Buranio / testy felv jednak ujemne!!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro paź 29, 2008 1:18

bo ona chce go jak najszybciej oddać zanim się przywiąże (dla jasności: zanim ona sie przywiąże), bo ona jeszcze nie jest gotowa, bo to za szybko jednak i najlepsze chyba: może jak ochłonie za jakiś czas, to weźmie jakiegoś kota :strach:

fajnie, że o kocie pomyślała, co to dla niego znaczy

a Burasek charakter ma cudowny: towarzyski, spokojny, przytulasty, uwielbia ludzi

swoje już przeszedł - został zabrany z ulicy z wielkim ropniem
do nas trafił, jako dziki kot do wyleczenia w klatce; z tej dzikości właził na ręce i mruczał

teraz to już chyba się kompletnie załamie i dopiero mu choróbsko wylezie

a na dobicie, karmicielka, która go znalazła, zaproponowała uśpienie jak Lidka zwróciła się do niej o pomoc
z tym, że podkreśliła, że ona go uspić nie pójdzie, bo ostatnio jak była go odwiedzić, to nie chciał przyjść na ręce, więc my mamy to załatwić, bo teraz my jesteśmy jego rodziną

Blue,
pani w akcie paniki pobiegła odrazu zaszczepić kotkę, nie docierało do niej nic, nie zgodziła się na testy kotki
to tymbardziej bez sensu, ze kotka będzie sama

test burego wyszedł dokładnie tak jak piszesz - kreska testowa+druga blada
powtórzyc mamy za 3 tygodnie i jeśli się potwierdzi to zaczniemy kurację interferonem

a co do pani, to obawa o kotkę jest zrozumiała i przy takiej argumentacji nie byłoby żadnej dyskusji, ale z tego co mówiła wynika, że to ona sobie nie jest w stanie jeszcze z tym poradzić

domem będzie dobrym, na pewno, ale teraz nie pomyślała o Burasku (jestem w stanie zrozumieć, że spanikowała i że nie radzi sobie, gdy ponownie stanęła w obliczu walki o życie zwierzaka - ale jest tak rozchwiana emocjonalnie, że teraz to już strach powierzyć jej kota, przecież paniczna decyzja o zaszczepieniu kotki również podyktowana była emocjami)

narazie wielkie emocje, u nas też, póki co ewentualna powtórna adopcja zdecydowanie na NIE, kot to tylko kot?

odnośnie weta: nie nastraszył jej, on nas doskonale zna i właśnie od niego pani do nas trafiła, rzetelnie jej wszystko wytłumaczył (Lidka odrazu poszła do niego)

Fundacja KOT

 
Posty: 1165
Od: Sob cze 28, 2008 13:41
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro paź 29, 2008 8:30

aga9955 pisze:Czy jak sie adoptuje dziecko i okazuje sie ze jest chore to tez sie je oddaje?

To samo mi do głowy przyszło ... :(
Trzymam kciuki za Burania.
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów "ty", choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu. [M. Bułhakow]

Myszeńk@

 
Posty: 6257
Od: Pon lis 13, 2006 10:19
Lokalizacja: Łódź - okolice Parku Staszica :-)

Post » Śro paź 29, 2008 8:33

Blue pisze:A moze pogadac z ta pania, ze za tydzien, dwa - powtorzycie test i moze akurat okaze sie ze tamten byl pomylkowy, bledny?
Nawet jesli to byly dwie kreseczki (bo w testach ktore ja znam maja wyjsc dwie - jedna jest testowa) - to bladosc drugiej oznacza wynik watpliwy, do koniecznego powtorzenia. Zawsze pozytywny nalezy powtorzyc, ale jak kreska jest blada to koniecznie.


Test wygladal tak, ze kreska testowa byla bardzo wyrazna, a kreska potwierdzajaca chorobe byla na polu, na ktore jakby nacieklo bardzo duzo czerwonego i na tym rysowala sie ciut bardziej czrwona kreseczka- taki jakby zaciek w miejscu gdzie powinna byc kreseczka. Doktor mowil, ze to jest kreska, ale zaznaczyl tez, ze te testy MOGA byc zafauszowane.
Za 2-3 tygodnie powtorka.

Niestety Pan doktor stwierdzil, ze jesli test wyjdzie negatywny to to moze byc chloniak (chlonniak?) ...
Wiec jaka by opcja nie byla, to Pani sie wystraszyla....

