Może faktycznie lepiej podać druga serię też reszcie stada, bo nie pomyślałam o tym, że pozostałe koty mogą mnieć isospory w innej postaci. Mnie osobiście ciekawi to, że jeżeli oocysta dostanie sie z kałem do środowiska zewnętrznego to musi sobie upłynąć kilka dni, żeby była gotowa do zarażania, a jeżeli nie jest i ktoś ją "skonsumuje", to co wtedy? To by trzeba było wyjaśnić. Co do kuwety, to ja mam na tym punkcie obsesję, bo nie da się wysprzątać idealnie tzn wystarczy niewielka cząsteczka kału, żeby zarazić (najlepiej to by było zmieniać cały żwirek po każdym kupalu

) Cholerne pierwotniaki, ja to za jakiś czas chyba książke napiszę na ten temat

Przynajmniej tyle, że kokcydia się podobno łatwiej bije niż lamblie, więc po kolejnej dawce baycoxu powinno być ok, ale lepiej pogadać z wetem, bo nie wiem czy można podawać dwie serie w krótkim odstępie czasu i czy nie trzeba odczekać. Oby wszystko się dobrze skończyło!!! Teraz czekamy tylko na dobre wieści.