Iburg pisze:Pamiętam o Babuni, jej przejmująca historię.
Szkoda że nie ma kto opisać tylu innych przypadków które przewinęły się przez miau jedne tragiczne inne ze szczęśliwym zakończeniem. Byłyby grube tomiska. O tych kotach też będziemy pamiętali.
przydałby się nam ktoś z literackim zacięciem, choćby do robienia ogłoszeń adopcyjnych, takich trafiających do serca...