Malenka odeszla otulona cieplem mych dloni ['] [']

[Zakocona]

2 lata temu pochowałam kociego wcześniaka.

Tak mi żal.....Przynajmniej maleństwo już nie cierpi.

[natur11]

[']
Moje Tymczasiki dwa też odchodziły w nocy. To jedno z najpotworniejszych doświadczeń jakie miałam - noc jest długa, znikąd pomocy! Najgorzej jest jak już się wie, widzi, że nie przeżyje do rana.
Przytulam mocno!

to bolalo, o 23 jeszcze tel na dyzur do weta
powiedzial, ze mam sie liczyc z najgorszym...
ze kociakom bardzo trudno jest pomoc
tulilam, masowalam, mowilam, przykladalam do cieplego brzuszka Sniezki, a lzy mi lecialy jak grochy
ostatnie minuty byly najgorsze, czekalam na kolejny zlapany oddech
bylam taka bezradna...

tak szybko je wzielam z lecznicy, moze za szybko?
tyle mysli kolacze sie po glowie

uciekam spac, ostatnia doba wyssala ze mnie cala energie

[natur11]

pamietam malenka
tak smutno
przez okno widze twoj grob, liscie opadly, wiec miejsce jest lepiej widoczne

to nie tak mialo byc

dla Ciebie

[kristinbb]

[i]

Jolu przytulam Ciebie....

[Tweety]

[CoToMa]

[natur11]

dzisiaj mijaja 2 lata

dzisiaj tez odszedl kilkudniowy kotek
moj malenki podopieczny
walczylismy i nawet chwilowo wydawalo sie ze wygramy te walke... niestety..



bedziecie spac obok siebie, pod tym samym modrzewiem

[']

[Tweety]

tak mi przykro Jolu