K-ów,zdrowy kocur do uśpienia,teraz w Krakvecie, co dalej??

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Śro paź 29, 2008 13:44

Etiopia, mam zgodę tego pana z dziennika na publikacje ogłoszenia Mufasy, nie wiem w jakim terminie ale postara się jak najszybciej, potem myślę, że mogłaby iść Mufka albo raczej Wincenty od Kinyi, bo to będzie trudna adopcja :(

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro paź 29, 2008 14:33

No to groża mi następne koty.....

Przyjmuję ten ciężar z pokorą - ale prosiłabym o pomoc. Fizyczną. Innej nie potrzebuję.
Chodzi o transport żarcia i piachu.
Obrazek Amelki już nie ma...

Miuti

 
Posty: 6238
Od: Pt lis 30, 2007 12:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro paź 29, 2008 15:05

Ale najgorsze jest to, że wysiadam psychicznie.

Za dużo kotów ostatnio pożegnałam.
Obrazek Amelki już nie ma...

Miuti

 
Posty: 6238
Od: Pt lis 30, 2007 12:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro paź 29, 2008 15:35

Miuti pisze:Ale najgorsze jest to, że wysiadam psychicznie.

Za dużo kotów ostatnio pożegnałam.


Miuti kochana, przytulam CIę mocno.

noemik

 
Posty: 1604
Od: Czw paź 11, 2007 21:15
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro paź 29, 2008 15:53

Dziękuję.

Ale ja sama się pcham w problemy. Po prostu zbieram staruchy. A one - wiadomo co, prawda?
Obrazek Amelki już nie ma...

Miuti

 
Posty: 6238
Od: Pt lis 30, 2007 12:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro paź 29, 2008 16:00

ale żeby nie Ty ...jakby odchodziły? a tak (choc to strasznie trudne......dla Ciebie )- dajesz im miłość ,dobroć,bezpieczeństwo.One odchodza szczęśliwe bo je kochałaś.......To cud!!!!!!Głowa do góry!Anioły po to są na ziemię posłane......a TY przeciez nim jesteś.I Tweety tez i Kosma która poznałam ...
Trzymaj sie i rób swoje........bez Twojego działania świat będzie o wiele gorszy. :) nie pozwól na to :(
Ostatnio edytowano Śro paź 29, 2008 16:01 przez Serniczek, łącznie edytowano 1 raz
Serniczek
 

Post » Śro paź 29, 2008 16:01

Miuti pisze:Dziękuję.

Ale ja sama się pcham w problemy. Po prostu zbieram staruchy. A one - wiadomo co, prawda?


dzieci majusi nie były staruchami, Shilunia też nie a szaleją już na tamtym świecie i wdrapują się Panu Bogu na kolana (kurcze, jakie On musi mieć zdrapane te nogi 8O )

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro paź 29, 2008 17:32

Tweety pisze: /.../ Kosma, będzie transport do Warszawy ok 11.11, może Aleks z Kminkiem pojechaliby, p. Dorota jest w stanie stamtąd ich odebrać i zabrać do Gdańska


Witaj Tweety, dobrze ze wrocilas ...

Czy Platynke do tego transportu EWENTUALNIE mozna by dolaczyc ?
jesli Pani Kandydatka potwierdzi, ze termin OK (bo na razie wciaz karencja dopoki starsza kotka sie nie zdecyduje ... :( )

dla wszystkich pozdrowienia
Oczko troche chora, pawiki (chyba zjadla listek) i nie chce jesc 8O 8O
karmie ja gerberkowym indykiem ze strzykawki, na razie ok
zo

Zowisia

 
Posty: 6607
Od: Śro sty 10, 2007 19:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro paź 29, 2008 19:11

dzielna miszelina przebiła się przez zakorkowany Kraków.
I przywiozła.
jedno (tylko, hehe, miały być trzy) małe białe w czarne plamy i z czarnym ogonem. przydługa sierść, mięciusi aż miło.
cudne, przytulaśne.
:)
nazywa się Gizmo.
zdjęcia za czas jakiś późną nocą zapewne.

noemik

 
Posty: 1604
Od: Czw paź 11, 2007 21:15
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro paź 29, 2008 20:02

markopolo00 pisze:Teraz po moczeniu w wodzie z szarym
mydłem stwierdzam że znacznie lepiej to wygląda
a maluch silniejszy coraz mocniej sie wyrywa z miedniczki
za godzine na kroplówki .
dupcia i ogonek jeszcze delikatnie krwawi

Ale biedny maluch. Sanna-ho miała wychudzonego Groszka z pupą w kiepskim stanie. Wetki zaleciły mieszać mu RC Convalescence z siemieniem lnianym i smarować pupę wazeliną. To bardzo pomogło. Może by spróbować też zwykłej maści nagietkowej. Jest bardzo tłusta a to by mogło złagodzić stan pupy i okolicy. Świetnie wygoiła uszy moim tymczasom (miały "ogień" w uszach po świerzbie i preparatach na świerzba).

