Nowa seteczka, stara bajeczka - Kroniki skrzata Kleofasa

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lis 04, 2008 20:33

Cuuuuudna bajusia :ryk:
Jak widzę, coraz więcej baśniowych postaci wkracza w świat Złociejowa! :D
A wiecie co?
Nie mogę sobie przypomnieć, jak to było w pierwotnej opowieści o Złociejowie, bo jakoś nie przypominam sobie Srali w roli woźnicy?
Ja to w ogóle uwielbiam takie opowieści, kiedy te same wydarzenia przedstawiane są z różnych stron!
Najpierw była opowieść po prostu o Złociejowie, potem Brązowego Kota, a teraz na dodatek Kleofasa, wszystkie się nawzajem na siebie nakładają. Cudne!!!

Ania z Poznania

 
Posty: 3378
Od: Śro gru 17, 2003 15:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto lis 04, 2008 21:35

A "Dolina Psów"?
Nic a nic się nie bałam, chociaż to miała być "straszna halołynowa opowieść", wręcz przeciwnie, trzymałam kciuki za Wilka i byłam z nim całym sercem (a że się poryczałam w trakcie czytania, to bynajmniej nie ze strachu...).
Tacy jak my - z tego wątku, z tego forum - nie mają się czego bać. Bać się powinni ci inni, którzy i tak zapewne nigdy tego nie przeczytają...
I mściwie życzę tym "innym", żeby choć raz przeżyli strach równy strachowi zabijanego bezmyślnie czy złośliwie przez nich zwierzęcia :evil:
Za wiele by tłumaczyć.
Dziękuję Caty!

Ania z Poznania

 
Posty: 3378
Od: Śro gru 17, 2003 15:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro lis 05, 2008 7:31

zdrowiej nam caty, cobyś nam jeszcze dużo bajusiów poopowiadała, no i czekamy na opowiadania :lol:
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Śro lis 05, 2008 8:51

..no,juz zdrowa, jeden dzień z gorączką wystarczy. takie zakapiory nie poddają się tak szybko :)
Obrazek

Obrazek

EVIVA L`ARTE - czyli premiera nowej książki ! Ogryzek i przyjaciele w formie drukowanej !!!

caty

 
Posty: 5382
Od: Nie sty 01, 2006 18:36
Lokalizacja: Centrum Krakowa, azymut na krzyż :)

Post » Śro lis 05, 2008 11:48

a ja czytałam "Dolinę Psów" na przystanku autobusowym. Nie wiem ile autobusów przejechało... Chyba sporo :) Ludzie patrzyli na mnie jak na przedziwne zjawisko, skulona z zimna siedziałam na ławeczce i cicho pochlipywałam. Jak zwykle piękne, wzruszające... Caty dziękuję!

cos_tam82

 
Posty: 429
Od: Śro lip 11, 2007 10:41
Lokalizacja: Świnoujście

Post » Śro lis 05, 2008 11:56

caty pisze:..no,juz zdrowa, jeden dzień z gorączką wystarczy. takie zakapiory nie poddają się tak szybko :)
Okład z kotów to jest to :lol:

A "Dolinę Psów" wywlokłam do pliku tekstowego, zostawiłam otwarty Notatnik i poszłam się zdrzemnąć. Zjawiła się Una-z-pogranicza, dosiadła do komputera i poznałam, że czyta, po tym, że pochlipywała :wink:
ObrazekObrazekObrazek
Panowie Kocurowie
"Poznasz siebie, poznając własnego kota." Konrad T. Lewandowski, "Widmowy kot"

PumaIM

Avatar użytkownika
 
Posty: 20169
Od: Pon sty 20, 2003 1:30
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lis 05, 2008 14:00

Ja chyba otworzę nowy wątek, taki w rodzaju zapisków z podróży, i historie tam będą i wiersze...troche mi jednak niezręcznie, bo jak zaczniecie skakać z wątku na wątek...ale może spróbujemy. Na KOCI ŁAPCI może, coby KOTÓW nie zasmiecać :). Dolina Psów tam winna się znaleźć, bo to jeden z efektów wyjazdu do Rumunii. I jeszcze dużo innych, ale chyba zacznę od...wieczorkiem zobaczycie.
Obrazek

Obrazek

EVIVA L`ARTE - czyli premiera nowej książki ! Ogryzek i przyjaciele w formie drukowanej !!!

caty

 
Posty: 5382
Od: Nie sty 01, 2006 18:36
Lokalizacja: Centrum Krakowa, azymut na krzyż :)