Ja wiem , ze on mialby u nije dobrze.
Nic nie jest czarne lub biale.
Zareagowala jak zareagowala, jest to OKROPNIE przykre i straszne - zwlaszcza dla Burania...

:(
Obrazek
Obrazek

lidiya

 
Posty: 14084
Od: Sob cze 08, 2002 0:05
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro paź 29, 2008 15:35

lidiya pisze:jest to OKROPNIE przykre i straszne - zwlaszcza dla Burania...

:(


jeszcze kilkanaście dni temu jeden z największych etatowych przytulaków w fundacji, dziś siedzi na parapecie za zasłonką, kompletnie zdezorientowany i wystraszony, niby chciał na ręce i dał się pogłaskać, ale szybko się wycofał, bury kłębek nerwów

zrozumiałe, że można się załamać, że coś może kogoś przerosnąć, że można spanikować (obawa o rezydenta bezdyskusyjna); większość z nas przechodziła już ciężkie chwile z powodu kocich problemów, ale nikt z nas nie zrobiłby czegoś takiego kotu, można wyć do księżyca jaki ten świat zły i niesprawiedliwy, ale nie zrobilibyśmy takiej krzywdy kotu.

Fundacja KOT

 
Posty: 1165
Od: Sob cze 28, 2008 13:41
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro paź 29, 2008 16:00

Biedny kocio.....ja wiem ze nic nie jest czarne ani białe......i ze ta Pani mogła sie smiertelnie wystraszyc i bac o swoje rezydentke ale kurcze decydujac sie na adopcje kazdego kota ryzykujemy ze za jakis czas predzej czy pozniej moze sie okazac ze jest chory...czasem powaznie i ze trzeba o niego walczyc.
To co zrobiła oddajac kotulka nie zmieni tego co sie czasem moze zdarzyc nawet zdrowej kocicy bedacej u niej od dawna....coz kazdy podejmuje takie decyzje w swoim sumieniu...i tyle.

Szkoda tylko małego wystraszonego kotulka......szkoda
Jestem w kropce....... zgadnij w której
Obrazek

aga9955

Avatar użytkownika
 
Posty: 15462
Od: Czw sie 14, 2008 18:51
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro paź 29, 2008 16:36

aga9955 pisze:Biedny kocio.....ja wiem ze nic nie jest czarne ani białe......i ze ta Pani mogła sie smiertelnie wystraszyc i bac o swoje rezydentke ale kurcze decydujac sie na adopcje kazdego kota ryzykujemy


ryzyko ryzykiem; ale ryzyko oddawania kota z powrotem mozna zmniejszych, wykonujac taki test przed adopcja. jak juz tak sie bala, moze powinna o tym pomyslec.

kota szkoda, strasznie szkoda.
Ostatnio edytowano Czw paź 30, 2008 18:34 przez guzik, łącznie edytowano 2 razy

guzik

 
Posty: 368
Od: Wto sie 12, 2008 23:37

Post » Czw paź 30, 2008 9:14

Burasku proszę trzymaj sie Kociaku
trzymamy mocno zeby to nie była ta choroba :ok: :ok: :ok:
i żeby Ktos pokochał Cię na dobre i na złe
Nie poddawaj się Dzieciaku
kurcze tak smutno no :(

Kociama

Avatar użytkownika
 
Posty: 23507
Od: Czw gru 07, 2006 18:34
Lokalizacja: Beskidy

Post » Nie lis 02, 2008 9:03

Co u Burania?
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Nie lis 02, 2008 10:34

oj biedny Burasku :cry: Jak o nim myślę i o tym co go spotkało to mi się płakać chce...Żeby tylko zdrowy był kochany!
Obrazek

ania toruń

 
Posty: 909
Od: Wto cze 06, 2006 14:14
Lokalizacja: Toruń

Post » Pon lis 03, 2008 10:14

Jak się czuje Buranio??
Obrazek

ania toruń

 
Posty: 909
Od: Wto cze 06, 2006 14:14
Lokalizacja: Toruń

Post » Pon lis 03, 2008 13:13

Burasek w porządku, swoim zwyczajem z rąk nie chce zejść, chyba już mu przeszedł największy stres. Czeka na nas bardzo, sam siedzi. Niestety kocia tegoroczna młodzież ściśnięta w jednym pomieszczeniu, więc Burasek za kilka dni będzie musiał przeprowadzić się do łazienki (jak tylko opuści ją malutka......Buraska po wypadku, którą dziś zaszczepimy).