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro paź 29, 2008 20:08

Tweety pisze:
noemik pisze:nie ma za co dziekowac.
kocurki moze nazwe jak zobacze, co?
to taka frajda.:)
bo tak nazywac bez widzenia, to nijak.:)

witaj z powrotem, Tweetusiu.



dzięki, Kasiu :1luvu:

to czekamy na wizję lokalną i fotki chłopaczków

Kosma, będzie transport do Warszawy ok 11.11, może Aleks z Kminkiem pojechaliby, p. Dorota jest w stanie stamtąd ich odebrać i zabrać do Gdańska


Witam wszystkich i Ciebie Tweety, biedaku,
ja jestem bardzo na tak, zeby maly kminek jechal juz do nowego domku.

Dobra nowita:

Wydałam właśnie Malinkę !!

Dałam ja bardzo mlodemu chlopakowi, ale on ma juz rocznego kota Czesława, pokazywał mi calą masę zdjeć, zabezpieczore okna siatką na koty a allegro, ma pieniadze i widac, ze uwielbia koty.
Bede z nim w kontakcie mailowym, wiec bede monitorowac sytuacje.

Ale komu Tonię i Tomka,

dzwonila właśnie Pani, która tez Malinke chciała.

(Aha, ten chłopak ma kolezankę, ale jakąs nie bardzo.
Dałam jej nr tel. do Ciebie Tweety, bo bardzo chciała, ale ja bym jej kota nie dawała...)
Obrazek

kosma_shiva

 
Posty: 3109
Od: Czw lip 03, 2008 16:56
Lokalizacja: Kraków, (Sanok)

Post » Śro paź 29, 2008 20:15

noemik pisze:dzielna miszelina przebiła się przez zakorkowany Kraków.
I przywiozła.
jedno (tylko, hehe, miały być trzy) małe białe w czarne plamy i z czarnym ogonem. przydługa sierść, mięciusi aż miło.
cudne, przytulaśne.
:)
nazywa się Gizmo.
zdjęcia za czas jakiś późną nocą zapewne.

Gizmo wygląda prawie jak Kosma, właściwie jest jego klonem. Ale powiem wam, że nieco mnie zmroziło, kiedy po dotarciu do lecznicy tuż przed jej zamknięciem usłyszałam, że pani wet ma dobrą wiadomość: jeden kotek zostaje, - tu zawiesiła głos - i dokończyła, że drugi też zostaje. Pomyślałam, że jak trzeci też zostaje, to ja pęknę, bo korek był niemożliwy (jechałam prawie godzinę). Na szczęście trzeci pojechał. Po drodze bardzo żałośnie popłakiwał, a nie bardzo miałam go jak miziać, jako że droga nieznana, ciemno, a ja w aucie sama. Ale dojechaliśmy i przestał popłakiwać.
Przy okazji poznałam bardzo miłego TŻ-ta Noemik, jej koty (cudne grubaski :) ) i oczywiście wielce przyjaznego psiurka.
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13552
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Śro paź 29, 2008 20:17

Kosma_shiva odbierz pw! Może to szansa dla Tomka
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13552
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Śro paź 29, 2008 20:40

miszelina pisze:Kosma_shiva odbierz pw! Może to szansa dla Tomka


dzwonilam, niestety Pani chce młodszego :(
Noemik, pole do popisu dla Ciebie !!

Dzwonił do nie Kuba od Malinki - już informacje z nowego domku.
"Czesław nie prycha, tylko podszedł, robi "pryy" i sie łasi, biega za MAlinką, ociera się - ale romantycznie nie będzie bo kastrat" :P
Obrazek

kosma_shiva

 
Posty: 3109
Od: Czw lip 03, 2008 16:56
Lokalizacja: Kraków, (Sanok)

Post » Śro paź 29, 2008 21:23

kosma_shiva pisze:
miszelina pisze:Kosma_shiva odbierz pw! Może to szansa dla Tomka


dzwonilam, niestety Pani chce młodszego :(
Noemik, pole do popisu dla Ciebie !!

Dzwonił do nie Kuba od Malinki - już informacje z nowego domku.
"Czesław nie prycha, tylko podszedł, robi "pryy" i sie łasi, biega za MAlinką, ociera się - ale romantycznie nie będzie bo kastrat" :P


Dzwoniłam.
Pani faktycznie bardzo miła. Mieszkanie. Kot byłby niewychodzący.
Pani jest teraz chora. Ma L4.
Wstępnie umówiłyśmy się na wizytę w piątek. Ale jeszcze potwierdzi.

noemik

 
Posty: 1604
Od: Czw paź 11, 2007 21:15
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Baidu [Spider], elmas, kasiek1510, Silverblue i 59 gości