Dziękujemy za wsparcie:) Fiołek zdrowy - zatrucie to było :(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw paź 30, 2008 23:24

No to nieżle - mogę napisać: DUBEL ZDJĘCIOWY 8)

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Pt paź 31, 2008 0:31

Telepatia? :wink:
ObrazekObrazekObrazek

ania-h

 
Posty: 601
Od: Czw wrz 04, 2008 20:18
Lokalizacja: Warszawa Ursynów

Post » Pt paź 31, 2008 0:33

Ale kotki piękne, więc nie szkodzi, że zdublowane :)

Wiesz, jakieś jest podłe prawo serii, że jak mi chorują, to co najmniej dwa, żebym miała trudniej z wetem :twisted: Ale skoro taka osowiała, to zrób badania hurtem, przynajmniej będziesz miala pewność. Mam nadzieję, że wszystko będzie ok, za co mocno trzymam kciuki.
A jak znajdziesz czas, to opowiedz koniecznie jak było z tym tatą żbikiem :) W każdym razie mieszanka bardzo, bardzo udana.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt paź 31, 2008 13:36

U Fiołka spadło białko w moczu do 0,09, mniej jest krwi (+++) i odczyn kwaśny, i mniej osadu i flory( wieczorem daczą mi wydruk do łapy). Fretka po kroplówce podskórnej z glukozą i witaminami, wyniki krwi wieczorem, mam nadzieję, że uda się jej złapać siku, u weta nie można było wycisnąć. Teraz biegnę z Fiołkiem na kroplówkę, antybiotyki i badanie krwi. dziś też jestem bez męża z samochodem.
Odezwę się po, pozdrawiam.
ObrazekObrazekObrazek

ania-h

 
Posty: 601
Od: Czw wrz 04, 2008 20:18
Lokalizacja: Warszawa Ursynów

Post » Pt paź 31, 2008 13:38

No widzisz, idzie ku lepszemu :) :ok: I z Freteczką też będzie ok.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt paź 31, 2008 14:05

ania-h pisze:Amica poleciła mi stronę nerkiwet.pl, a tam jako jedną z przyczyn ostrego stanu zapalnego nerek, jest hipoteza, że takowe może mieć Fiołek, wymienia się zatrucie sulfonamidami. Sultridin to właśnie lek podchodzący pod sulfonamidy.


Aniu, ja te strone poleciłam jako namiar na wetkę, specjalizująca sie w chorobach układu moczowego. Z samej strony raczej trudno dowiedzieć się czegoś, ale można wysłać konkretne pytania.
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

Post » Pt paź 31, 2008 17:03

Droga Amico, b. dziękuję za namiary na stronę, sama nie zamierzam oczywiście stawiać diagnozy. Niemniej jednak to co wydarzyło się z Fiołem i teraz obecny stan Fretki wskazuje na specyfikę sultidrinu (tak podejrzewają lekarze). Póki co leczymy się na Kosiarzy i Dereniowej, ale idziemy też ( jak tylko poznam grafik pracy męża na listopad) do super usg lekarza od nerek dr Marcińskiego. Być może zawitamy tez do kliniki polecanej przez Ciebie. Zrobimy wszystko, żeby Fioł poczuł się lepiej. Dzisiaj np. wyeliminowano podejrzenie zapalenia kłębuszków nerkowych, jest to b. wazna i pocieszająca wiadomość, pozostaje tylko pyt. w takim razie co się dzieje z kocim zdrowiem. Wyniki z wczorajszego moczu:
ciężar 1,007
barwa żółto krwista
przejrzystość dość mętny
odczyn kwaśny
białko 0,99 ( w poprzednim poście podałam błędnie 0, 09,. teraz mam kartkę)
barwniki krwi(+++)
osad obf żółt-krw
nabłonki pojedyncze
leukocyty 4-6
erytrocyty zaleg niezbyt gęsto, swieże)
Kreatynina 30,0 mg/dl
Ze stosunku białka do kreatyniny = 0,33 wykluczono zapalenie klębuszków
ObrazekObrazekObrazek

