Maurycy i Estian - już małe słoneczko u nas:))

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Sob lis 08, 2008 7:43

Obrazek :wink:
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Sob lis 08, 2008 12:08

To ja tez sie przywitam i czekam na zdjecia pieknosci- Maurycego oczywiscie tez 8)
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Sob lis 08, 2008 13:41

Hello kalair :D
Witaj Moś
Tak, zdjęcia będą będą, chyba nawet dzisiaj :D bo pewna przemiła forumowiczka theta zaoferowała się, że zrobi mi podpis :dance2:
Więc w najbliższym czasie chyba i podpis aktualny będę miała.Tylko fotki mi potrzebne. Cóż, będę po południu biegała za kociastymi z aparatem.

Estian pozdrawia wszystkie ciocie i mówi, że dziś jest bardzo zajęty. Ma aktywny dzień i jest dziś wszędzie, nawet powchodził tam gdzie jeszcze dotychczas się nie zapędzał. Szafki kuchenne to już też nie jest żadne tabu. Było ale się zmyło.

A tak w ogóle, to co mam robić gdy robi coś czego nie ma robić? Wchodzi tam, gdzie nie ma wchodzić? Pytania baaardzo początkującego kociarza :lol: Ale on jest INNY niż wszystkie dotychczas znane mi koty. On nie reaguje na żadne tam odganiania, tupnięcia czy nawet podniesiony głos. Tak jakby się nic nie działo. Stoi i patrzy i robi dalej to co chciał. Nawet ścierką się zamachnęłam na niego, jak już naprawdę, naprawdę musiałam, a to nie zrobiło na nim żadnego wrażenia 8O . Co mi tu Duża ścierą macha, myśli że JA się ściery boję he,he, he. No nic a nic nie zareagował, żadne tam opuszczenie miejsca przestępstwa. Przejechała ta morka ściera mu po grzbiecie, a Estian dalej robił swoje. Miałam straszne wyrzuty sumienia, że tak zrobiłam :oops:

On chyba wie, że jemu i tak wszystko wolno, bo jak popatrzy tymi swoimi oczyskami, pomruczy, potuli się to serce mam jak wosk i robi ze mną co chce. Ale pewnych rzeczy naprawdę nie może, normalnie jestem bezradna :lol: Estiana trzeba po prostu chwycić i odstawić. A on powraca. Znowu odstawić, znowu powraca. Czasami za którymś tam razem rezygnuje. Tak go na przykład odstawiamy ze stołu z naszych talerzy z obiadem, łagodnie odstawiamy na podłogę. Oczywiście mówimy "nie wolno" przy tym, to tak bardziej pro forma już jednak chyba :D

Jedno jest ciekawe, jak są jacyś goście to Estian do talerzy się nie pcha, ani na stół czy ławę 8O Zupełnie tego nie rozumiem. No chyba, że jak pewien rodzaj potomków robi, że jak są sami swoi to sobie pozwala na dużo, ale przy innych pokazuje, że jest dobrze wychowany, grzeczny.
Tak sobie ponarzekałam dziś, ale ogólnie to on jest taki słodziak, że słów brak. A coś tam musi robić, bo w końcu bym nie wiedziała, że kota mam :D

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob lis 08, 2008 14:12

Kochan, Estianek jest po prostu, inteligentnym, kulturalnym koteczkiem, i przy gościach nie będzie głodnego udawał! :twisted: :lol: :lol:
Wycałuj go, i Maurysia też oczywiście! :wink:
Ale fajnie,że podpisik wreszcie będzie, bo ten taki...jakby nieaktualny? :roll: :lol: :lol: :lol:
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Sob lis 08, 2008 14:22

Nelly, ty sie ciesz ze on wlasnie przy gościach takich rzeczy nie robi bo moje wlasnie wtedy pokazuja wszystko czego nie wolno :twisted:
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Sob lis 08, 2008 14:35

kalair pisze:Wycałuj go, i Maurysia też oczywiście! :wink:
Ale fajnie,że podpisik wreszcie będzie, bo ten taki...jakby nieaktualny? :roll: :lol: :lol: :lol:

Oj wycałuję, wycałuję :D Ja go tyle całuję, że aż... :D
Z podpisu też się strasznie cieszę.

