Ciachamy bezdomność cały rok, cz.2, Licznik: 351 + 151= 502

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw paź 30, 2008 10:46

Beata damy radę :wink:

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Czw paź 30, 2008 20:35

NOWY NR KONTA : ING BANK ŚLĄSKI 75 1050 1621 1000 0023 3410 7998

Poprzednie konto jeszcze funkcjonuje, ale prosimy naszych darczyńców o wpłaty już na nowy numer.
ObrazekObrazek

Cichy Kąt

 
Posty: 488
Od: Czw lut 21, 2008 21:25
Lokalizacja: Tarnowskie Góry

Post » Pt paź 31, 2008 9:27

Właśnie dowiedziałam się od Luelki, że klatka-łapka, którą zamówiłyśmy niedawno jest już w Polsce! :D To znaczy, że niedługo będzie do odebrania :D.

Nie macie pojęcia jak się cieszę. Szkoda tylko, że nie będę mogła z niej korzystać na razie... :( Ale Luelka na pewno "ochrzci" ją godnie :wink:

starchurka

 
Posty: 1843
Od: Nie sie 26, 2007 0:09
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt paź 31, 2008 17:20

Klatka przyjechała do Krakowa! :dance::dance: Trzeba ją tylko jeszcze odebrać z poczty, czym zajmie się Luelka :D Mam nadzieję, że wszystko z nią w porządku (z klatką :wink: ) i że jest taka jak trzeba :D

Tylko żałuję, że mnie nie ma, bo bym od razu ją "ochrzciła" :oops:

starchurka

 
Posty: 1843
Od: Nie sie 26, 2007 0:09
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt paź 31, 2008 19:07

starchurka pisze:Klatka przyjechała do Krakowa! :dance::dance: Trzeba ją tylko jeszcze odebrać z poczty, czym zajmie się Luelka :D Mam nadzieję, że wszystko z nią w porządku (z klatką :wink: ) i że jest taka jak trzeba :D

Tylko żałuję, że mnie nie ma, bo bym od razu ją "ochrzciła" :oops:


:dance: :dance2: :dance: :balony:

Chiara

Avatar użytkownika
 
Posty: 7767
Od: Pt mar 18, 2005 20:40

Post » Pt paź 31, 2008 22:20

starchurka pisze:Klatka przyjechała do Krakowa! :dance::dance: Trzeba ją tylko jeszcze odebrać z poczty, czym zajmie się Luelka :D Mam nadzieję, że wszystko z nią w porządku (z klatką :wink: ) i że jest taka jak trzeba :D

Tylko żałuję, że mnie nie ma, bo bym od razu ją "ochrzciła" :oops:


Jeszcze pewnie zdążysz ją sobie poużywać :wink: :lol:
Obrazek
Obrazek Obrazek

mimw

 
Posty: 7010
Od: Sob mar 10, 2007 17:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt paź 31, 2008 22:28

:lol: uważaj, bo Cię wyciągnę na łapankę :P

starchurka

 
Posty: 1843
Od: Nie sie 26, 2007 0:09
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt paź 31, 2008 23:32

Dziewczyny super :dance:

Paryż i Sesil zostali dziś pozbawieni co nieco męskości :wink:
ObrazekObrazek

Cichy Kąt

 
Posty: 488
Od: Czw lut 21, 2008 21:25
Lokalizacja: Tarnowskie Góry

Post » Sob lis 01, 2008 1:15

starchurka pisze::lol: uważaj, bo Cię wyciągnę na łapankę :P


A ja się Ciebie nie boję :lol:
Obrazek
Obrazek Obrazek

mimw

 
Posty: 7010
Od: Sob mar 10, 2007 17:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lis 03, 2008 21:47

starchurka pisze:Klatka przyjechała do Krakowa! :dance::dance: Trzeba ją tylko jeszcze odebrać z poczty, czym zajmie się Luelka :D Mam nadzieję, że wszystko z nią w porządku (z klatką :wink: ) i że jest taka jak trzeba :D

Tylko żałuję, że mnie nie ma, bo bym od razu ją "ochrzciła" :oops:
Super 8)

Batka

 
Posty: 8464
Od: Pt paź 24, 2003 11:38
Lokalizacja: Stare Dobre Podgórze

Post » Pon lis 03, 2008 21:53

Dzisiaj wysterylizowaliśmy Weronę koteczkę, którą przyjelimy razem z jej braciszkiem w niedziele. Jutro bedzie kastrowany Falco - jej brat.
Obrazek Obrazek

Adria

 
Posty: 1874
Od: Pt paź 28, 2005 10:59
Lokalizacja: Piekary

Post » Wto lis 04, 2008 10:50

Czyli dziś czas na Falco :wink: Ledwo do nas trafił, po nosie już dostał i jeszcze mu jajeczka skradną , litości brak :lol:

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Czw lis 06, 2008 16:10

I jak Falco po zabiegu Ciacha ;)

Batka

 
Posty: 8464
Od: Pt paź 24, 2003 11:38
Lokalizacja: Stare Dobre Podgórze

Post » Pt lis 07, 2008 15:57

Falco ma się dobrze, tylko szkoda, że taki młodzik na kociarni :( .

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Nie lis 09, 2008 21:40

Dzisiaj Dot i Net pozbyły się co nieco, ale zyskały też miano Kotów Wykastrowanych:). W chwili obecnej chwieją się na łapkach, bo zabieg odbył się dosyć późno - dzięki ogromnemu samozaparciu Pana Weterynarza, który przyszedł do pracy po południu tylko po to, by smarkaczy pociachać :>.

Mimo lekko pijanego kroku wyją o jedzenie, którego - rzecz jasna - nie dostaną. Ale jak wyją - znaczy że żyją. Więc dobrze. Bo jak wiozłam je oba w autobusie, to co chwilę miałam wrażenie, że Dot nie oddycha i panikowałam :roll:
"Wykuj własny szlak przez kraj dziki i surowy..."

luelka

 
Posty: 4356
Od: Sob cze 30, 2007 8:14
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], Google Adsense [Bot], sherab, włóczka i 724 gości