kalair pisze:hihi pisze:kalair pisze:WOW! Co ja widzę! Witaj Hihi! Będzie kicia?

W pełni zgadzam się z Mereth!
Bierz,ciachaj,i kochaj! Kotka uszczęśliwisz tylko.A właściwie dwa

Dokociłam się...

Wczoraj...
kordonia pisze:Tzn, źle sie wyraziłam, dwuznacznie

U kota, czyli u kotki tyle kosztuje. Napisałam tak,z eby odróznić sterylkę kotki, od sterylki u suki. BO u suki zawsze jest drozsza. Natomiast u kotki ceny takie,. jak podałam

Dziękuję

U nas kastracja 130...Kotki.

Ale widzę, że to i tak nie najdrożej..
Te po 200, czy wiecej,to złotymi nićmi szyte..
Hihi, nawet nie wiesz, jak się cieszę!!!!!!

Jak małe się dogadują?

Czemu taka minka?

Złotymi nićmi, tzn. co? Bo mi się marzy, żeby małe miały sterylki najmniej bolesne i stresujące. Zapłaciłabym i po 250zł, byleby nie cierpioały.
Małe się nie dogadują
Odebrałam młoda, okazało się, że w czystym, zadbanym domu była, a właściciele, za namową synowej wysterylizowali swoją kotkę, co sprawiło mi olbrzymia ulgę!! Okazało się, że mają rudego kocura i rudą kociczkę!
Moja Ruda jest przytulanką jakiej nie widziałam na oczy! Łasi się, przytula, lgnie do człowieka jak magnes!

No nie może się odkleić!
Na wsi załatwiała się na dworzu, mimo, że miała kuwetę i byłam przerażona jak będzie z kuwetą, a Ruda mądrala, jak jej nasypalam żwirku do miski (narazie mam jedną kuwetę....) i pokazałam jak się łapkami szura rano zrobiła siusiu i qpkę do kuwety!
No, ale!
Wczoraj były syki, harczenie, warczenie i... rękoczyny ze strony Rezydentki, a nawet ataki agresji względem mnie i TŻa...
Byłam przerażona!
Ale dzisiaj rano, po nocy spędzonej w lazience Ruda wyszła z łazienki, wmaszerowała do kuchni, wychłeptala mleko z miski Rezydentki i... jak tamta zaczeła syczeć to ta jej odpowiedziała tym samym i przez bite 2,5h syczały na siebie wzajemnie, ale Rezydentka juz nie tak odważnie jak wczesniej.
Podchodzą do siebie na odległość 40-50cm...