
Co do jej strupka na nosku to w pewnym momencie jak ją myłyśmy to myślałam, że to posklejane futerko, ale jak się przyjrzałam to zobaczyłam, że to jednak strup. I w uszy też zaglądałyśmy.

Ja dotykałam brzucha tej burej kici i był dość twardy i z jednej strony większy.
Ja w małej kociarni widziałam czarną dorosłą kotkę, ale nie podchodziłam do niej, bo akurat znalazłam Charly i weszłyśmy do środka.
Były jeszcze dwie kicie podobne do tej którą zabrałyśmy tylko, że dużo drobniejsze....