Sybirek i Trykot mają zupełnie inne futerka. Sybir ma bardzo sztywny i ościsty czarny włos na wierzchu, ale biały pod spodem jedwabisty. Teraz mu dopiero narasta podszerstek.
Trykot spodni włos ma bardziej jak gęsty puch, a ościsty mu dopiero rośnie. Jest w dotyku jak materacyk
.
Muszę pilnować, żeby tych 8 kilogramów nie nabrał od razu
. Nie mogę zostawić mięsa na talerzykach Moherowi i Sybirowi (oni już jedzą mniej i degustują powoli 
), bo co prawda Trykot naraz nie daje rady, ale podchodzi systematycznie i zmiata im wszystko.
Zaczęłam w związku z tym Moherowi dawać mięso z ręki (tak łaskawie zje od razu). Sybirek szybko zameldował się do takiego karmienia jako drugi. Wczoraj od swojej miski (pełnej jeszcze!) odszedł Trykot i siadł jako trzeci słupek do karmienia. Mam nowe wieczorne zajęcie
.
No, w końcu coś dla nas przyjechało!
Musiałam przerwać rozpakowywanie, bo ładowali się pod nóż
. Moher, uwielbiający suche, zaległ na paczce jak Reytan i dopóki nie nasypałam tego nowego do misek, nie dał się zdjąć 
. Nażarci po kokardę potoczyli się spać.
- Moherowi nie zmieniało się tak gwałtownie, tylko stopniowo.
Oni chyba wszystko maja takie duuuuuze i porzadne 