Post » Śro lis 05, 2008 14:02

cos_tam82 pisze:a ja czytałam "Dolinę Psów" na przystanku autobusowym. Nie wiem ile autobusów przejechało... Chyba sporo :) Ludzie patrzyli na mnie jak na przedziwne zjawisko, skulona z zimna siedziałam na ławeczce i cicho pochlipywałam. Jak zwykle piękne, wzruszające... Caty dziękuję!


gdybyś była kotkiem i gdybyś trafiła wtedy na mnie napewno bym cię zaadoptowała :)
Obrazek

Obrazek

EVIVA L`ARTE - czyli premiera nowej książki ! Ogryzek i przyjaciele w formie drukowanej !!!

caty

 
Posty: 5382
Od: Nie sty 01, 2006 18:36
Lokalizacja: Centrum Krakowa, azymut na krzyż :)

Post » Śro lis 05, 2008 14:15

caty pisze:
cos_tam82 pisze:a ja czytałam "Dolinę Psów" na przystanku autobusowym. Nie wiem ile autobusów przejechało... Chyba sporo :) Ludzie patrzyli na mnie jak na przedziwne zjawisko, skulona z zimna siedziałam na ławeczce i cicho pochlipywałam. Jak zwykle piękne, wzruszające... Caty dziękuję!


gdybyś była kotkiem i gdybyś trafiła wtedy na mnie napewno bym cię zaadoptowała :)

To ja się zmieniam w kotka :) Miiiiiiiiiiiiiiiiiiiaaaaauuuuuuuu :placz::placz::placz:

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro lis 05, 2008 15:19

gdybym tylko mogła zamienić się w tego kotka... :)

cos_tam82

 
Posty: 429
Od: Śro lip 11, 2007 10:41
Lokalizacja: Świnoujście

Post » Śro lis 05, 2008 15:22

a tak odnośnie nowego wątku to choćbym miała przekopać sto wątków, godzinami szukać lub pobić rekord świata w skokach od wątku do wątku i tak znajdę i tak będę czytać.... do ostatniego zdania, ostatniego słowa, ostatniej kropki...

cos_tam82

 
Posty: 429
Od: Śro lip 11, 2007 10:41
Lokalizacja: Świnoujście

Post » Śro lis 05, 2008 19:48

nadrabiam zaległości - bajusie swietne :lol:
Obrazek Frania 03.01.2013 [*] na zawsze w moim sercu

madziaki

 
Posty: 2471
Od: Sob lip 15, 2006 16:21
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lis 05, 2008 21:28

