Przepraszam wszystkich odwiedzających wątek za przedłużającą się ciszę i brak wieści.
Rzeczywiście przeprowadzałam się, nie miałam przez jakiś czas dostępu do netu. A potem trzeba było ogarnąc chaos i podgonić pracę.
Korespondowała jedynie w nielicznych wolnych chwilach z potencjalnym, a teraz już definitywnym, nowym domkiem Kuleczki
AnCia, dziękujemy bardzo
Mam nadzieję, że nie zraziłaś się moimi dociekliwymi pytaniami, ale Kuleczka była pierwszym samodzielnie przeze mnie wyadoptowanym kotem.
Myślę, że u rodziców AnCi (o ile AnCia odda im kiteczkę

) Kuleczka będzie miała bardzo dobry domek.
Teraz czekamy na wieści od nowej pani.