Pociągiem z POMORZA na ŚLĄSK - reportaż z podróży

[wercia]

Okey zgadzam sie ..wezme tego kocika .
Zwroce tez koszt 100 zł za podroz.
Na pv omówmy szczegóły.

Jestem w szoku:)Greta jestes niesamowita.


Co u kociaka ? Jak sie czuje

[Gretta]

werciu
A przyjedziesz o 23 do Katowic?
Bo mój niesamowity mąż musi jeszcze do domu wrócić, autobus ma 0.50.

[wercia]

Greta bd na czas nawet wczesniej bo tam korki sa jak sie jedzie.
Bd czekac z chlopakiem :p
Wszyscy juz wiedzą.
Powiedzieli mi ze wariatka ze mnie no ale co kicius nie moze tam siedziec

[Gretta]

werciu, prośba o zasponsorowanie podróży kociaka była niekoniecznie do Ciebie; raczej "do forum", bo w tym miesiącu możemy służyć jedynie czasem
Pomyśl sobie, że przejechanie ze środka Polski na północ, z północy na południe (na szczęście nie do granicy ) i zpowrotem publiczną komunikacją (!) to też niezłe wariactwo

[Gretta]

No to jeszcze niech odezwie się Agłaja, że dowiezie kicia do Gdańska. Niestety, "opcja Słupsk" źle wychodzi czasowo.

[wercia]

Pozostaje mi czekac i trzymac kciuki zeby wszystko sie udalo
Kotka ktos widział ?
Jakies nowe fotki mam nadzieje ze sie nie rozchorowal w tym baraku.

[Agulas74]

Najlepsza byłaby podróż samochodem, ale skoro kociak ma jechać i tak pociągiem, to jest jeszcze jedna możliwość.

Będę jechać ze Szczecina do Krakowa albo nocnym pociągiem z niedzieli na poniedziałek, albo w poniedziałek w ciągu dnia. (Niestety jeszcze nie wiem na pewno która opcja, chociaż raczej pociąg nocny).
Pozostałoby odebrać malucha z Krakowa i zawieźć do Katowic (tego już nie jestem w stanie zrobić).

Jeśli jesteście zainteresowani, proszę o kontakt na PW.

[kristinbb]

Greta_2006 masz niesamowitego TŻ....
TŻ z powodu kota jedzie z jednego krańca Polski na drugi...
Jestem w szoku...
Gratulacje....może więcej masz takich na składzie...

[m&j]

ja nie wierzę, że jesteście tak zorganizowani, transport z dwóch różnych krańców Polski w przysłowiowe 5 min się znalazł ale fajowo ja jestem z Gdyni ale będę mogła przyjąć kotka dopiero za miesiąc bo teraz jest u mnie kwarantanna po kocim tyfusie i co za tym idzie śmierci mojej Fusi pomijam fakt, że psychicznie nie jestem jeszcze w stanie zaopiekować się nowym maluchem opisywałam całą historie mojego słoneczka w innym wątku. Fajnie, że maluch jedzie do domku

[wercia]

Ja niewiem moze niech Greta sie wypowie ja nieznam nikogo z Krakowa co by go mogl do Katowic podrzucic.
Jesli to bd w normalnym tygodniu to ja nic nie zalatwie bo pracuje zreszta jak kazdy.
Rozwiazanie Grety mi pasuje bo po pierwsze wolny dzien od pracy po drugie ma mnie kto tam zawiesc no ale to nie odemnie zalezy ja tylko kotka mam dostac do domu na DT

[Gretta]

Ja też nie znam nikogo z Krakowa, no i Agłaja musiałaby kotucha do Szczecina wieźć.
Pewnie zostaniemy przy pierwszym rozwiązaniu, chyba żeby się trafiła okazja samochodem.

Też mnie interesuje stan zdrowia kicia: czy nie ma gorączki albo biegunki, bo to by jednak wykluczało 12 godz. podróży pociągiem.
No nic - jest święto, na razie poczekajmy aż Agłaja się odezwie, nie chciałabym jej dzisiaj niepokoić telefonami.

werciu, TŻ pojedzie z naszym transporterem, ale wolelibyśmy go odzyskać od razu (potem jest kłopt z przekazaniem), więc zabierz proszę swój.
I w ogóle podaj mi, proszę, swój tel. na pw.

[wercia]

Napisalam Ci wiadomosc na pv.
Transporter oczywiscie swoj wezme.
Czy Agłaja^..^ dala znac co z tym maluchem?

[Gretta]

Werciu, dzięki za pw, odpisałam.
Nie, Agłaja nie odezwała się na razie.

[Gretta]

podrzucam - może ktoś będzie jechał samochodem?
To by było mniej stresujące dla malucha...

[wercia]

Do góry !!