Następnego dnia z samego rana zajrzałem do Bajanny, aby podać jej sztuczną brodę, która zaplątała się w kufrze na strychu hotelu.
Pani Małgorzata poinformowała mnie, iż dawno temu ( przyznać trzeba, że nie określiła jednak JAK dawno) w hotelu zatrzymała się trupa wędrownych aktorów i jeden z nich, nie mając pieniędzy, by zapłacić za kolejną butelkę wina ( wino, jak nadmieniła pani Małgorzata, było dziełem Nieboszczyka i ponoć nie miało sobie równych) zastawił część swego stroju.
Owa broda, długa i srebrna, jak ulał pasowała dla Świętego Mikołaja, którym – jak ustalono – miał być sam Burmistrz.
Rzecz jasna Burmistrz z początku oponował, bowiem wydawało mu się, że osobie na jego stanowisku nie wypada bawić się w przebieranki, ale ustąpił po małej porcji herbatki, którą uraczyła go Kociama.
Kostium Mikołaja wisiał w przedpokoju, a na podłodze stały ogromne czarne buty.
Bajanna z okrzykiem radości porwała brodę i przyłożyła ja do kostiumu.
- Wyśmienite! – Zawołał Wincenty, który, jak zauważyłem zdążył się już zadomowić w domku przy Ulicy Dobrych Czarów. – Jeszcze kilka kremówek i nie trzeba będzie wypychać brzucha…
Bajanna położyła na ustach palec i ruchem głowy wskazała okno.
Środkiem chodnika, wysoko unosząc łapki truchtała Miaulina.
- Strzygoń – syknęła wsuwając się do sieni.
- Plotkara – odpowiedziałem nie pozostając dłużnym.
Pomogłem Bajanie zdjąć z kredensu stare tekturowe pudełko, nie było w nim jednak niczego poza krążkiem wosku i starym, nieco zardzewiałym kluczem.
- Jutro andrzejki – powiedziała Bajanna a ja az uderzyłem się dłonią w czoło.
Jak mogłem zapomnieć o magicznym wieczorze, w który wszyscy ludzie zdają się ufać czarom i pytają o przyszłość wszelkie dobre i złe moce znajdujące się w pobliżu?
Nagle przypomniałem sobie te wszystkie wieczory, gdy do dworu zjeżdżała się okoliczna młodzież. Przypomniał mi się zapach jabłek obieranych ze skórki, i półmrok, w którym, w blasku świecy odgadywano przyszłość rzucając na ścianę cień zastygłego wosku…Wtedy, razem z braćmi niepostrzeżenie opuszczaliśmy kąt za piecem i podchodziliśmy tak blisko, jak tylko się dało.
Bywało, że pod ławę, gdzie siedzieliśmy cicho niby myszy, zatoczył się upuszczony orzech lub zakulało się jabłko i urządzaliśmy sobie własną ucztę.
Ileż było obok nas śmiechu, wrzawy, okrzyków zaskoczenia a nieraz westchnień zawodu…
Teraz, po raz pierwszy w moim skrzacie życiu miałem być uczestnikiem tego radosnego wieczoru, co napełniło mnie radosnym podnieceniem, zupełnie jakbym był skrzacie młodzikiem, a nie statecznym skrzatem mającym na swej pieczy całe miasto…
- Gdyby pan mógł – rzekła Bajanna – zajrzeć do Molicy i zapytać, czy nie potrzebuje jeszcze czegoś?
Wypaliłem swoją fajeczkę w towarzystwie Wincentego i omijając szerokim łukiem ogon Miauliny pożegnałem Bajannę i poszedłem w stronę parku.
Weranda przybrana była kulistymi krzaczkami jemioły, a na środku stał okrągły dębowy stół.
W ustawionych na podłodze koszykach pachniały rumiane jabłka z dworskiego sadu, a w glinianych świecznikach stały grube, woskowe świece.
Brązowy kot, z wyraźnie zadowoloną miną siedział w swojej wnęce i wydawał się obserwować wszystko dokoła.
Posmarowałem mu czubek nosa śmietaną ze stojącego na piecu garnka i usiadłem na ławie obok Molicy, która pracowicie sklejała kruche rożki z marmoladą z róży.
- A może pan zna jakieś wróżby, panie Kleofasie? – Zapytała z nadzieją w głosie.
Podrapałem się w czoło.
- Muszę pomyśleć – powiedziałem. – Do diabła, chyba nie zapomniałem jak to ongiś bywało!
Kiedy ktoś zastukał do drzwi werandy poczułem, że tegoroczne andrzejki na pewno zapiszą się w pamięci mieszkańców Złociejowa…
Obrazek

Obrazek

EVIVA L`ARTE - czyli premiera nowej książki ! Ogryzek i przyjaciele w formie drukowanej !!!

caty

 
Posty: 5382
Od: Nie sty 01, 2006 18:36
Lokalizacja: Centrum Krakowa, azymut na krzyż :)

Post » Śro lis 05, 2008 21:33

MaryLux pisze:
caty pisze:
cos_tam82 pisze:a ja czytałam "Dolinę Psów" na przystanku autobusowym. Nie wiem ile autobusów przejechało... Chyba sporo :) Ludzie patrzyli na mnie jak na przedziwne zjawisko, skulona z zimna siedziałam na ławeczce i cicho pochlipywałam. Jak zwykle piękne, wzruszające... Caty dziękuję!


gdybyś była kotkiem i gdybyś trafiła wtedy na mnie napewno bym cię zaadoptowała :)

To ja się zmieniam w kotka :) Miiiiiiiiiiiiiiiiiiiaaaaauuuuuuuu :placz::placz::placz:


Adoptuję.
Obrazek

Obrazek

EVIVA L`ARTE - czyli premiera nowej książki ! Ogryzek i przyjaciele w formie drukowanej !!!

caty

 
Posty: 5382
Od: Nie sty 01, 2006 18:36
Lokalizacja: Centrum Krakowa, azymut na krzyż :)

Post » Śro lis 05, 2008 21:50

no i są na KŁ tzw. Notatki z podróży...
Obrazek

Obrazek

EVIVA L`ARTE - czyli premiera nowej książki ! Ogryzek i przyjaciele w formie drukowanej !!!

caty

 
Posty: 5382
Od: Nie sty 01, 2006 18:36
Lokalizacja: Centrum Krakowa, azymut na krzyż :)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 22 gości