Wczoraj dałam jej mielone mięso surowe - pożerała z wielkim zadowoleniem. Musze pamietać zeby jej częściej surowiznę kupować.
Moderator: Estraven


Wczoraj byłam na Cmentarzu Wolskim - jak dobrze, że Tuliśka już tam nie musi być!!!!!!!!!magoska_ pisze:No to chyba proces adaptacji mamy za sobą. Nawet mój mąż stwierdził ze jest już lepiej. Tuliśka śpi rozwalona na kanapie a nie zwinieta w kłębek pod łózkiem, widać w jej postaci jakis taki luz w przeciwieństwie do poczatkowej czujnosci. Oczywiscie jeszcze trochę czasu minie zanim przestanie uciekać przed ręką podaną do głaskania - ale ucieka już zdecydowanie rzadziej.
No widac ze kota juz domowa jest w 100%.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 10 gości