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob lis 08, 2008 14:38

moś pisze:Nelly, ty sie ciesz ze on wlasnie przy gościach takich rzeczy nie robi bo moje wlasnie wtedy pokazuja wszystko czego nie wolno :twisted:

Ja nie dodałam, że się cieszę właśnie ale na tyle mnie to zadziwia, że i tak głośno się dziwię, że im nie wyrywa z rąk jedzenia :lol: Więc i tak nic się nie ukryje :lol:
A co kochane plaskate robią takiego przy gościach? :D

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob lis 08, 2008 14:39

Pozdrawiamy serdecznie Maurycego, Estianka i Amoska :)
A jak Maurycy i Amos na aktywność Estianka reagują?
A wogóle to czekamy na zdjęcia :)

Sihaja

Avatar użytkownika
 
Posty: 20593
Od: Pon sty 03, 2005 22:17
Lokalizacja: Warmia, Dolny Śląsk

Post » Sob lis 08, 2008 15:07

Sihaja pisze:Pozdrawiamy serdecznie Maurycego, Estianka i Amoska :)
A jak Maurycy i Amos na aktywność Estianka reagują?
A wogóle to czekamy na zdjęcia :)

Dziękujemy i witamy :D
Estian jest tak aktywny w sumie w normie. Ma takie swoje dni i godziny, ale bywają też dni, że więcej śpi albo ma ochotę tylko na mizianki, na kolanach siedziałby cały dzień prawie wtedy. No i jak coś się dzieje, coś się robi to Estian zawsze towarzyszy i przygląda się. Nawet za bardzo nie przeszkadza (no chyba, że coś do jedzenia robię :D ) tylko lubi obserwować. Bardzo lubi. Siada taka kocia figurka i przypatruje się bardzo uważnie. I nieważne co robię manicure, obieram włoszczyznę, czy szyję lub prasuję uwielbia się przypatrywać. I tak sobie wtedy rozmawiamy :D
A jak ma godziny aktywności wzmożonej to sobie trochę musi pobiegać. Amos nie reaguje wcale, a Maurycy nieraz ma ochotę nawet poszaleć trochę razem, a nieraz robi swoje czyli śpi :D lub obserwuje.

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob lis 08, 2008 15:16

Nelly pisze:
moś pisze:Nelly, ty sie ciesz ze on wlasnie przy gościach takich rzeczy nie robi bo moje wlasnie wtedy pokazuja wszystko czego nie wolno :twisted:

Ja nie dodałam, że się cieszę właśnie ale na tyle mnie to zadziwia, że i tak głośno się dziwię, że im nie wyrywa z rąk jedzenia :lol: Więc i tak nic się nie ukryje :lol:
A co kochane plaskate robią takiego przy gościach? :D

Wchodza na stół i nie chca zejść z kolan- szczegolnie jesli ktos sie ubral na czarno :twisted:
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Sob lis 08, 2008 15:28

moś pisze:[Wchodza na stół i nie chca zejść z kolan- szczegolnie jesli ktos sie ubral na czarno :twisted:

No, że nie chcą zejść z kolan to super :D Chyba, że akurat masz gościa, który tego nie lubi ale ja jeszcze nie spotkałam się z tym. A na czarno, no :lol: Przecież ogólnie wiadomo, że na wizytę należy się odpowiednio ubrać. Idąc do kociarza, odpowiednio to znaczy odpowiednio, na beżowo :lol:
A na stół, no to tak. Nie pozwalaj :twisted:

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob lis 08, 2008 15:31

Taa, latwo powiedziec: nie pozwalaj.Zapra sie i lepiej dac spokoj bo razem z kotami cala zastawa na stole moze spłynąć .Mos slkacze z rozbiegu i robi slizg.A Ptys z kolan nie chce zejść i jest namolny do rozpuku, nie kazdy gość to kociarz :wink:
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Sob lis 08, 2008 15:37

moś pisze:Taa, latwo powiedziec: nie pozwalaj.Zapra sie i lepiej dac spokoj bo razem z kotami cala zastawa na stole moze spłynąć .Mos slkacze z rozbiegu i robi slizg.A Ptys z kolan nie chce zejść i jest namolny do rozpuku, nie kazdy gość to kociarz :wink:

Nie pozwalaj, to tak wiesz z przymrużeniem oka powiedziałam :D
Sama nie umiem jak pisałam, wyegzekwować tego (jak sami jesteśmy).
A co do Ptysia, to ja muszę kiedyś Cię odwiedzić w takim razie :lol: Jeszcze nie byłam u kota, który nie chciał zejść z kolan :D

Estain do gości to tak sobie, wejdzie i zaraz zejdzie, a goście by chcieli żeby siedział :D Część już wie, że trzeba go jedzonkiem przywoływać :wink: Nie miałam takiego, którego by to drażniło ale pewnie, nie każdy musi lubić. U mnie raczej czują się wyróżnieni jeśli kot zechce :D

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob lis 08, 2008 15:39

To zapraszam, tylko dobrze sie zastanow- to najbardziej namolny kot na swiecie, naprawde :lol:
ide spac 8) pewnie Ptys zaraz mi sie na glowie polozy. :roll:
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Sob lis 08, 2008 15:42

moś pisze:To zapraszam, tylko dobrze sie zastanow- to najbardziej namolny kot na swiecie, naprawde :lol:
ide spac 8) pewnie Ptys zaraz mi sie na glowie polozy. :roll:


Uwielbiam namolne koty :D Estian bywa namolny ale w stosunku do nas, uwielbiam to.
Miłej drzemki.

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 554 gości