Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-część 3.

» Sob lis 01, 2008 14:20

Jest jeszcze telefon.

» Sob lis 01, 2008 14:26

Zostaje więc tylko jakaś ciemna pakamerka bez prądu... :twisted:

» Sob lis 01, 2008 14:27

Poczta pantoflowa. :roll:

» Sob lis 01, 2008 14:32

Sugerujesz, że nie ma na Ciebie sposobu i że to proces nieodwracalny?? :roll:

Biedna Mirka :cry:

» Sob lis 01, 2008 14:34

Cały czas mam nadzieję, że znormalnieję i powiem basta.

» Sob lis 01, 2008 14:36

mirka_t pisze:Cały czas mam nadzieję, że znormalnieję i powiem basta.

Na to bym mimo wszystko nie liczyła...

Zdecydowanie dopatruję się tu działania mocy nieczystych :twisted:

» Sob lis 01, 2008 14:39

No dobra, przyznać się, kto rzucił na mnie urok. :evil:

Jak ja nie cierpię świąt.

» Sob lis 01, 2008 14:44

No dobra, przyznać się, kto rzucił na mnie urok. :evil:

Jak ja nie cierpię świąt.

» Sob lis 01, 2008 17:08

mirka_t pisze:No dobra, przyznać się, kto rzucił na mnie urok.

Jak ja nie cierpię świąt.

Koty rzucily urok!

» Sob lis 01, 2008 17:32

Mirka mój Bieluch jest tez na allegro :twisted:

Zawozić?

» Sob lis 01, 2008 17:34

Martka przecież wiesz, Bieluch ma dom (do obsrywania), Twój dom i nie jest szylkretką. :twisted:

» Sob lis 01, 2008 17:48

mirka_t pisze:Martka przecież wiesz, Bieluch ma dom (do obsrywania), Twój dom i nie jest szylkretką.

» Sob lis 01, 2008 21:10

Madziabrau dla Ciebie :arrow:

trochę Mizi.

» Sob lis 01, 2008 22:24

Dzięki

I mała nawet wie do czego drapak

I wygląda dużo lepiej niz wczoraj.

» Nie lis 02, 2008 13:03

Mizia wygląda lepiej, bo tylko by jadła i jadła. Szybko przestała tykać suchą karmę. Wystarczyło jej posmakować mokrego kittena a posmakowanie to pożarcie całej saszetki na 1 posiedzenie żeby teraz piszczała pod drzwiami łazienki, bo tam dostaje papu.

Dla Kici91 :arrow:

maluszki o godz.5 rano.

Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-część 3.

Kto przegląda forum