Na waszym forum pisze pierwszy raz więc proszę o wybaczenie jeżeli w nie odpowiednim dziale.
Ogarnęła mnie lekka desperacja dlatego pisze do was kociarze, może będziecie w stanie mi pomóc:)
Jakiś czas temu podjeliśmy z TŻ decyzje o posiadaniu sierściuszka. Ogólnie jesteśmy psiarzami (ja dodatkowo koniara), ale ze względu na miłość do dużych ras musimy zrezygnować z psa (dla jego dobra bo choć mieszkanie mamy spore to jednak to tylko blok). Dlatego zdecydowaliśmy się na kota. Ze względu na to, że mój TŻ miał lekkie opory (psy! psy!psy!) pozwoliłam zdecydować mu jakiej maści kocio ma być. No i cholera jasna wybrał...rudą kicie. Udało mi się zainteresować go dwoma innymi kotkami (obie trikolorki), ale niestety pech chciał że jednej potrzebny domek z innym kotem (tak na marginesie chodziło o Morelkę Jany), druga już dom znalazła. Wracając do rudej kotki.... nie mogę takowej znaleźć! I tu prośba do was! Może gdzieś w okolicach Warszawy w DT lub w schronie widzieliście/macie taką kicię. Nie wymagamy zbyt wiele, powinna być kontaktowa, kuwetowa, zaszczepiona, mieć ok. 3-6 mies. Podpiszę umowę adopcyjną i dostosuję się do niej (po wczesniejszym zapoznaniu się z warunkami oczywiście). Jako, że jestem studentka zootechniki i mam szefa posiadającego sklep zoologiczny (hurtowe ceny hehe) zapewnia świetne warunki wręcz ocierające się o rozpieszczanie:)
Pozdrawiam,
Marta
Kontakt: martakruk1@op.pl