panleukopenia :(((

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lis 26, 2003 18:38

No już PO. Filemon póki co nieprzytomny - próbuje wędrować, ale mu to nie wychodzi - przednie łapki sobie a tylne sobie. A pyszczek zszyty rewelacyjnie - śliczna, równa kreseczka. 8)
No i odjajczony rzecz jasna przy okazji :D

Myszko - Roladek jest słodkim stworzeniem - uroczo wygląda na kołdrze w żółto-czerwone kwiatuszki 8) na której właśnie przysnął. Rozmawiałaś już z wetem??

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Śro lis 26, 2003 18:43

Niech Filuś szybko odzyskuje kondycję i zdrówko :D
Obrazek

LimLim

 
Posty: 35297
Od: Sob lut 23, 2002 20:08
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Śro lis 26, 2003 19:01

ryśka pisze:No już PO. Filemon póki co nieprzytomny - próbuje wędrować, ale mu to nie wychodzi - przednie łapki sobie a tylne sobie. A pyszczek zszyty rewelacyjnie - śliczna, równa kreseczka. 8)
No i odjajczony rzecz jasna przy okazji :D


Dzielny chłopak :D

Myszko - Roladek jest słodkim stworzeniem - uroczo wygląda na kołdrze w żółto-czerwone kwiatuszki 8) na której właśnie przysnął. Rozmawiałaś już z wetem??
Foooteczke foteczke foooteczke :D

Rysiu, byliśmy w poniedziałek.
Wet powiedział, że Hanke musiała by mieć dużo "farta" żeby się zarazić, niemniej panleukopenia ma ... cytuję - krzyżową z parwo, więc kotu spokojnie można było podać parwoglobuline (powiedziałam mu, że Twoi weci odradzali - kazał Ci pogratulować decyzji i przytomności umysłu 8) jak i wszystkim, którzy ten krok doradzili ). Hanek na wszelkie zaś została szczepnięta na wszystko co możliwe, kwarantanna poszczepienna 2 tygodnie. Jesteśmy umówieni na dostarczenie Roladka tuż po zaaklimatyzowaniu się u nas celem przeglądu technicznego kocisia i sprawdzenia stadium rozwoju nabiału 8) oraz ewentualnego szczepienia i odrobaczenia. Na wścieklizną strzelę oba razem. A co 8)

A teraz najlepsze - bracik, który bronił się rękami i nogami przed szczepieniem Simbka (któremu kończy się ważność szczepień robionych jeszcze przeze mnie) dzieki mojej i Mamowej elokwencji, bujnej wyobraźni i kwiecistemu sposobowi przedstawienia objawów panleukopenii, pełen przerażenia zgodził się zaszczepić kota na wszystko - piątką 8) Szczepieni będzie w piątek lub sobotę ;)

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Śro lis 26, 2003 19:11

Myszka.xww pisze:A teraz najlepsze - bracik, który bronił się rękami i nogami przed szczepieniem Simbka (...)

Dlaczego bronił się przed szczepieniem?

Wojtek

 
Posty: 27788
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Śro lis 26, 2003 19:18

Fajnie. :D
Po co niewychodzącemu kotu szczepienie na wściekliznę? :roll:

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Śro lis 26, 2003 19:20

Bo mój brat niestety nieco inaczej pojmuje odpowiedzialność za zwierzę :roll:
On nawet nie pamięta, że S. był co roku szczepiony, bo to nie on szczepił, a skoro nie szczepił, to może nie szczepić dalej :oops:

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Śro lis 26, 2003 19:21

ryśka pisze:Fajnie. :D
Po co niewychodzącemu kotu szczepienie na wściekliznę? :roll:


Rysiu - bo Hanka wychodzi. A wiadomo co ta sierota przywlecze przyklejonego do tyłka? :roll: Ja tam wole być pewna, że mu nic nie grozi :oops:

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Śro lis 26, 2003 19:24

:ryk: wyobraziłam sobie wściekliznę przyklejoną do tyłka :lol:

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Śro lis 26, 2003 19:35

Nie śmiej się - wczoraj przynieśli z TZ dużą kupę i dwie gumy do żucia :roll: :lol: :lol: :lol:

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Śro lis 26, 2003 21:31

Zdjątek Roladki niestety nie ma, bo aparatu nie ma :(

A w całym mieszkaniu cuchnie jak w komorze gazowej. Kurde, tego zapachu filemonowch gruczołów chyba nigdy się nie pozbędziemy... A ten sobie smacznie śpi - jeszcze ledwo przytomny.

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Śro lis 26, 2003 21:48

Myszka.xww pisze:Nie śmiej się - wczoraj przynieśli z TZ dużą kupę i dwie gumy do żucia :roll: :lol: :lol: :lol:
A konkretnie? Co sie któremu przykleiło? :wink:

ana

 
Posty: 24743
Od: Śro lut 20, 2002 21:56

Post » Śro lis 26, 2003 22:31

Hance kupa i gumy, a TZ trzymał smycz :lol:

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Śro lis 26, 2003 22:43

A my dostaliśmy (no dobra - nie "my" tylko "koty" :lol: ) cała paczkę smakołyków od cioci Beaty i cioci Kici Kiciorzyńskiej :D I taką fajną Echinaceę w tabletkach - nawet nie wiedziałam, że taka istnieje. Same ekstra ekskluzywne smakołyki. :D :D Jak tylko Filemon dojdzie do siebie będę mu podawać - ogólnie jest w bardzo złej formie, chudy i zakatarzony. A i Roladek jakby poprychuje i oczka ma gorsze.
O - Filemon właśnie zszedł z tapczanu i patrzy coraz to przytomniej.

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Śro lis 26, 2003 23:18

Rolad - żadnego choróbska sobie w domu nie życzę. Wystarczy że się dałam zaszczepić :twisted: Proszę mi tu zdrowie trzymać.

z poważaniem
Hanka

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 113 gości