Bura... i inni - potrzebny DT dla trzech maluchów - Kraków

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lis 03, 2008 11:32

Ja się pocieszam, że dziwne kupale mają wszyscy i to nie do końca pasuje do pierwotniaków. Bardziej do jakiegoś wirusa albo zatrucia czymś. A że wszystkie jedzą to samo to wydaje się to prawdopodobne. Jeszcze pare godzin i bedzie wiadomo. Poza Zenkiem to były kupale z dwóch dni. Cały weekend śledziłam stado i podstawiałam pod tyłek papierowe ręczniki w kulminacyjnym momencie :wink: .

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lis 03, 2008 12:04

Ty to masz z tym kotami przejścia :D Taka ilość kupali to już chyba tylko do dużej reklamówki wejdzie :lol: :wink:
Obrazek Obrazek
Ludzi można z grubsza podzielić na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los

Brackish

 
Posty: 242
Od: Wto sie 24, 2004 17:13

Post » Pon lis 03, 2008 12:08

Pięć słoiczków po gerberkach :wink: . Zmieściło się do torebki.

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lis 03, 2008 12:12

No to nie jest tak źle :wink: ja kiedyś niosłam w 6 pojemniczkach na mocz :oops: i Pan w recepcji miał chyba z tego niezły ubaw bo do torebki się zmieścić nie chciało :roll:
Ostatnio edytowano Pon lis 03, 2008 16:32 przez Brackish, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek Obrazek
Ludzi można z grubsza podzielić na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los

Brackish

 
Posty: 242
Od: Wto sie 24, 2004 17:13

Post » Pon lis 03, 2008 13:57

Tylko gruby ma pojedyncze oocysty izospory (to według lekarki badajacej prawie nic). Reszta zupełnie czysta. Jestem w szoku. Nie wiem co robić. Pytałam lekarki jakie jest niebezpieczeństwo że inne złapią to powiedziała że to się okaże :? . Muszę poszukać informacji na temat izospory. Czy możliwe że pierwotniaki są a nie wyszły (teoretycznie powinny mieć jednakowy start u każdego z kotów gdyby to była wtórna infekcja). Mam mętlik w głowie. Pasowałoby grubego izolować ale jak?

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lis 03, 2008 14:32

Ja bym chyba zadała mu jeszcze serię. A reszcie dużo probiotyków i uodparniacze. I zobaczyła, co dalej. Ale też nie wiadomo, jak jest naprawdę. :?
Zanim odrobaczysz, poczytaj:
viewtopic.php?t=86719
i zanim nafaszerujesz kota metronidazolem, sprawdź, czy nie ma zwyczajnie alergii na gluten...

Nordstjerna

 
Posty: 3012
Od: Czw lip 06, 2006 20:52
Lokalizacja: Kraków ProKOCIm

Post » Pon lis 03, 2008 14:46

Ojej...
Obrazek

marta79

 
Posty: 1613
Od: Czw sty 17, 2008 12:27

Post » Pon lis 03, 2008 16:30

Kurcze ja nie znam się na kokcydiach, ale moim zdaniem trzeba by się było dowiedzieć jak wygląda badanie parazytologiczne. Mnie się wydaje, że podczas badania szuka się oocyst, a nie innych postaci. Uważam tak dlatego, że: cykl rozwojowy isospory jest dosyć skomplikowany ale na jego końcu oocysty są wydalane z kałem i w tej postaci dostają się np z pokarmem do nowego nosiciela. Jeżeli w kale są oocsty to wydaje mi się, że nie może nie być innych postaci isospory (w jelitkach) bo żeby powstała oocysta, musi nastąpić po sobie kilka faz tego cyklu, natomiast w kale wydalane są jedynie oocysty. Dodatkowo, jeżeli oocysta dostanie się do przewodu pokarmowego, to chyba nie ma możliwości, żeby nie przechodziła przez kolejne stadia rozwojowe (myślałam również nad tym, czy może "przejść" przez układ pokarmowy, nie zagnieżdżając się w jelitach). Strasznie to zamotałam, ale mam nadzieję, że jest to chociaż trochę czytelne. podkreślam, że mogę się mylić, nie jestem biologiem, ale ja bym podała lek i izolowała przez te 3 dni chociaż. Oocysty w kale oznaczają, że kotek niestety zaraża :( Przykro mi bardzo i mam nadzieję, że leki pomomogą! trzymam za was kciuki!! :ok:
Obrazek Obrazek
Ludzi można z grubsza podzielić na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los

Brackish

 
Posty: 242
Od: Wto sie 24, 2004 17:13

Post » Pon lis 03, 2008 16:50

No właśnie i tak i nie, bo aby oocysty były "zaraźliwe" to muszą sobie poleżeć w dogodnych warunkach 1-3 dni a kupal z kuwety znika bardzo szybko (bo sprzątam za nimi non stop). Staram się jak mogę aby tych dogodnych warunków u mnie nie miały (kokcydia nie koty :wink: ). Wygląda na to, że u grubego nie do końca baycox wybił kokcydia (oocyst według labu było naprawdę niewiele - pojedyncze) a kokcydia naogół sieją strasznie). Tak naprawdę chyba nie można wykluczyć, że pozostałe koty mają w sobie kokcydia ale jeszcze niezdolne do produkcji oocyst. Myślę że druga seria baycoxu powinna raz na zawsze zakończyć ich żywot. Pojadę do wetek na konsultację.

