ADOPCJE PUCHATKOWA.. jak pomagac puchatym - dylematy s. 93

[Edzina]

A krowka znalazla DT?

[Dorota]

Kocisko dojechalo do Olsztyna

[sawanka1]

Super - trzymamy kciuki za szczęśliwe zadomowienie kotki
i czekamy na relacje z domku

[Dorota]

Jek jest w szpitalu (chyba z dzieckiem).
Kciuki za zdrowko!

Napisala sms, ze kot dojechal szczesliwie.
I ze chce sie miziac.

Moze dzis beda foty.

[J.O]

Wpadłam dzisiaj do lecznicy CoolCaty ale już niebieściuchy nie zastałam.

[Jek]

Kicia przyjechała cała choć lekko ubrudzona, ciekawska jak mało która, mruczy i się mizia.Zachowuje się jak kociak, nie chce jeść lekarstw. Dała się umyć. Ciekawe ile tak naprawdę ma lat? Resztę jutro bo nie spałam od ponad 30godzin i jutro rano znów wracam do szpitala. Pozdrawiam wszystkich. Zdjęcia wkleję jak się połapię jak to robić i odwalę sesję czymś lepszym niż komórka.

[jerzykowka]

Jek, gorace kciuki za Was!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

[Dorota]

Kicia przyjechała cała choć lekko ubrudzona, ciekawska jak mało która, mruczy i się mizia.Zachowuje się jak kociak, nie chce jeść lekarstw. Dała się umyć. Ciekawe ile tak naprawdę ma lat? Resztę jutro bo nie spałam od ponad 30godzin i jutro rano znów wracam do szpitala. Pozdrawiam wszystkich. Zdjęcia wkleję jak się połapię jak to robić i odwalę sesję czymś lepszym niż komórka.

To ja wkleje foteczke od Jek:

[Dorota]

Dzisiejszy sms od Jek:

Noc minela o.k.
Tak sie schowala, ze nie moglam jej znalezc.
Jak wychodzilam, przyszla sie pozegnac
i pomiziac.

Alez sie ciesze!

[Jek]

Aklimatyzacja postępuje. Kicia nadal nie chce jeść lekarstwa i trochę brudzi, jak nie zdąży do kuwety. Potem boi się - chyba była bita i chowa się na długo. dzieci traktuje jak podgatunek, tzn. wie ze istnieją ale niekoniecznie trzeba z nimi kolaborować. Ale głaskać się daje, nawet upomina się o pieszczoty. Najchętniej śpi przy kominku lub za nim. Wygrzewa się na maksa. Wieczorem spróbuję wkleić kilka fotek.

[Dorota]

Fotki:





Mam nadzieje, ze kocina bedzie miala wkrotce wlasny watek

[Jek]

Dzięki Dorocie kicia ( spory co do imienia trwają ) zaprezentowała się na forum. Ja natomiast mogę stwierdzić że zwierzę było przemocą "wychowywane" czyli biciem uczona porządku i zasad obowiązujących w domu, w którym przebywała. Bała się np. siadać na kanapie. Jak nabrudziła to ukryła się na ponad 2 godziny. Znalazłam ją na piętrze. Gdy znosiłam ją na dół - tam miała ten "wypadek", to mało nie zeszła na zawał i kuliła się wyraźnie czekając na cios. Teraz już śpi na fotelu (lub na brzuchu mojego męża). I wreszcie zaczęła reagować na otwieraną lodówkę. Niestety nie udało mi się podać jej zapisanych tabletek. Moja wet powiedziała że by dać jej 2 ml Smecty, zanim zmieni jej leki np. na zastrzyki.I wiecie co? Podziałało! Już od 15 spokój ( no chyba że zamiast do kuwety chodzi w jakiś kącik - ale nic nie czuć!) Zobaczymy, w czyim łóżku dziś w nocy wyląduje!Pewnie spróbuje wykolegować mnie z małżeńskiej sypialni. Całe szczęście że łóżko szerokie!

[jerzykowka]

Fotki:





Mam nadzieje, ze kocina bedzie miala wkrotce wlasny watek

[sawanka1]

Super , że koteczka jest już u was jeszcze długo potrwa zanim przestanie się bać ale mam nadzieję , że w końcu się doczekacie (u mnie sahara miała podobne przejścia w poprzednim swoim "domu" ale wyszła z tego choć ogólnie nie jest za bardzo kontaktowa i izoluje się trochę od nas ) , Wasza kicia i tak widać , ze nie straciła całkowicie zaufania do człowieka bo jak widzę jednak szuka kontaktu

[Jek]

Szuka i to jak na pierwsze dni bardzo. Po prostu pieszczoch ale z zasadami.