A co lekarz mówi na temat tych powiększonych węzłów? Na jakim etapie leczenie zapalenia uszu? Miała robione testy fiv/felv? Jakby co, gotów jestem pomóc finansowo przy testach.
Szarutka dzisiaj ma kolnrolę u lekarza, Kawon pewnie wszystko napisze jak będzie miała chwilę. Kasa pewnie się przyda żeby wspomóc DT ale najważniejsze to szukać dla niej domu stałego... Nie mogę sobie wyobrazić, żeby teraz spowrotem wróciła na ulicę, zwłaszcza ze Kawon mówi, że to bardzo grzeczna, miziasta kicia, typowo domowa
Jestem po rozmowie z Kawon. Koteczka kozysta z salonów. Ładnie kuwetkuje, chociaż na poczatku wcale tak nie było Jak będą nowe zdjęcia daję ogłoszenie do gazety- ponowne
Ja też mam pomysł z wystawieniem kilku ogłoszeń w pobliskich lecznicach weterynaryjnych, jak będą fotki to trzeba będzie podziałać... Już myślę, nad ładnym tekstem "ściskającym za serce", może kogoś ściśnie i zakocha się od razu w Szarutce .... bardzo w to wierzę
Dziękuję Kawon za opiekę, leczenie, karmienie Szarutki.
Zrobiła więcej niż oferowała.
Nie wiedziałysmy, że kicia ma takie skorupy w uszkach, mam nadzieję, że po leczeniu będzie już dobrze.
Poszukam coś na bazarek dla Szarutki.
Koteczka doskonale radzi sobie w domu. Wypuszczona na salony nie zrobiła żadnych szkód oprócz tych w kuwecie Pewnie ogląda teraz świat za oknem. Bezproblemowa, wydaje się, że od zawsze już u mnie mieszka.
Jestem pod wielkim wrażeniem jej zachowania i szczerze polecam Szarutkę na kota domowego
Spotyka się tyle różnych kotów chorych i bezdomnych, pokrzywdzonych przez los....nigdy nie przechodzi sie obojętnie, ale Szarutka jest wyjątkowa, nie mogę przestać o niej myśleć.... musimy znaleźć jej dom, ona nie zasługuje na ulicę Kawon, dzięki za te informacje to utwierdza mnie w przekonaniu że to jest z pewnością koteczka domowa, tylko kiedyś się komuś znudziła... Mam nadzieję że uda się znaleźć jej dom, będę dalej szukać...