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lis 03, 2008 17:05

Może faktycznie lepiej podać druga serię też reszcie stada, bo nie pomyślałam o tym, że pozostałe koty mogą mnieć isospory w innej postaci. Mnie osobiście ciekawi to, że jeżeli oocysta dostanie sie z kałem do środowiska zewnętrznego to musi sobie upłynąć kilka dni, żeby była gotowa do zarażania, a jeżeli nie jest i ktoś ją "skonsumuje", to co wtedy? To by trzeba było wyjaśnić. Co do kuwety, to ja mam na tym punkcie obsesję, bo nie da się wysprzątać idealnie tzn wystarczy niewielka cząsteczka kału, żeby zarazić (najlepiej to by było zmieniać cały żwirek po każdym kupalu :? ) Cholerne pierwotniaki, ja to za jakiś czas chyba książke napiszę na ten temat :wink: Przynajmniej tyle, że kokcydia się podobno łatwiej bije niż lamblie, więc po kolejnej dawce baycoxu powinno być ok, ale lepiej pogadać z wetem, bo nie wiem czy można podawać dwie serie w krótkim odstępie czasu i czy nie trzeba odczekać. Oby wszystko się dobrze skończyło!!! Teraz czekamy tylko na dobre wieści.
Obrazek Obrazek
Ludzi można z grubsza podzielić na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los

Brackish

 
Posty: 242
Od: Wto sie 24, 2004 17:13

Post » Pon lis 03, 2008 17:39

Na moje oko to jest to zwykły, ludzki rota-wirus. Przerabiałam w zeszłym roku. Tak samo jak u ludzi: rozwolnienie aż na granicy odwodnienia przez około 3 dni a potem spokój.
Dawać ludziom coca-colę odgazowaną i chrupki kukurydziane, a kotom nic. Samo przechodzi, tylko trzeba pilnować czy się delikwent nie odwadnia.
Powodzenia !
Koto-kaś
Obrazek

ogrodniczka65

 
Posty: 692
Od: Śro paź 25, 2006 12:27
Lokalizacja: Biały Kościół

Post » Pon lis 03, 2008 17:56

He he. Na rotawirusa też są testy. Klub Paranoika ma namiary, gdzie je dostać. :mrgreen:

A może by tak tytuł wątku zmienić, na Klub Paranoika właśnie? :twisted:
Zanim odrobaczysz, poczytaj:
viewtopic.php?t=86719
i zanim nafaszerujesz kota metronidazolem, sprawdź, czy nie ma zwyczajnie alergii na gluten...

Nordstjerna

 
Posty: 3012
Od: Czw lip 06, 2006 20:52
Lokalizacja: Kraków ProKOCIm

Post » Pon lis 03, 2008 18:08

Co do klubu paranoika to ja już myślałam nad zakupem mikroskopu bo badanie na kokcydia robi się ze zwykłą solą fizjologiczną/płynem lugola :roll: szkoda że resztę testów robi się z krwi 8) taka dzielna to już nie jestem :D
Obrazek Obrazek
Ludzi można z grubsza podzielić na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los

Brackish

 
Posty: 242
Od: Wto sie 24, 2004 17:13

Post » Pon lis 03, 2008 18:47

Oj Sylwia, zmartwiłaś mnie tymi wieściami bardzo :(

nanetka

 
Posty: 6939
Od: Sob maja 24, 2008 20:44
Lokalizacja: Kraków - Bieżanów Nowy

Post » Pon lis 03, 2008 19:12

Nanetko, nie martw się - my właśnie w takiej sytuacji wyadoptowaliśmy ekspresowo tymczaska Wirusa. Pojechał do stałego domku po jednej serii baycoxu, a już w domku profilaktycznie dostał powtórkę. Chodziło o to, żeby go wyrwać z siedliska infekcji, żeby się nie zarażał powtórnie. I było OK.
Mam nadzieję, że dalej jest OK, bo domek Wirusa co chwilę coś tymczasuje.
Zanim odrobaczysz, poczytaj:
viewtopic.php?t=86719
i zanim nafaszerujesz kota metronidazolem, sprawdź, czy nie ma zwyczajnie alergii na gluten...

Nordstjerna

 
Posty: 3012
Od: Czw lip 06, 2006 20:52
Lokalizacja: Kraków ProKOCIm

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510 i 1200 gości