ania-h

 
Posty: 601
Od: Czw wrz 04, 2008 20:18
Lokalizacja: Warszawa Ursynów

Post » Pt paź 31, 2008 18:00

Własnie dzwonił wet, Fretka ma bardzo złe wyniki krwi, zatrucie organizmu mocznik 141, kreatynina 4,0. Lecę do kliniki na następną kroplówkę :cry:
ObrazekObrazekObrazek

ania-h

 
Posty: 601
Od: Czw wrz 04, 2008 20:18
Lokalizacja: Warszawa Ursynów

Post » Pt paź 31, 2008 18:14

No nie :cry: Aniu - mocne kciuki za Fretkę :ok: :ok: :ok: :ok:

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Pt paź 31, 2008 19:11

Aniu, trzymam oczywiście bardzo mocne kciuki za oba kotki. Ale postaraj sie na razie nie zamartwiać. Przy wszelkich wirusówkach, przy zatruciach, mocznik i kreatynina rosną. Taki wzrost nie musi oznaczać przewlekłej choroby nerek. Przy leczeniu organizm powinien sam sobie poradzić, później wszystko powinno wrócić do normy. W zeszłym roku dostałam histerii bo moja mała wówczas Zawieszka złapała jakąś podłą wirusówkę, wyniki miała zbliżone do Fretki, tak mi to wet wyjaśnił, a później koleżanka - też wet, potwierdziła. Po zakończonym leczeniu, te wyniki spadly i teraz są w normie.
:ok:
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt paź 31, 2008 22:36

Trzymam się tego co napisała Casica :ok:

Ja będę bez netu do niedzieli i mam nadzieję, że jak się pojawię będzie wszystko OK z futrami :ok: :ok: :ok:

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Nie lis 02, 2008 11:51

Płuszemy i antybiotykujemy koty na Kosiarzy. Zaczęły jeść i pić. To było przedawkowanie sultidrinu, stąd ten ostry stan zapalny nerek. To nie Kosiarzy przedawkowało...
ObrazekObrazekObrazek

ania-h

 
Posty: 601
Od: Czw wrz 04, 2008 20:18
Lokalizacja: Warszawa Ursynów

Post » Nie lis 02, 2008 12:43

Bardzo się cieszę, że kociastym sie poprawia :) Oby tak dalej :ok:

Natomiast jak znajdziesz czas napisz na co one dostawały ten lek, jakie są jego działania uboczne, zapamietam i będę uważać.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lis 02, 2008 15:16

Cieszę się, że koty mają się lepiej :D

Ja natomiast teraz codziennie będę na Kosiarzy, bo moja Mimi ma koci trądzik i antybiotyk będzie dostawała :(

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Nie lis 02, 2008 16:11

Ja jutro też będę na Kosiarzy. O której tam się wybierasz? Ja jadę o ok 13-14. Muszę wziąć taksówkę, bo mąż od 6 rano w pracy, a z 2 kotami w transporterach jakoś nie wyobrażam sobie podróży w 2 autobusach( nie ma bezpośr. połączenian z moją częścią Ursynowa). Jakoś chyba boją się jechać na Dereniową po tym przedawkowaniu. Lekarze z Dereniowej są mili itd, ale po tym co się stało jakoś nieswojo mi by było w kontakcie z nimi.
A sultidril to lek m.in. na pierwotniaki kokcydia, z którymi walczyliśmy. Mój Fioł powinien dostać ok. 0,5 ml leku, a dostawał 0,8 (tak podali mi oficjalnie na Dereniowej), a Fretka jest mniejsza i dostawała 0,7. Cholera przez takie coś mogły przekręcić się koty. Nie mówię tu już o cierpieniach kocich, naszych nerwach, moich łzach i pieniądzach na leczenie...
ObrazekObrazekObrazek

ania-h

 
Posty: 601
Od: Czw wrz 04, 2008 20:18
Lokalizacja: Warszawa Ursynów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Franciszek1954 i 179 gości