Niedługo powtórka testów.

Fundacja KOT

 
Posty: 1165
Od: Sob cze 28, 2008 13:41
Lokalizacja: Toruń

Post » Pon lis 03, 2008 14:01

Trzymam kciuki za Burania! Co do pani - ja ją jednak trochę rozumiem.... mogła spanikować... :( Ja też bardzo się boję białaczki, teraz też kociego AIDS i zanim wzięłam do domu drugą kotkę zrobiłam jej test, tymczasowi też, domkowi chętnemu na mojego tymczasa też kazałam zrobić test rezydentki (byłam przy tym) PRZED wydaniem kota. Myślę, że warto mówić o tym wszystkim potencjalnym domkom - że powinny zrobić testy przed zaadoptowaniem kota. Agrument że są drogie mnie nie przekonuje - lecznie kota też jest drogie...

Never

 
Posty: 9924
Od: Czw lis 29, 2007 23:22

Post » Pon lis 03, 2008 14:10

Czy te 2-3 tygodnie to nie za mała przerwa? 2 lata temu odeszła moja Pigułka, kazano mi zrobić pozostałym test na białaczkę. Kulce wyszedł jeden plus, kazano mi test powtórzyć, ale dopiero po 6-8 tygodniach... A cuda się zdarzają, Kulka się pozbyła plusa :)

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon lis 03, 2008 14:43

Właśnie doktor tak zalecił, bo u nas test nie tyle wyszedł dodatni, co zupełnie nieprawidłowy; gdybyśmy mieli robić go dla potwierdzenia pierwszego dodatniego testu, to oczywiście wtedy te 6-8 tygodni.
Zresztą jutro będę u doktora, to dopytam jeszcze dla pewności.

Never, masz całkowitą rację w każdym zdaniu, które napisałaś. Obawa o kota rezydenta jest bezdyskusyjna.
Narazie jeszcze nie jesteśmy w stanie wprowadzić jako standard opieki robienie testów każdemu kotu, który trafia do fundacji. Koty są izolowane na początku 2 tygodnie, jeżeli wymagają tylko odrobaczenia. Koty leczone, są izolowane tak długo jak wymaga tego leczenie, nawet jeśli to oznacza przetrzymywanie w klatce. Testy robimy tylko kotom "podejrzanym". I prawdopodobnie będziemy umawiać się na testy z przyszłymi opiekunami, jesli ktoś będzie się u nas dokacał. (właśnie tak jak zrobiłaś)

Natomiast w sytuacji Buraska najbardziej przykre jest to, że pani wyraźnie powiedziała, że mamy go zabrać jak najszybciej, bo ONA jeszcze nie zdążyła się do niego przyzwyczaić, a nie chce już przechodzić leczenia i utraty kota.
O tym pisałam już wcześniej drobnym drukiem.

Fundacja KOT

 
Posty: 1165
Od: Sob cze 28, 2008 13:41
Lokalizacja: Toruń

Post » Pon lis 03, 2008 16:02

Burasek jest strasznie smutny, ze siedzi sam...

ta tesknota w jego oczach mnie dobija :(

Wczoraj nie mialam za duoz czasu, ale usiadlam u niego na fotelu to momentalnie przybiegl na kolana , wtlulil sie we mnie i co chwila wyciagal lapke i kladl ja na moim poliku.... Potem zasnal jak male dziecko ( a przeciez nic innego nie robi tylko spi.... bo co ma robic ...)
Mozna sie poryczec po prostu :(

Jakie jest Wasze zdanie, czy jesli zaszczepi sie swoje koty na bialczke to sa bezpieczne?
Pewnie to nierealne , ale gdybym 'pozbyla" sie mojej tymczaski http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=83 ... sc&start=0 , to moze TZ by sie zgodzil na Burania...
Nie wiem , staram sie kombinowac na wszsytkie strony...
Obrazek
Obrazek

lidiya

 
Posty: 14084
Od: Sob cze 08, 2002 0:05
Lokalizacja: Toruń

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Sandi870 i 688 gości