotów cobym dzieciom mym mogła pokazać jak starsi koledzy wyglądaja :D sama też bym chciała ich zobaczyć :oops: :D
ObrazekObrazekObrazek

agul-la

 
Posty: 10588
Od: Czw sie 07, 2008 9:08
Lokalizacja: lubuskie

Post » Pon lis 10, 2008 14:11

Beniu, przyjeżdżaj do babci na Tarchomin to najesz sie do syta. A najlepiej się przeprowadź od tej sadystycznej matki, która cię głodzi. Poza tym babcia napisze ci pozew do sądu o duże odszkodowanie (od mamusi) za poniesiony uszczerbek na zdrowiu :twisted:

efreja

 
Posty: 297
Od: Pt lip 06, 2007 14:57
Lokalizacja: Warszawa (Tarchomin)

Post » Pon lis 10, 2008 14:13

a co będą robić temu kotku, że odmawiasz mu spożycia posiłku jak na porządnego kota przystało? 8O
ObrazekObrazekObrazek

agul-la

 
Posty: 10588
Od: Czw sie 07, 2008 9:08
Lokalizacja: lubuskie

Post » Pon lis 10, 2008 14:14

Zjęcia wkleję jutro jak przyjedzie do mnie rzeczona Olesia i to zrobi, bo ja co prawda umiałam ale zapomniałam. Niestety jestem technicznym debilem.

efreja

 
Posty: 297
Od: Pt lip 06, 2007 14:57
Lokalizacja: Warszawa (Tarchomin)

Post » Pon lis 10, 2008 14:16

Benio jest jak luksusowy samochód - po przebieganiu iluś kilometrów ma obowiązkowy przegląd techniczny(medyczny)

efreja

 
Posty: 297
Od: Pt lip 06, 2007 14:57
Lokalizacja: Warszawa (Tarchomin)

Post » Pon lis 10, 2008 14:18

efreja pisze:Benio jest jak luksusowy samochód - po przebieganiu iluś kilometrów ma obowiązkowy przegląd techniczny(medyczny)


:P

olesia.b

 
Posty: 510
Od: Nie sty 07, 2007 2:14
Lokalizacja: Kołobrzeg

Post » Pon lis 10, 2008 14:19

postaram się wytrzymać do jutra, ale ciekawość mnie zżerać będzie :D
leżę i patrzę na głupią kluskę jak chrupki rozsypuje. mamunia ją zabije jak to zobaczy :twisted: ObrazekObrazek
ObrazekObrazekObrazek

agul-la

 
Posty: 10588
Od: Czw sie 07, 2008 9:08
Lokalizacja: lubuskie

Post » Pon lis 10, 2008 14:26

i ten przegląd wymaga przegłodzenia biedaka? :?
ObrazekObrazekObrazek

agul-la

 
Posty: 10588
Od: Czw sie 07, 2008 9:08
Lokalizacja: lubuskie

Post » Pon lis 10, 2008 15:04

Krew pobieramy :cry:

olesia.b

 
Posty: 510
Od: Nie sty 07, 2007 2:14
Lokalizacja: Kołobrzeg

Post » Pon lis 10, 2008 15:08

szkoda, że nie można tego rano zrobić jak u ludzi, wtedy nie trzeba by było go głodzić.
ObrazekObrazekObrazek

agul-la

 
Posty: 10588
Od: Czw sie 07, 2008 9:08
Lokalizacja: lubuskie

Post » Pon lis 10, 2008 16:26

Ola, co nie słyszę o Beniu, nabieram wrażenia, że to supergrzeczny, idealny kotek! :D :D
Odmawianie kotu jedzenia jest chyba nawet gorsze od maltretowania lekarstwami :]

olesia.b pisze:No to nie tak znowu dawno temu :wink:

Tym bardziej :D
Czasem tak sobie myslę - matko, mieszkam z Tż, samodzielnie się utrzymuję, kończe studia, mam wielodzietną rodzinę ;) - kiedy to się stało??? 8O

Efreja - Boże, biedny Miluś i to jeszcze w takie dni! Dobrze, że Borkowska przyjmowała. Kciuki za chore uszko!


Ja mam właśnie 15 min przerwy między zajeciami, więc mogę napisać w locie, że wszystko jest ok, tylko Rudzik kicha jak najęta, więc mam nadzieję na szybkie spotkanie z Niziołkiem po wolnych dniach

vadee

 
Posty: 3439
Od: Wto lis 01, 2005 7:20
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], muza_51, pvpm i 435 gości