Dzisiaj wielki przełom! Gratka zaczęła sama oddawać mocz. Igor - mój syn - właśnie wyrasta z pieluch i myslałam, że w końcu się z nimi pożegnamy.. a tu psikus

i kolejne maleństwo do przewijania

Nie mniej jednak bardzo się cieszę z tego postępu, chociaż martwi mnie mocne napięcie mięśniowe w tylnych kończynach Gratki w chwili kiedy jest bardzo zestresowana. Ma wtedy naprężone, mocno wyprostowane tyle łapki i każdy "paluszek" osobno. Czekamy do piatku, wtedy przyjdą wyniki badań i dr Szczypka ją obejrzy.